Co dalej z e-papierosami? Agencja Żywności i Leków banuje sprzedaż Juul Labs!

4 minuty czytania
Komentarze

E-papierosy szczyt swojej popularności najprawdopodobniej mają już za sobą. Miejsce popularnych zamienników wyrobów tytoniowych niedawno zajęły kompaktowe podgrzewacze. Jak się okazuje jedna z czołowych firm zajmująca się tworzeniem elektrycznych papierosów, czyli Juul Labs dostała zakaz sprzedaży swoich produktów w całych Stanach Zjednoczonych.

Gdy e-papieros jest bardziej szkodliwy niż ten prawdziwy…

Gdy e-papieros jest bardziej szkodliwy niż ten prawdziwy...

Do bardzo ważnego wydarzenia w kontekście przyszłości wszystkich palaczy doszło dzisiaj za Oceanem. Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zakazała sprzedaży oraz dystrybucji e-papierosów firmy Juul Labs. Co więcej, koncern założony przez Adama Bowena oraz Jamesa Monseesa musi jak najszybciej wycofać swoje produkty z rynku. Jaki jest powód tak radykalnych i stanowczych postanowień?

Przede wszystkim należy zacząć od tego, że czarne chmury nad głową Juul Labs zaczęły zbierać się już jakiś czas temu. Na początku tego tygodnia w internecie oraz prasie pojawiały się pierwsze raporty mówiące o tym, że FDA zdecydowała się na zbanowanie firmy. Sama sprawa toczyła się już od 2020 roku, a jej głównym zarzewiem jest niespełnienie wymogów bezpieczeństwa przez Juul Labs.

Mowa tu głównie o badaniach toksykologicznych dotyczących produktów firmy. W związku z tym Agencja ds. Żywności i Leków nie mogła określić poziomu szkodliwości e-papierosów oraz liqudów tworzonych przez Juul Labs. Ostateczne kroki w całej sprawie zostały podjęte właśnie dzisiaj, ale co ciekawe koncern zdążył już odnieść się do całej sytuacji.

Firma ma zamiar odwołać się od decyzji FDA oraz dążyć do przywrócenia swoich produktów na rynek. Apelacja ma trafić na biurko głównego komisarza w ciągu najbliższych dni. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Juul Labs jest jednym z trzech największych amerykańskich koncernów zajmujących się produkowanie e-papierosów oraz powiązanych wyrobów.

Jak się okazuje, Agencja ds. Żywności i Leków przyglądała się firmie od dłuższego czasu. Poza nieścisłościami związanymi z badaniami toksykologicznymi Juul Labs podpadło instytucji rządowej także swoimi kampaniami marketingowymi. O co dokładnie chodzi? Firma swego czasu bardzo mocno reklamowała wkłady o smakach owocowych. Zgodnie z raportami FDA takie zabiegi miały na celu zachęcić do palenia najmłodszych członków społeczeństwa. Nie trzeba chyba dodawać, że zostało to uznane za bardzo szkodliwy proceder.

Co dalej z Juul Labs oraz innymi producentami?

Gdy e-papieros jest bardziej szkodliwy niż ten prawdziwy...

Ciężko ukryć, że afera, która wytworzyła się wokół Juul Labs znacząco wpłynęła na postrzeganie e-papierosów przez palaczy. Trzeba jednak pamiętać, że elektroniczne papierosy w ostatnich miesiącach a może nawet latach znacząco straciły na popularności. Dobrze widać to chociażby na polskim rynku, gdzie bardzo często spotykamy się z takimi producentami jak Glo czy IQOS.

Podgrzewacze tytoniu w odróżnieniu od e-papierosów jak sama nazwa wskazuje, wykorzystują prawdziwy tytoń, a nie liquid. W związku z tym wrażenia płynące z użytku podgrzewaczy są dużo bardziej zbliżone do palenia prawdziwych papierosów.

Wracając jednak do sprawy Juul Labs warto przytoczyć oficjalne oświadczenie firmy, które zostało przesłane do redakcji portalu Engadget. W komunikacie czytamy:

Z wyrazami szacunku nie zgadzamy się z orzeczeniem oraz decyzjami FDA. Jako firma dalej uważamy, że dostarczyliśmy wszystkie niezbędne informacje oparte na badaniach przeprowadzonych w najwyższej jakości warunkach. We wszystkich naszych wnioskach składanych na przestrzeni dwóch lat odpowiednio scharakteryzowaliśmy toksykologiczny profil produktów Juul Labs. Dodatkowo porównaliśmy je do klasycznych papierosów oraz innych waporyzatorów. Wierzymy, że te dane spełniają wymagane standardy.
Mamy zamiar odwołać się od decyzji oraz ściśle współpracować z organami regulacyjnymi. Chcemy służyć amerykańskim palaczom, którzy korzystają z naszych urządzeń, aby odejść od klasycznych papierosów.

Joe Murillo — dyrektor ds. regulacji Juul Labs

Z drugiej strony oświadczenie wydała także Agencja ds. Żywności i Leków.

Dzisiejsze działania to dowód, że FDA wciąż zapewnia, iż wszystkie e-papierosy oraz inne elektroniczne systemy związane z dostarczaniem nikotyny do organizmu znajdujące się w sklepach spełniają standardy zdrowia publicznego. Instytucja zainwestowała znaczne środki, aby zrobić przegląd produktów firm, które stanowią o amerykańskim rynku. Zdajemy sobie również sprawę z tego, że duża część z nich przyczyniła się do znacznego wzrostu popularności „wapowania” wśród młodzieży.

Robert M. Califf — komisarz Agencji ds. Żywności i Leków

Podsumowując całą aferę, która od kilku dni toczy się w Stanach Zjednoczonych, warto podkreślić, że każdy z produktów, który dostarcza do organizmu nikotynę, jest szkodliwy. O skutkach palenia oraz tym, co jest w nim najgorsze, opowiedzieliśmy Wam w osobnym artykule poświęconym papierosom, e-papierosom oraz podgrzewaczom tytoniu.

Źródło: Engadget

    Motyw