Mężczyzna w garniturze przemawiający do mikrofonu na tle flagi Stanów Zjednoczonych.
LINKI AFILIACYJNE

Stany Zjednoczone idą na wojnę z chińskimi elektrykami. Joe Biden zabrał głos

3 minuty czytania
Komentarze

Od dłuższego czasu Stany Zjednoczone oraz tamtejsze firmy motoryzacyjne robią wszystko, aby chińskie elektryki nie wyparły z globalnego rynku Tesli, Forda czy Riviana. Okazuje się, że w tej sprawie zainterweniował sam Joe Biden, który utrudnił Chińczykom rozwijanie swojego biznesu za oceanem.

Stany Zjednoczone vs. elektryki z Chin

Stany Zjednoczone vs. elektryki z Chin. Niebieski SUV w ruchu na asfaltowej drodze z rozmytym tłem przedstawiającym wzgórza.
Fot. BYD Group / materiały prasowe

Początek tego roku wyraźnie wstrząsnął rynkiem elektromobilności w Stanach Zjednoczonych. Przypomnijmy, że w styczniu Tesla straciła pozycję lidera w produkcji samochodów elektrycznych na rzecz chińskiej marki BYD. Z kolei miesiąc później Elon Musk i jego świta zdecydowali się zredukować ceny swoich popularnych modeli, aby dotrzymać kroku tanim alternatywom z Państwa Środka.

Ostatecznie wszystko wskazuje na to, że Stany Zjednoczone nie pozostawią tej sprawy bez rozwiązania. Prezydent USA Joe Biden ogłosił bowiem, że podnosi cło na chińskie towary importowe takie jak właśnie samochody elektryczne, półprzewodniki czy panele słoneczne.

Właśnie nałożyłem szereg podwyżek ceł na towary wyprodukowane w Chinach:

  • 25% na stal i aluminium,
  • 50% na półprzewodniki,
  • 100% na pojazdy elektryczne,
  • I 50% na panele słoneczne.

Chiny są zdeterminowane, aby zdominować te branże.

Jestem zdeterminowany, aby zapewnić, że Stany Zjednoczone będą w nich światowym liderem.

Profil Joe Bidena na platformie X
Tweet prezydenta Bidena ogłaszający nałożenie ceł na towary z Chin: 25% na stal i aluminium, 50% na półprzewodniki, 100% na pojazdy elektryczne i 50% na panele słoneczne; czas i liczba wyświetleń na dole.
Fot. X, zrzut ekranu

Naturalnie po takim ogłoszeniu nie trzeba było długo czekać na komentarze ekspertów, którzy zwracają uwagę na to, że Joe Biden zaryzykował spory konflikt z Chińczykami. W końcu może on wyjść daleko poza branżę motoryzacyjną. Niemniej dla firm takich jak Tesla powyższa wiadomość może okazać się istnym zbawieniem.

Samochody elektryczne to pretekst?

Kobieta ładuje białe elektryczne auto na stacji ładowania, rozmawia z mężczyzną stojącym obok.
Fot. Owlie Productions / Shutterstock

Na najnowszą decyzję Joe Bidena odpowiedzieli już Chińczycy, którzy twierdzą, że prezydent USA właśnie upolitycznił kwestie gospodarcze. Dodatkowo tamtejsze Ministerstwo Handlu miało zaznaczyć, że podwyżki ceł „poważnie wpłyną na atmosferę obustronnej współpracy”.

W praktyce oznacza to, że rynek samochodów elektrycznych może stać się zapalnikiem do poważnych zmian w światowej gospodarce. Niemniej podkreślmy, że aktualnie wciąż są to jedynie domysły, a fakty sprowadzają się do amerykańskich podwyżek ceł na towary wyprodukowane w Chinach.

Jeśli planujecie zaznajomić się z rynkiem samochodowym, polecam nasze zestawienie najlepszych aut dostępnych w cenie do 20 tysięcy złotych. Z kolei entuzjaści nowych technologii w samochodach mogą zainteresować się naszym poradnikiem na temat bezprzewodowego systemu Android Auto.

Źródło: BBC, X. Zdjęcie otwierające: Wikimedia Commons/Gage Skidmore

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw