Interfejs użytkownika oprogramowania Bitwarden na komputerze i urządzeniach mobilnych z zestawem ikon i menu na niebieskim tle.
LINKI AFILIACYJNE

Bitwarden jeszcze bezpieczniejszy. Ważna zmiana w automatycznym uzupełnianiu haseł

2 minuty czytania
Komentarze

Bitwarden to popularny i darmowy (przynajmniej dla osób prywatnych) menedżer haseł, którego bezpieczeństwo przez twórców jest traktowane niezwykle poważnie. W końcu to przedsiębiorstwa i korporacje są tu największym rynkiem zbytu, a produkowanie aplikacji dla tego segmentu wiąże się z zerowym marginesem błędu. Dlatego też deweloperzy dmuchają na zimne i wprowadzają istotną zmianę w kontekście automatycznego uzupełniania haseł.

Bitwarden domyślnie wyłącza automatyczne uzupełnianie haseł

Obraz przedstawiający trzy pakiety subskrypcji usługi Bitwarden: bezpłatny pakiet "Free" za 0 dolarów miesięcznie, "Premium" za 1 dolar miesięcznie oraz rodzinny "Families" za 3,33 dolarów miesięcznie, z podkreślonymi funkcjami dla każdego i przyciskami zachęcającymi do zarejestrowania się lub rozpoczęcia darmowego okresu próbnego. Na górze widoczne są przyciski wyboru opcji "Personal" i "Business".
Cennik usługi Bitwarden dla osób prywatnych, podzielony na trzy progi. Jeden z nich jest darmowy. Fot. Bitwarden / własny zrzut ekranu

Powyższa zmiana w aplikacji wiąże się z implementacją nowego menu autouzupełniania, które pozwala teraz wybierać hasło z dostępnej dla tej witryny listy, zanim zdecydujemy się przekleić wrażliwe dane do interesującej nas strony. Hasła te muszą być długie i trudne do zapamiętania, by zwiększyć własne bezpieczeństwo w sieci. Nie ma co się jednak przejmować, menedżer haseł je zapamięta.

Zmiana wynika z odkrytej rok wcześniej luki, która mogła pozwolić na dostęp zewnętrznych podmiotów do przeklejanych haseł, jeśli formularz strony nie był odpowiednio zabezpieczony. Dlatego też użytkownik musi sam zadecydować, czy chce, aby program uzupełniał automatycznie formularze za niego, poza oczywistą funkcją zapamiętywania dziesiątek loginów i haseł.

Zaimplementowane menu autouzupełniania również tutaj pomaga, ponieważ powstrzymuje ono złośliwy kod przed natychmiastowym pobraniem hasła przy uzupełnieniu formularza bez tego kroku. Funkcja też automatycznie dostosowuje wielkość i szerokość ramki do pola tekstowego na stronie, więc nie powinna ona sprawiać problemów po aktywacji w ustawieniach menedżera.

Jeden menedżer haseł jest wystarczający

Poradnik wideo pokazujący jak korzystać z menedżera haseł Bitwarden

Na koniec warto też zapamiętać, że jeśli zdecydujemy się na korzystanie z zewnętrznego menedżera haseł, warto wyłączyć (lub odinstalować) każdy inny, łącznie z tym obecnym w przeglądarce Google Chrome. Zawsze najlepiej mieć zainstalowany jeden program konkretnego typu, wtedy mamy pewność, że nie będą się ze sobą „gryzły”, także pod kątem wpisywanych haseł.

Zdjęcie otwierające: Bitwarden / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw