Automatyczne odkurzacze, jak chociażby iRobot, to coraz popularniejsze urządzenia w naszych domach. Jak to jednak bywa w przypadku urządzeń IoT (Internet of Things, czyli Internet Rzeczy, sprzęty łączące się z siecią, wymieniające między sobą dane itd.), zawsze istnieje obawa o to, co i gdzie jest przekazywane. W raporcie przygotowanym przez wywiad zagraniczny Estonii pojawiła się wzmianka, że Chiny wykorzystują do swoich celów m.in. odkurzacze automatyczne. I teraz iRobot postanowiło uspokoić swoich klientów.
Spis treści
Automatyczne odkurzacze nas szpiegują?
Trzeba przyznać, że wizja tego, jak automatyczne odkurzacze szpiegują swoich użytkowników, brzmi trochę przerażająco. Możemy wszak chronić swoją prywatność w sieci na różne sposoby, jak chociażby instalując antywirusy i korzystając z VPN-a, ale w przypadku jeżdżącego po mieszkaniu odkurzacza sprawa się trochę komplikuje.
Estoński wywiad zagraniczny w swoim raporcie zwrócił uwagę na to, że chińskie urządzenia korzystające z systemów LIDAR mogą wykorzystywać zebrane w ten sposób dane i przesyłać je dalej. W raporcie wspomniano o autonomicznych samochodach, ale i automatyczne odkurzacze produkowane w Chinach mogą mieć taki problem.
LIDAR w dużym uproszczeniu dokonuje pomiaru odległości poprzez oświetlanie obiektu światłem lasera. Od lat trwają dyskusje w kontekście jego bezpieczeństwa. Przypomnę, że kilka lat temu naukowcy przemienili LIDAR w jednym z robotów sprzątających w… jeżdżący mikrofon, gromadzący dźwięki z jego otoczenia. Aktualnie bardzo dużo urządzeń zbiera i przetwarza dane, wraz z informacjami związanymi z naszą prywatnością – tak działają różne urządzenia AGD i RTV, a także samochody wyposażone w systemy autonomiczne.
Artur Kurasiński, autor książki „Filozofia cyberbezpieczeństwa”, informacja prasowa
Jak widać, system LIDAR może być zagrożeniem, ale to może być jeszcze większe.
Nie wszystkie automatyczne odkurzacze są takie same
Biorąc pod uwagę to, że inteligentne sprzęty stają się coraz popularniejsze, warto zwracać uwagę, skąd one pochodzą i jakiej są firmy. Większe marki, jak właśnie iRobot (USA), podchodzą do tematu cyberbezpieczeństwa na tyle poważnie, że wprowadza własne rozwiązania. W urządzeniach Roomba nie pojawia się LIDAR, a zamiast niego są kamery lokalizacyjne iAdapt. Te mają nie nagrywać materiałów wideo czy robić zdjęć, a jakiekolwiek materiały nie są udostępniane firmie iRobot czy stronom trzecim.
Dodatkowo modele Roomba j7, j7+, j9, j9+ oraz Roomba Combo j5, j5+, j7, j7+, j9+, wykonują zdjęcia z kamery do wykrywania przeszkód w domu, a następnie za pośrednictwem aplikacji iRobot Home przesyłają je do użytkownika. Oczywiście z funkcji można w każdym momencie zrezygnować. Jednocześnie firma zapewnia, że ich rozwiązania są stale aktualizowane pod względem bezpieczeństwa danych.
Certyfikat TÜV SÜD jest międzynarodowym symbolem najwyższych standardów bezpieczeństwa i jakości. Atest CyberSecurity Certified (CSC) to jedno z najważniejszych możliwych wyróżnień, jakie mogą otrzymać producenci sprzętu IoT, który potwierdza efektywność rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa danych. Co to oznacza dla użytkownika? Tak naprawdę to gwarancja, że urządzenia zostały gruntownie przetestowane i spełniają rygorystyczne normy dotyczące ochrony danych i bezpieczeństwa cybernetycznego. W praktyce przekłada się to na spokój ducha, wiedząc, że informacje o naszym domu i naszych nawykach są odpowiednio chronione przed nieautoryzowanym dostępem, szpiegowaniem i gromadzeniem danych.
Małgorzata Radomska z firmy DLF, autoryzowanego dystrybutora marki iRobot w Polsce, informacja prasowa
Kupując więc inteligentne urządzenia do naszych domów, warto wcześniej dokładnie sprawdzić ich producenta i to, jak podchodzi do kwestii bezpieczeństwa naszych danych. Nigdy wszak nie wiadomo, co się z nimi może dalej dziać.
Źródło: informacja prasowa. Zdjęcie otwierające: iRobot, materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.