Dwa roboty: LG AI Agent z wyrazistymi, gwiaździstymi okularami na białym ciele i pomarańczowym tle. Drugi to Samsung Ballie zaokrąglony w kształcie żółtej kuli, z widocznym na froncie ekranem z projektorem. Na tle podłogi w domu

Ballie kontra LG AI Agent. Oto który słodki robot zdobył moje serce [CES 2024]

6 minut czytania
Komentarze

Na CES 2024 odbyła się wojna robotów, choć w ruch nie poszły lasery. LG AI Agent i nowy Samsung Ballie są słodkie, futurystyczne i mają nas odciążyć w codziennych zadaniach domowych. Czy pisana jest nam przyszłość rodem z Jetsonów?

Dwaj giganci elektroniki dość ciekawie zsynchronizowali się na Consumer Electronic Show 2024, bo obie firmy pokazały urządzenia, które z definicji aż chce się porównać. Roboty domowe AI Agent i Ballie mają być perłą w koronie systemów Smart Home poszczególnych producentów. Oba bardzo precyzyjnie starają się przemówić do naszej wyobraźni i setek filmów czy seriali sci-fi, gdzie robotyczni asystenci są synonimem nowoczesności.

LG AI Agent to cudowna maskotka i lokaj

Firma LG zapowiedziała swojego robota – oficjalnie Smart Home AI Agent lub Project Q9 – jako inteligentnego „zarządcę domu”. Może on nie tylko jeździć po naszej podłodze ku uciesze dzieci i domowych pupili, ale też rozpoznawać swoją przestrzeń, wyciągać wnioski z danych oraz prowadzić skomplikowane konwersacje ze swoimi właścicielami. 

Mały biały robot LG AI Agent z dwoma czarnymi oczami na cyfrowym wyświetlaczu stoi na jasnej posadzce przed kolorowymi ekranami i urządzeniem oznaczonym napisem "AI Voice Hub".
Fot. Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl

Zacznijmy od designu, w którym z miejsca idzie się zakochać. AI Agent wygląda nieco jak mały kurczak – ma dwie filigranowe nóżki z kółkami, wystające ponad główną bryłę „uszy” czy też słuchawki, którymi może poruszać, oraz ekran z oczami wyrażającymi różnorodne emocje (pamiętacie jeszcze fenomen Kerfusia?). Wygląd robota jest strzałem w dziesiątkę i twórcy dobrze o tym wiedzą. Na stoisku zobaczyć można było roboty przebrane w różnorodne akcesoria i tańczące do muzyki.

Podczas prezentacji AI Agenta obserwujemy dzień z życia niejakiej Jessiki. Na początku domowe AI wykrywa, że jest przeziębiona i dostosowuje jej plan dnia. Wjeżdżający na scenę robot po przywitaniu informuje właścicielkę, że podczas patrolu domu wykrył nowego domownika, czyli kota. Sugeruje więc włączenie odpowiednich opcji dla zwierząt w sprzętach domowych – oczyszczaczu powietrza czy nastawienie w pralce programu zbierającego sierść.

Kot szybko staje się antybohaterem wywracając doniczkę, co ma pokazać funkcje bezpieczeństwa i mobilnej kamery. AI Agent jest w stanie poinformować Jessikę o nietypowej sytuacji w domu i wysłać jej zdjęcie, gdy ta przebywa na piętrze. Maszyna wykrywa też, że Jessica nie opuściła dziś domu i proponuje jej obejrzenie meczu hokeja w TV i wieczorną sesję relaksacyjną.

Podsumowując – AI Agent działa tym lepiej, im więcej sprzętów Smart Home od LG mamy. Sam w sobie jest czymś w rodzaju mobilnego inteligentnego głośnika i patrolującej dom kamery.

Samsung Ballie zamieni ściany i sufity w ekrany

Samsung Ballie to tak właściwie powrót koncepcji o tej samej nazwie pokazanej na CES 2020. Wtedy robota dało się jeszcze utrzymać na ręku (rozmiar mniejszy od klasycznej piłki nożnej). Ballie z 2024 roku sporo jednak urósł i można go porównać z kulą do kręgli

Przedstawienie małego, żółtego robota Samsung Ballie stojącego na podłodze w pomieszczeniu z niebieskim oświetleniem i napisem na ścianie "Bring Delightful in your HOME" w tle.
Fot. Krzysztof Sobiepan / Android.com.pl

Ze swoim kulistym projektem robot może przywodzić na myśl uwielbianego BB-8 z najnowszej trylogii Star Wars, ale prawdę mówiąc jego wygląd przekonał mnie nieco mniej, niż propozycja LG. Zabrzmi to dziwnie, bo to robot, ale urządzeniu brakuje duszy czy choć krztyny osobowości. Minimalistyczny kulisty design jest wyważony, ale przez to niewiele się w nim dzieje. Ballie jest zimniejszy i nie ma „twarzy”, którą mógłby reagować na użytkowników.

Sprzęt porzuca charakterność z dobrego powodu, czyli na rzecz kluczowej funkcji. Pojedyncze oko Ballie to bowiem mobilny projektor i tu właśnie Samsung widzi największą zaletę urządzenia. Koreański gigant także zaserwował uczestnikom prezentację w stylu „dzień z życia”. Trzeba przyznać, że pokaz cieszył się ogromną popularnością.

Tym razem podglądamy Tony’ego, a ten jest dziś dość zajęty. Ballie wyświetla mu wideo z porannym zestawem ćwiczeń – na początku na ścianie, ale potem obraz przechodzi na sufit, gdy przychodzi pora na serię brzuszków. Ballie może rozpoczynać za nas połączenia, przypominać nam o dzisiejszej rocznicy, informować o jakości powetrza zanim wyjdziemy na miasto.

Nieco uwagi poświęcono też opcjom kuchennym. Asystent przypomni nam, co mamy w lodówce, zanim udamy się na zakupy. Gdy przyjdzie pora na gotowanie, robot również nam pomoże, wyświetlając przepis wideo na ścianie. Dzięki temu brudne ręce nie są już problemem, a wideo wygodnie kontrolujemy głosem. Niżej możecie zaś znaleźć inną prezentację firmy, która skupia się na pomocy w opiece nad domowym pupilem.

Opcje Ballie, które zobaczyłem, wydają się użyteczne, ale po prawdzie dałoby się też bez nich żyć. Wideo z workoutem było wyświetlane tuż obok… wyłączonego telewizora. Wszystkie opcje związane z projektorem mocno zależą też od tego, ile pustych ścian mamy w domu.

LG AI Agent vs Samsung Ballie – Podsumowanie 

Przyznam szczerze, że nie mam dla was jednoznacznego werdyktu. Moje serce mówi LG AI Agent. Chce zabrać go do domu choćby dziś i nawet nie zlecać mu zbyt wielu zadań, a po prostu patrzyć co zrobi sam. Może nawet przygotować mu posłanie i miseczkę z bateriami. Urządzenie zdecydowanie jest maskotką i może wywołać piorunujące wrażenie na gościach. 

Mój rozum mówi jednak Ballie. Projektor na kółkach w każdym miejscu domu ma swoje zastosowania, których produkt LG po prostu nam nie zaoferuje. Podpatrzenie, co mamy w lodówce, jest spełnieniem marzeń. Ile razy za późno orientowaliście się, że macie jedynie mgliste pojęcie o tym, co mieliście kupić?

Niestety, ostatecznie mój rozsądek podpowiada mi – żaden. Nie jestem ogromnym fanem inteligentnego domu już od czasu, gdy parę lat temu kolejne firmy przekonywały nas do umieszczenia głośnika z mikrofonem w każdym pokoju. Do perspektywy mapującej mój dom kamery na kółkach podchodzę więc równie ostrożnie. Ciekawe funkcje i zysk z posiadania robotycznego asystenta w stylu AI Agent nie jest tak duży, bym pożegnał się z kolejnym kawałkiem prywatności.

Źródło: oprac. własne, LG, Samsung. Zdjęcie otwierające: LG, Samsung / YouTube, montaż własny

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw