Obowiązkowa fotowoltaika w każdym nowym domu. Unia rozpoczęła proces legislacji

Fotowoltaika cieszy się wysoką popularnością. Jednak Unia Europejska dąży do tego, aby stała się ona standardem wymaganym przez prawo, a nie wyborem, na który się można zdecydować, lub nie. Najnowsze zmiany w dyrektywie EPBD (Energy Performance of Buildings Directive) wprowadzają obowiązek instalacji fotowoltaicznych w nowych budynkach. Ma to stanowić kolejny krok w kierunku zrównoważonego rozwoju i niezależności energetycznej. Mimo to obowiązkowa fotowoltaika budzi spore kontrowersje – zwłaszcza wśród ludzi, którzy nie lubią, kiedy im się coś nakazuje.

Obowiązkowa fotowoltaika i jej główne założenia

W ramach zmian w dyrektywie EPBD, od 2026 roku budynki publiczne i firmowe, a od 2029 roku wszystkie nowe domy w Unii Europejskiej, będą musiały być wyposażone w instalacje fotowoltaiczne. W ich przypadku dobrym pomysłem będzie zamontowanie fotowoltaiki zamiast dachu. Jest to element pakietu Fit For 55, którego celem jest redukcja emisji gazów cieplarnianych w UE o 55% do 2030 roku w stosunku do poziomów z 1990 roku. Aby to osiągnąć, kluczowe jest także ograniczenie zużycia energii.

Oprócz zwiększenia wykorzystania energii słonecznej we wszystkich segmentach budownictwa nowe przepisy przyspieszą integrację instalacji fotowoltaicznych z elementami konstrukcyjnymi budynków. Na przykład konstrukcje dachowe już wkrótce będą zawsze łączone z instalacjami fotowoltaicznymi, co obniży koszty inwestycji i zmniejszy koszty pracy. Jest to sprytny i znaczący krok w przyszłość, w której instalacja fotowoltaiki na dachu będzie tak samo oczywista jak posiadanie pralki.

Jan Osenberg, SolarPower Europe

Obowiązkowa fotowoltaika z pewnymi wyjątkami

I chociaż założenia projektu mówią o wszystkich nowych budynkach, to jednak pojawią się pewne wyjątki od tej reguły. Otóż obowiązek ten będzie funkcjonował tylko w przypadku, kiedy fotowoltaika ma sens z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia. Oznacza to, że jeśli postawimy blaszaną szopę za kilka tysięcy złotych, lub drewutnię za kilkaset, to montowanie w nich fotowoltaiki, która będzie droższa, od samych budynków nie będzie już obowiązkowe. 

Podobnie wygląda sytuacja z większością domków letniskowych, lub tych umieszczonych na ROD. Chociaż akurat w ich przypadku instalacja fotowoltaiczna może być dość użyteczna jeśli spędzamy w nich dużo czasu. Kolejnym aspektem, który może nas zwolnić z obowiązkowej fotowoltaiki, jest funkcjonalność budynku. Te o specyficznej konstrukcji, lub umieszczeniu, które nie pozwolą na efektywne wykorzystanie energii słonecznej, mogą zostać zwolnione z tego obowiązku. Tu dobrym przykładem mogą być piwnice i ziemianki. 

Brane są także pod uwagę takie czynniki jak położenie geograficznych. W rejonach o minimalnym oświetleniu lub z długimi przerwami dotyczącymi dostępu do słońca, jak na przykład koło podbiegunowe również możliwe będzie pominięcie tego obowiązku. I chociaż ten podpunkt dotyczy już domów, to jednak nie znajdzie on zastosowania w Polsce. 

Obowiązkowa fotowoltaika i jej proces legislacyjny

Warto także podkreślić, że chociaż zmiany te są już na początku drogi legislacyjnej, to wciąż mogą zostać odrzucone. Jak na razie Parlament Europejski wykazał się dużym poparciem dla tych zmian. Jednak wciąż trwają negocjacje z Radą UE, aby uzgodnić ostateczną wersję przepisów. To właśnie w tym czasie państwa członkowskie mogą wprowadzać swoje uwagi, oraz próbować odrzucić cały zapis dyrektywy. Dopiero po tym dyrektywa będzie mogła zostać formalnie zatwierdzona przez obie te instytucje. Od tego momentu zacznie ona obowiązywać wszystkie kraje członkowskie, które muszą ją wdrożyć we własnych przepisach. 

Oczywiście nawet jeśli te przepisy wejdą w życie, to raczej nie rozwiąże to problemów europejskich firm, którym panele fotowoltaiczne zalegają na magazynach. Jednak sami producenci już mogą zacierać ręce, bo zbliża się dla nich bardzo dobry okres. 

Źródło: Gram w zielone, YouTube, Parlament Europejski

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.