Zestaw elektrycznych liczników energii zamocowanych na zewnętrznej ścianie budynku. Oizwakah a wtnuerzt c racgybju za or ad
LINKI AFILIACYJNE

Polacy dostaną nowe liczniki prądu ze zdalnym odczytem. Mogą posłużyć… do inwigilacji

6 minut czytania
Komentarze

Za kilka lat na zawsze pożegnamy się z panami „z elektrowni”, którzy przychodzą spisać licznik. Zmiana w prawie nakłada na dystrybutorów prądu obowiązek wymiany tradycyjnych liczników na inteligentne liczniki prądu pozwalające na zdalny odczyt.

Jednak wiąże się też z wieloma zagadnieniami związanymi z cyberbezpieczeństwem: dostępem do danych, atakami na sieć czy prywatnością użytkowników.

Licznik energii elektrycznej zamontowany na zewnątrz w dzień z rozmytym tłem i promieniami słonecznymi.

Zmiany wymuszone nowelizacją Prawa energetycznego

Zgodnie z nowelizacją Prawa energetycznego operatorzy sieci dystrybucyjnych odpowiadają za „budowę i eksploatację infrastruktury technicznej i informatycznej służącej pozyskaniu danych pomiarowych, w szczególności systemów zdalnego odczytu, zapewniającej efektywną współpracę z operatorami systemów elektroenergetycznych, przedsiębiorstwami energetycznymi oraz operatorem informacji rynku energii”. Zagadnienie to uściślono m.in. w rozdziale 2c. Zasady funkcjonowania systemu pomiarowego. Operatorzy sieci dystrybucyjnych muszą:

  • do dnia 31 grudnia 2028 r. zainstalować liczniki zdalnego odczytu skomunikowane z systemem zdalnego odczytu w punktach poboru energii stanowiących co najmniej 80% łącznej liczby punktów poboru energii u odbiorców końcowych.
  • do 31 grudnia 2023 r. wymienić co najmniej 15% wszystkich liczników w punktach poboru energii,
  • do 31 grudnia 2025 r. wymienić co najmniej 35% wszystkich liczników w punktach poboru energii,
  • do 31 grudnia 2027 r. wymienić co najmniej 65% wszystkich liczników w punktach poboru energii.
Stare metalowe skrzynki elektryczne z widocznymi przewodami i bezpiecznikami zamocowane na ścianie w półmroku.
Źródło: rahul g / Unsplash.com

Do 2030 roku wymienionych ma zostać 100% liczników prądu na tak zwane e inteligentne liczniki AMI (Advanced Metering Infrastructure).

Według Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (stan na 1 października 2023 roku) liczba wszystkich liczników energii elektrycznej w Polsce to 18 823 milionów sztuk (w tym 4,822 mln szt. liczników zdalnego odczytu). Czasu jest coraz mniej, liczników do wymiany miliony, warto więc wiedzieć, jakie będą z tego korzyści, a jakie są zagrożenia.

Po co nam nowe liczniki prądu?

Korzyści wymieniane w literaturze (artykuł z czasopisma Nowa Energia Nr 4/2023) w kontekście wymiany liczników dla przeciętnego obywatela obejmują m.in. efektywniejszą identyfikację miejsca awarii oraz szybsze jej usunięcie, możliwość monitorowania zużycia energii oraz zdalny odczyt. Możliwe będzie też w przyszłości wdrożenie systemu, który pozwoli odbiorcom płacić za ilość faktycznie zużytej energii elektrycznej, a także skorzystanie z nowych, dynamicznych taryf. Teoretycznie klienci będą mogli kontrolować swoje zapotrzebowanie i maksymalizować korzystanie z energii w momentach, gdy jej cena jest najniższa.

Dodatkowe udogodnienia umożliwi interfejs HAN (Home Area Network), który pozwoli na przykład na wcześniejsze zaplanowanie, a także automatyzację pracy domowych sprzętów (np. pompy ciepła).

Rząd liczników elektrycznych zamontowanych na niebieskiej ścianie. Liczniki prądu nowoczesne, ze zdalnym odczytem
Źródło: Jon Moore / Unsplash

Mimo sporych nakładów związanych z zakupem i wymianą urządzeń może to przynieść wiele korzyści, np. uniknięcie kosztów legalizacyjnych liczników czy redukcję kosztów odczytu tradycyjnych liczników. Choć nie do końca, jak zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników: Legalizacja licznika jest wymogiem prawnym, w przypadku liczników elektronicznych co 8 lat (tradycyjne „stare” co 15 lat). To zwiększa koszty, ponieważ legalizacja MID (fabryczna), musi (na dzisiaj) być wykonywana przez przedstawicieli Urzędu Miar. Liczniki bez MID mogą być legalizowane na podstawie przepisów metrologicznych w zakładach energetycznych. Kwestia opłat za wizytę inkasenta też jest problematyczna, ponieważ licznik „inteligentny” posiada kartę SIM, a opłata będzie zależna od taryfy, jaką wynegocjuje się u operatora.

Tutaj pojawia się też szereg zagrożeń związanych z cyberbezpieczeństwem.

Niebezpieczeństwa system z licznikami pozwalającymi na zdalny odczyt

Zagrożenia mogą wystąpić w każdej warstwie systemu, na każdym etapie komunikacji pomiędzy jego poszczególnymi elementami. Szczegółowy opis poszczególnych warstw i zagrożeń można znaleźć w artykule Wdrożenie „Smart Metering”w kontekście cyberzagrożeń. Oto niektóre z nich:

  • złośliwe oprogramowanie, które może doprowadzić do destabilizacji lub utraty kontroli nad urządzeniem;
  • wyciek danych osobowych,
  • wykorzystanie trendów zużycia do stworzenia danych profilowych,
  • ataki na urządzenia IoT (np. inteligentne zamki, termostaty, kamery),
  • atak na integralność danych, np. błędne odczyty i obliczenia zużycia prądu.
Osoba trzymająca w dłoniach biały, cyfrowy termostat pokojowy wyświetlający godzinę i temperaturę.
Źródło: Arthur Lambillotte / Unsplash

Inteligentne liczniki a chińska inwigilacja

Artykuł opublikowany na stronie wyborcza.biz wskazuje na zagrożenia związane z wykorzystywaniem w Polsce inteligentnych liczników prądu, które mają umożliwić zdalny odczyt zużycia energii elektrycznej przez operatorów systemów dystrybucyjnych. Chodzi jednak nie o wszystkie tego typu liczniki, ale konkretne o te, które wyprodukowane zostały przez tanie, niecertyfikowane firmy z Azji. Określono je dosadnie jako bombę podłożoną pod system energetyczny, a w innym tekście nazwano je agentami śpiochami, działającymi na rzecz Chin.

Autor artykułu opisuje, że w ostatnich latach w Polsce zainstalowano miliony takich liczników, a w najbliższych latach trzeba będzie wymienić 18 milionów. Liczniki te są jednak podatne na ataki hakerów, którzy mogą wykorzystać je do zmanipulowania odczytów zużycia energii elektrycznej, wyłączenia energii elektrycznej w całym budynku (lub nawet na całym obszarze), a nawet do wywołania blackoutu. Stanowią też zagrożenie dla prywatności — gromadzone przez nie informacje o zużyciu energii elektrycznej przez poszczególnych odbiorców teoretycznie mogą zostać wykorzystane do celów marketingowych lub nawet do inwigilacji.

Tablica z wieloma licznikami elektrycznymi zamontowanymi na ceglanej ścianie. Liczniki prądu z Chin, tradycyjne
Źródło: Han-Hsing Tu / Unsplash

Niewątpliwie inteligentne liczniki prądu mogą być bardzo przydatnym narzędziem, ale ich wprowadzenie musi być poprzedzone dokładną analizą bezpieczeństwa. Ponadto polskie firmy energetyczne i niezależne laboratoria badawcze muszą mieć dostęp do ich kodu źródłowego. Tymczasem w Polsce nie ma systemu weryfikacji i certyfikacji liczników smart. Zapotrzebowanie jest olbrzymie — rynek liczników zdalnego odczytu jest wart nawet kilkanaście miliardów złotych — a głównym kryterium w przetargach jest cena. Stąd tak duża i agresywna konkurencja producentów i dystrybutorów z Chin.

Źródło: CIRE, Parkiet, Nowa Energia

Dziękujemy, że czytasz nasze artykuły. Będziemy wdzięczni, jeżeli wypełnisz poniższą ankietę. Zajmie to dosłownie chwilę!

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw