Zbliżenie na ikony aplikacji z powiadomieniem na ikonie Messenger na wyświetlaczu smartfona. Awaria Facebooka sprawiła, że Messenger także nie działał
LINKI AFILIACYJNE

Messenger nareszcie z szyfrowaniem end-to-end. Twoje rozmowy mają być całkowicie bezpieczne

4 minuty czytania
Komentarze

Ponad dwa lata temu Bartek pisał, że Messenger poczeka na szyfrowanie end-to-end do 2023 roku. No to się właśnie doczekał. Oczywiście teoretycznie opcja ta była już dostępna od 2016 roku. W praktyce jednak wymagało ręcznego włączenia tej opcji. Tym samym domyślnie komunikacja tą drogą nie była zabezpieczona w sposób, który zapewniał maksymalny poziom prywatności. Jednak to się w końcu zmieniło i Messenger dołączył do grona komunikatorów, które zapewniają najwyższy poziom bezpieczeństwa. A to niejedyne nowości, które trafiły do aplikacji. 

Messenger stał się bezpieczniejszy i bardziej użyteczny

Ikona Messenger na tle gradientu kolorów purpurowego i błękitnego.

Szyfrowanie end-to-end jest metodą zabezpieczeń wiadomości, która sprawia, że tylko nadawca i odbiorca mogą ją odczytać. Jest ona zaszyfrowana nawet dla samego twórcy komunikatora. Mark Zuckerberg w dość lakonicznym wpisie na Facebooku pochwalił się, że Messenger wprowadził to rozwiązanie jako standard.

https://www.facebook.com/zuck/posts/pfbid02ZpMwnHdgUf2sCXqqfb1sy59Qi6BQFAHDWxWgfVJVvp1kjVb4qd6Y7DAPsBvBsHEql

Po latach pracy nad odbudową Messengera zaktualizowaliśmy aplikację o domyślne pełne szyfrowanie wszystkich osobistych połączeń i wiadomości. Wielkie gratulacje dla drużyny za to, że to się stało.

– Mark Zuckerberg, CEO Meta

Okazuje się jednak, że twórcy oficjalnego bloga about.fb byli bardziej wylewni w dzieleniu się informacjami na temat tej nowości. Jak sami przyznali, inżynierom Meta nie śpieszyło się z wdrożeniem zmian. I wbrew pozorom to bardzo dobra wiadomość dla użytkowników. Celem było bowiem zapewnienie najwyższej klasy zabezpieczeń, a nie szybkie osiągnięcie celu. 

Facebook Messenger, w kontekście szyfrowania end-to-end, korzysta głównie z protokołu Signal. Ten został opracowany przez Signal Foundation i jest szeroko uznawany za jeden z najbezpieczniejszych protokołów szyfrowania dostępnych na rynku. Został zaprojektowany tak, aby zapewnić pełną prywatność komunikacji, chroniąc treść wiadomości przed dostępem osób trzecich, włącznie z samym dostawcą usługi.

Dlaczego więc jego implementacja zajęła długie lata? Otóż Meta postanowiła dorzucić także coś od siebie. Jest nim ich autorski protokół Labyrinth, który ma uzupełniać ten od Signal w ochronie wiadomości użytkowników. 

Messenger z wyższą jakością multimediów

Aplikacja Messenger na smartfonie z otwartym czatem, na którym znajdują się dwa zdjęcia: psa oraz osoby na wycieczce górskiej, oraz krótkie wiadomości tekstowe.

Wyższy poziom zabezpieczeń to jednak nie wszystko. Messenger dostanie także zmianę podobną do tej, która niedawno trafiła do GG. Oczywiście szanse na to, że to właśnie nasz lokalny komunikator wpłynął na ten ruch giganta, są minimalne. Miło jednak pomyśleć, że to jednak ten niszowy – nawet na naszym rynku – gracz był pierwszy.

Otóż Messenger ma w niedalekiej przyszłości oferować przesyłanie multimediów, czyli zdjęć i filmów, w rozdzielczości HD. Warto jednak pamiętać, że GG oferuje oryginalną rozdzielczość przesyłanych plików, więc wciąż pod tym względem wygrywa. W Messengerze mają także się pojawić inne, mniejsze i wciąż nieokreślone poprawki dotyczące obsługi i reakcji na wiadomości multimedialne.

Messenger z edycją wiadomości i znikającymi wiadomościami

Zrzut ekranu czatu z aplikacji Messenger z rozmową między dwiema osobami oraz paskiem do wpisywania odpowiedzi i opcjami reakcji emotikonami.

Kolejną istotną zmianą jest możliwość edycji wiadomości do 15 minut od jej wysłania. To daje nam czas na poprawę błędów w jej treści. Na przykład jeśli pomyli nam się godzina, miejsce spotkania, albo popełnimy błąd w przesłanej komuś liście zakupów, to będziemy mogli to naprostować bez obaw, że odbiorca wiadomości zobaczy błędne informacje. 

Oczywiście taka opcja daje spore pole do nadużyć. Teoretycznie umożliwi ona zwyzywanie naszego rozmówcy, lub wysyłanie mu gróźb, a następnie szybkie zatarcie śladów zmieniając treść wiadomości na neutralną, lub wręcz pozytywną. Na szczęście Meta przewidziała taki scenariusz. Odbiorca będzie mógł zgłosić w aplikacji Messenger nękanie, a treść oryginalnej wiadomości stanie się wtedy dostępna dla Meta

Zrzut ekranu rozmowy w komunikatorze Messenger z kontakt „Barbara Johnson” pokazujący wymianę wiadomości i włączoną funkcję znikających wiadomości po 24 godzinach.

Zmiany obejmą także znikające wiadomości, które są automatycznie kasowane po 24 godzinach. W przypadku tej opcji interfejs został ulepszony, aby łatwiej było zorientować się, kiedy ta opcja jest aktywna. To zapewnia użytkownikom pewność, że ich wiadomości są bezpieczne i nie zostaną zachowane na stałe. Znikające wiadomości są dostępne tylko w rozmowach z szyfrowaniem end-to-end.

Messenger ze zmianami w wiadomościach głosowych

Z tej zmiany ucieszą się wszyscy ci, którzy wolą mówić, niż pisać, ale nie mogą się zgrać na rozmowę telefoniczną, czyli ludzie bardzo zabiegani. Otóż dostaną oni możliwość odtwarzania wiadomości głosowych z prędkością 1,5× lub 2×. Dodatkowo odbiorca będzie mógł wznowić słuchanie od miejsca, w którym je przerwał, nawet jeśli w międzyczasie wyłączy dany czat, lub aplikację. 

Jak widać, lista zmian w Messengerze jest naprawdę długa. Co jest zaskakujące, ponieważ obejmują one niezwykle istotne elementy działania aplikacji, a nie drobiazgi. 

Źródło: Facebook, about.fb fot: Meta

Motyw