Apple nadal kurczowo trzyma się złącza Lightning. Mogło być pięknie i z USB-C, a wyszło jak zwykle

Jesteśmy po wydarzeniu „Scary Fast”. Apple nie pokazało podczas niego nic związanego z iPhone’ami — na to był czas wcześniej. Ale obejrzeliśmy nowe komputery iMac oraz Macbooki z procesorem M3. Wszystko super, tylko dlaczego producent nie potrafi zerwać z przeszłością?

Chodzi oczywiście o porty ładowania, które w akcesoriach przeznaczonych do komputerów Apple: Magic Mouse, Magic Keyboard i Magic Trackpad, nadal mają porty Lightning. Po zrobieniu takiej celebracji wokół USB-C w serii iPhone 15, który miał być przecież krokiem w stronę użytkownika, jaki sens ma trzymanie się wciąż tego portu w innych seriach urządzeń?

Nieśmiertelne złącze Lightning

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że o pieniądze. Zanim ostatecznie wejdzie w życie prawo, które zmusi Apple do przejścia na USB-C, producent może jeszcze przez chwilę zmaksymalizować zyski. Port Lightning jest własnością Apple, co pozwala firmie kontrolować akcesoria i urządzenia, które łączą się z iPhone’ami i niektórymi iPadami. Daje to Apple przewagę w zakresie jakości i bezpieczeństwa akcesoriów, a także pozwala na generowanie dodatkowych przychodów poprzez program certyfikacji „Made for iPhone/iPad” (MFi). Przejście na standard USB-C, który jest otwartym standardem, wyeliminuje te przychody.

Świat elektroniki pokochał i jednogłośnie przeszedł na USB-C. Apple długo się wzbraniał, ale wreszcie się poddał. No, prawie. Akcesoria do komputerów Mac utknęły przeszłości. Co niestety oznacza, że posiadacze Macbooków będą musieli nosić ze sobą USB-C do ładowania komputera i Lightning do ładowania akcesoriów Magic. Czy to nie był dobry moment, aby przejść na bardziej uniwersalne złącze?

Apple zaimplementował USB-C w większości swoich iPadów i Maców, od bieżącego roku są one też w iPhone’ach. Urządzenia i akcesoria, które wciąż korzystają z portu Lightning, są w zdecydowanej mniejszości. Tym bardziej że przyszłość portu USB-C w produktach Apple jest przesądzona — wynika z nacisków na unifikację standardów ładowania, szczególnie w Unii Europejskiej, gdzie prawodawstwo wymaga od producentów stosowania wspólnego standardu ładowania do 2024 roku.

Źródło: The Verge

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.