Sztuczna Inteligencja (AI) znajduje zastosowanie już praktycznie wszędzie (trafiło nawet do polityki), a jak możemy przeczytać w artykule Forbes, sprawdza się coraz lepiej w monitoringu procesów produkcyjnych. AI staje się wręcz jednym z kluczowych elementów koncepcji Przemysłu 4.0, czyli takiego, który zwiększa wydajność, obniża koszty oraz podnosi poziom bezpieczeństwa. W końcu o to nam chodzi, nieprawdaż?
AI do zwiększania produktywności – monitoring przyszłości
Choć zdarzają się przypadki, że algorytmy AI zabierają ludziom pracę, to jak można przeczytać w Forbes, mogą wpływać także na zwiększenie efektywności w fabrykach. Systemy do monitoringu korzystające z AI nie są już wymysłem, a rzeczywistością. Jeden z nich wspomina właśnie Forbes, a chodzi o start-up Invisible AI. To system przeznaczony bezpośrednio do monitoringu w przemyśle, a wykorzystuje do tego uczenie maszynowe oraz algorytmy Sztucznej Inteligencji. Jak podaje Forbes, firma ta już odniosła niemały sukces biznesowy, a z ich produktu korzysta jeden z oddziałów firmy Toyota w USA.
Kilkaset inteligentnych kamer przez cały czas monitoruje linię montażową, by wyłapać przestoje czy tzw. wąskie gardła. Takie kamery z AI analizują także wszystkie ruchy pracowników, ale ma się to dziać z poszanowaniem prywatności. Jak podaje Forbes, wszelkie nagrania przechowywane są w pamięci urządzenia i nie trafią np. do chmury, gdzie mogłyby być narażone na wykradzenie. AI jest w stanie wykryć także, kiedy pracownicy korzystają z telefonów komórkowych, co na terenie fabryki może być w niektórych strefach zakazane. Do tego dochodzą również różnego rodzaju alerty, które mają wpływać na poprawę bezpieczeństwa pracowników. Toyota ponoć już rozważa wprowadzenie Invisible AI do innych fabryk.
Jak możemy przeczytać w Forbes, technologie takie jak Invisible AI nie tylko zwiększają efektywność i obniżają koszty, ale również podnoszą poziom bezpieczeństwa w zakładach produkcyjnych. Trzeba się chyba przyzwyczaić do idei, że będziemy już stale monitorowani i to z wykorzystaniem AI, które dostrzeże każdy nasz błąd. Wszystko w imię poprawy wydajności.
Źródło: Forbes