Linus Tech Tips

Linus Tech Tips w poważnych opałach. Przepracowani ludzie, bałagan oraz oskarżenia o molestowanie seksualne

7 minut czytania
Komentarze

Linus Tech Tips to obecnie jeden z najpopularniejszych kanałów technologicznych na YouTube, liczący obecnie 15,5 mln subskrybentów. Jego istnienie wspiera Linus Media Group, korporacyjna agencja do tworzenia treści wideo zatrudniająca aż 86 osób.

Wspominam o liczbach, bo przy takim obłożeniu, nawet przy najlepszych chęciach i rozsądnym systemie pracy, nietrudno o ludzkie błędy. Niestety, jeden z nich otworzył mitologiczną „Puszkę Pandory”, która całkowicie zrujnowała obraz firmy w oczach zgromadzonej wokół niej społeczności. Zaczęło się od branżowej awantury o test prototypu chłodzenia, a kończymy na oskarżeniach o molestowanie seksualne i stwierdzeniach o sporym przepracowaniu członków załogi tej medialnej korporacji.

Test prototypu chłodzenia, który zapoczątkował burzę w Linus Tech Tips

Branżowa sprzeczka zaczęła się od niefortunnego testu Billet Labs Monoblock, czyli urządzenia zaprojektowanego do jednoczesnego chłodzenia procesora oraz karty graficznej. Pomimo że sprzęt został zaprojektowany z myślą o układzie NVIDIA GeForce RTX 3090, testerzy zignorowali to zalecenie i zamontowali aparaturę na komputerze działającym z NVIDIA GeForce RTX 4090.

Producent sprzętu wiedział o tym manewrze i przekazał testerom, że chłodzenie będzie działać z tym układem, lecz nie wiedział jak dobrze. Tu już się zapala czerwona lampka. Czy tak wielki i rozpoznawalny kanał od testów nie miał na stanie ani jednej RTX 3090? Jeżeli tak, to dlaczego nie mógł odsunąć produkcji materiału do momentu, gdy taki układ znalazłby się w studiu?

Efekt jest taki, że recenzja nie była pozytywna, a testerzy stwierdzili, że zastosowanie prawidłowej karty tylko nieznacznie poprawiłoby otrzymywane temperatury. Fundamentalny błąd, którego nie spodziewano się po tak profesjonalnym kanale. Nierozważna i negatywna opinia od tak dużego medium to wyrok śmierci na każdej firmie, która nie ma dekad doświadczenia na rynku. Linus Tech Tips to medium, które zawsze było dumne ze swojego przywiązania do jakości. Wychodzi jednak jak zwykle — słowa, słowa, słowa.

Konkurencja kąsa Linus Tech Tips. Prototyp chłodzenia został omyłkowo sprzedany

Sytuację wykorzystała konkurencja w postaci kanału Gamers Nexus (2 mln subskrybentów), która skonfrontowała fakty z Linus Media Group. Redaktor naczelny kanału, Steve Burke, dotarł również do informacji, że zamiast zwrócić prototyp firmie Billet Labs, korporacja… sprzedała go na aukcji charytatywnej. To był jedyny prototyp, więc Billet Labs musi teraz stworzyć go na nowo.

Tyle dobrego, że po negatywnej reakcji, Linus Sebastian jasno poinformował, iż stosowna rekompensata została Billet Labs zaoferowana. Firma jednak odpowiedziała na Reddicie, że oferta ta pojawiła się dopiero po publikacji filmu przez Gamers Nexus. Zabawna była jednak narracja Linusa, w której „sprzedaż” miałaby się różnić od „wystawienia na aukcji charytatywnej”. Ostatecznie, efekt jest ten sam — sprzętu nie ma!

Przeprosiny Linus Tech Tips, które podkreślają naczelne problemy korporacji

Czym byłby kryzys wizerunkowy bez oficjalnego, 20-minutowego filmu z przeprosinami? Niczym moi drodzy. Szczególnie że to klasyczne „non-apology”, czyli nagranie w stylu „Przepraszamy, że udało Wam się nas złapać”. Świadczą o tym żarty o przejściu do fragmentu sponsorowanego lub nietaktowne promowanie sklepu z firmowymi gadżetami. Oczywiście, film również został zmonetyzowany na YouTube. Tu jako ciekawostkę dodam, że Linus Sebastian miał ofertę sprzedania Linus Media Group za ok. 100 mln dolarów. Jak wiemy, z tej nie skorzystał.

Na nagraniu wypowiada się kilka wysoko postawionych osób, które opowiadają o planowanym wstrzymaniu publikacji oraz zastanowieniu się nad procesami wewnętrznymi w taki sposób, żeby Linus Tech Tips jako kanał wrócił do swojej dawnej jakości. Warto tu wspomnieć, że Gamers Nexus krytykowało laboratorium Linusa za nieustanne dostarczanie nieprawidłowych danych, a społeczność ma dosyć priorytetu liczby wypuszczanych nagrań wobec ich jakości i skrupulatności testów omawianych produktów.

Intrygujący jest również fakt, że Billet Media poprosiło, aby nie ujawniać ceny prototypu chłodzenia. Linus Tech Tips zignorowało to jednak, publikując ją w filmie przeprosinowym. Sprzęt wyceniono na 2000 funtów brytyjskich, czyli ok. 10 tys. złotych.

Najważniejszy problem polega jednak na tym, że powyższe wideo nie omawia innego kryzysu w Linus Tech Tips: oskarżeń o molestowanie seksualne byłej twórczyni. Nagranie zostało zmontowane jeszcze przed tym, jak Madison Reeve opublikowała swój komentarz na platformie X.

Madison świadomie rozcięła nogę, by móc odpocząć od pracy w Linus Tech Tips

Madison Reeve pracowała w Linus Tech Tips jako koordynatorka mediów społecznościowych. Pojawiła się pierwszy raz na kanale jako fanka, dla której składano komputer, lecz później ją zatrudniono. Jej zadaniem było codzienne przygotowywanie postów na X (dawnym Twitterze), Instagramie, TikToku (łącznie z męczeniem pozostałych pracowników, by brali w nich udział). Oprócz tego nagrywała i montowała filmy ekskluzywnej platformie Floatplane, a także wymyślała pomysły na filmy sponsorowane i zarządzała ich wykonaniem oraz publikacją. Problem polega jednak na tym, że menedżerowie, zamiast wspierać ją w tych sporych obowiązkach, mieli jej mówić, żeby nie narzekała, bo to „praca, która przynosi radość”. Gdy w rzeczywistości to ogrom stresującej pracy i listy zadań, którą trzeba dowieźć „na wczoraj”.

Madison w swoim bardzo długim wątku na X przytacza przykłady mobbingu, publicznego poniżania oraz molestowania seksualnego, jakim jest łapanie kobiet za nieodpowiednie miejsca na ich ciele. Madison przytacza, że kierowano do niej odzywki w stylu „uspokój cycki” ( z ang. „calm your tits”) lub „przestań być taką suką” (z ang. „stop being such a bitch”). Miało dochodzić do ekscesów, w których inni pracownicy wypytywali ją o ulubione pozycje seksualne lub częstotliwość seksu.

Sama twierdzi, że to nieustanne poniżanie pracowników wynika ze korporacyjnego strachu, że każdy twórca może odejść i rozkręcić własną, potencjalnie lepszą platformę. Przykładowo, podczas rozmowy kwalifikacyjnej, powiedziano Madison, że będzie mogła skorzystać z dodatkowego dochodu na Floatplane, co miało stanowić rekompensatę za wymuszenie wyłączenia profilu na Patreonie. Dopiero gdy przeprowadziła się do Kanady celem zmiany pracy, Linus Tech Tips miało wykorzystać ten fakt i zmienić założenia niepodpisanej jeszcze umowy na jej niekorzyść.

Dlaczego więc nie poszła z tymi zarzutami do sądu? Cóż, kiedy odchodzisz z takiej korporacji jak Linus Media Group, jesteś sam kontra firma z milionami dolarów w banku i gotowa na każdy proces sądowy. Warto tu również powiedzieć, że niezliczone uwagi współpracowników oraz nieustanny nadmiar obowiązków miał doprowadzić do sytuacji, w której Madison wolała rozciąć sobie nogę i wylądować w szpitalu, byleby mieć usprawiedliwiony spokój od pracy.

Dodajmy do tego armię psychofanów Linusa, która przekrzyczy w sieci każdą konstruktywną krytykę i mamy fatalną dla Madison Reeve kombinację. Nic więc dziwnego, że dopiero gdy spadł na firmę poważny kryzys wizerunkowy, ona postanowiła zwrócić uwagę świata na swój problem.

W sprawie tak poważnych oskarżeń, zarówno Linus Sebastian, jak i obecny CEO firmy, Terren Tong, odpowiedzieli redakcji The Verge na wysłane zapytania. Linus Sebastian wierzy, że ten opis nie jest zgodny z „jego wspomnieniami, wewnętrznymi procesami w firmie oraz jej wartościami”. Terren Tong w osobnej wypowiedzi też dodał, że na potrzeby wyjaśnienia tej sprawy, Linus Media Group wynajmie zewnętrzny podmiot, który podejmie się śledztwa w sprawie oskarżeń Madison Reeve.

AKTUALIZACJA 16.08.2023, 22:38 – uzupełnienie informacji na temat odpowiedzi Linus Media Group dot. oskarżeń Madison Reeve

Zdjęcie główne: Linus Tech Tips / YouTube

Motyw