Technik w czerwonym ubraniu instaluje zewnętrzną jednostkę pompy ciełpa i klimatyzatora na ścianie budynku. Przeprowadza kontrole pomp ciepła. Dotacje na pompy ciepła właśnie ruszyły

Pompy ciepła miały być hitem pośród Polaków. Nagle wszystko się posypało

4 minuty czytania
Komentarze

Pompy ciepła to jeden z tych tematów, który szczególnie mocno rozgrzewał Polaków w ostatnich miesiącach. Można powiedzieć, że w Polsce mieliśmy prawdziwy boom na urządzenia, które miały ogrzewać nasze domy, a nawet mieszkania. Można powiedzieć, że teraz sytuacja mocno się uspokoiła, a producenci pomp ciepła chyba będą musieli zrewidować swoje prognozy sprzedażowe na ten rok. Zainteresowanie pompami ciepła zaczęło bowiem mocno spadać.

Pompy ciepła z mniejszym zainteresowaniem wśród Polaków

Pompy ciepła
fot. Depositphotos

Jak informuje portal Money, zainteresowanie pompami ciepła w naszym kraju mocno spadło. W zeszłym roku praktycznie wszędzie można było przeczytać o tym, że pompy ciepła to idealne rozwiązanie do ogrzewania domów, a firmy zajmujące się sprzedażą urządzeń zaczęły robić zapasy. Tymczasem teraz w ich magazynach mają zalegać sprzęty, których obecnie nie ma kto kupować. Nie dlatego, że coś się zmieniło w gustach Polaków, ale dlatego, że może brakować im pieniędzy. Tak przynajmniej widzi to Paweł Michta, rozmówca Money.pl, który współpracuje z producentami czy hurtownikami pomp ciepła.

Spadło zainteresowanie pompami ciepła w całej Polsce. Dlaczego? Bo ludzie nie mają kasy, nie chcą brać kredytów, jest duża bieda. Nie wiadomo, co będzie dalej, nie widać szans na poprawę sytuacji. Wiąże się to z polityką w kraju, ale też z sytuacją na świecie, w tym również z wojną w Ukrainie. (…) Jeden z moich klientów kupił w ubiegłym roku pomp za ok. 700 tys. zł, bo przecież bywało, że urządzeń brakowało. W marcu chciał wyprzedać zapasy innym firmom. Gdy zaczął wysyłać oferty, to okazało się, że zapłacił za urządzenia znacznie więcej, niż dziś kosztują one w sprzedaży detalicznej. (…) Obecnie nie jesteśmy w stanie sprzedawać praktycznie w ogóle. Nie ma zainteresowania, a ci, którzy myśleli o zakupie, rezygnują. Bo uważają, że lepiej się wstrzymać do czasu aż sytuacja się wyklaruje.

Paweł Michta, działający w branży OZE – wypowiedź dla Money.pl

Nie mamy pieniędzy na pompy ciepła i remonty

Ile wytrzyma pompa ciepła
fot. Depositphotos

Po części można było spodziewać się wyhamowania zainteresowania pompami ciepła, ponieważ rynek w którymś momencie musi się nasycić. To też specyficzny rodzaj urządzeń, który wymaga dużych nakładów finansowych i oczywiście miejsca, gdzie można będzie je zamontować. Jednak kwestie finansowe to nie wszystkie powody, dla których zainteresowanie pompami ciepła spadło. Paweł Lachman, prezes PORT PC (Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła) dodaje do tego jeszcze jeden, a jest nim niepewność. Zakładano, że w 2023 roku sprzedaż pomp ciepła powietrze-woda mogła wzrosnąć o 40-50 proc., a dla gruntowych pod o aż 30-40 proc. Te wartości trzeba będzie jednak obniżyć, bo choć zainteresowanie dalej jest, to nie tak duże, jak w zeszłym roku. W raporcie stworzonym przez PORT PC42,5% przebadanych zdecydowało się odłożyć planowane remonty i prace budowlane na później.

Chodzi o to, że ludzie nie są pewni, czy pompy ciepła to dobra inwestycja, skoro polski rząd nie pokazuje jasnych sygnałów co do cen energii. Ponadto ogólny wzrost cen w gospodarce ogranicza możliwości finansowe Polaków.

Paweł Lachman, prezes PORT PC dla Money.pl

Nie jest jednak tak, że mówimy o absolutnej zapaści na rynku pomp ciepła. Pod uwagę trzeba brać bowiem rosnące ceny kredytów czy inflację, co jest jednym z powodów, że np. decyzję o budowie domu odkłada się na później. W zeszłym roku Polska znajdowała na ósmym miejscu państw UE jeżeli chodzi o sprzedaż pomp ciepła (w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców).

W ostatnich latach obserwowaliśmy boom na pompy ciepła. Rynek, mierzony liczbą sprzedaży pomp ciepła, w roku 2022 wzrósł o 120 proc. w porównaniu do roku 2021. Popyt był na tyle duży, że zdecydowanie przewyższał podaż. W tym roku rynek faktycznie wyhamował, ale nie ma zapaści. Można powiedzieć, że wrócił do stabilnego wzrostu.

Urszula Miluć z firmy Biawar (producent pomp ciepła) dla Money.pl

Wysokie ceny prądu, brak świadomości odnośnie OZE, nie do końca jasne zasady dofinansowań czy ogólna drożyzna – to wszystko przekłada się na wyhamowanie zainteresowania pompami ciepła. Wiele osób może po prostu czekać na to, aż sytuacja się choć trochę ustabilizuje. Kiedy to nastąpi? Trudno powiedzieć.

Źródło: Money.pl

Motyw