Samsung Galaxy S23 Ultra wpadł do wody. Urzędnik kazał wypompować zbiornik

3 minuty czytania
Komentarze

O zagubionym iPhone pewnego członka rządu kilka miesięcy temu dyskutowała cała Polska. Jednak okazuje się, że to, co się dzieje nad Wisłą, jest niczym, w porównaniu do akcji ratunkowej, którą zorganizował pewien urzędnik z Indii. Ten nie przebierał w środkach, żeby odzyskać swój cenny smartfon, który musiał mieć dla niego olbrzymie znaczenie sentymentalne: Galaxy S23 Ultra może i jest drogi, ale nie aż tak drogi jak cała ta akcja i jej skutki. 

Urzędnik spuścił wodę dla Samsunga Galaxy S23 Ultra

Galaxy S23 Ultra

Indyjski inspektor żywności Rajesh Vishwas stracił swojego Samsunga Galaxy S23 Ultra podczas robienia sobie selfie ze znajomymi w sekcji przelewowej zapory Kherkatta. Postanowił go więc odzyskać, co jest raczej zrozumiałe – kto z nas by nie próbował, albo przynajmniej nie zastanawiał, jak może odzyskać taką zgubę? 

Początkowo wszystko przebiegało… normalnie. To znaczy, wynajął lokalnych nurków, którym niestety poszukiwania urządzenia się nie udały. I trudno się temu dziwić: widoczność pod wodą jest znacznie gorsza, niż na powierzchni, a im głębiej jest dno, tym mniej światła do niego dociera. Niestety, urzędnik był tego świadomy i postanowił rozwiązać ten problem. 

W tym celu skontaktował się ze swoim kolegą departamentu nawadniania, aby poprosić go o pozwolenie na spuszczenie wody w sekcji przelewowej w celu znalezienia telefonu. Zgodę – jak sam twierdzi – oczywiście otrzymał, ale ustną, bez żadnego dokumentu potwierdzającego. Następnie wynajął pompę wysokoprężną i spuścił 2,1 miliona litrów wody do kanałów. Warto tutaj dodać, że zapora Kherkatta znajduje się w Chattisgarh, czyli regionie, który boryka się z problemami niedoborów wody, czym jednak urzędnik się nie przejął.

Chociaż na pewno zmartwił go fakt, że jego Samsung Galaxy S23 Ultra mimo swojej wodoodporności nie był w stanie przetrwać upadku z dużej wysokości i spędzenia na dnie głębokiego zbiornika kilku dni – o co trudno mieć pretensje do Samsunga: Norma IP 68, którą jest objęty ten model, nie przewiduje takiego czasu, ani takich głębokości. To jednak okazało się najmniejszym problemem, ponieważ nasz inspektor do spraw żywności w najbliższym czasie żadnej inspekcji nie dokona, ponieważ został zawieszony w swoich obowiązkach.

I jeśli wydaje Wam się, że facet już do tej pory pobił kilka rekordów głupoty, to wiedzcie, że to dopiero przedsmak: otóż nagrał i opublikował on film w indyjskich mediach społecznościowych, w którym chwali się, że woda ta nie została wykorzystana do żadnych konkretnych celów i wyparuje ona latem. Dodał jednak, że dobrze zrobił, bo przecież rolnikom nawodnił w ten sposób część gospodarstw, co jest dość słabym argumentem, ponieważ nawadnianie należy wykonywać efektywnie, a nie po prostu spuścić w dowolnym momencie masę wody i ogłosić się dobroczyńcą. 

Pewnymi możemy być jednak jednego: Samsung Galaxy S23 Ultra to smartfon na tyle dobry, że są ludzie gotowi, może nie wskoczyć za nim w ogień, ale na pewno uszczuplić zapasy wody na terenie ogarniętym suszą. 
Źródło: Sammobile, Twitter, Fot: Wikimedia/Renuka Sarkar

Motyw