Kobieta z czerwonymi okularami siedzi przy biurku z laptopem, dotykając palcami ust, przed nią pierścień świetlny z zamocowanym smartfonem, w tle wieszak z ubraniami i zielone rośliny.

Francja jedzie ostro z influencerami. Koniec z bezkarnym zakłamywaniem rzeczywistości

3 minuty czytania
Komentarze

I o ile system nawiązywania współprac i działalność reklamowa influencerów jest od niedawna regulowana prawnie, o tyle sam sposób prezentowania ich wizerunku w sieci już nie. A chodzi przede wszystkim o promowanie nierealnych standardów piękna przez korzystanie z filtrów tak zaawansowanych, że nie jesteśmy w stanie odróżnić, co na zdjęciu jest rzeczywiste, a co nie. Za takie oszustwa zabrał się francuski rząd – teraz finalizuje ustawę, która ma na celu uregulowanie działalności komercyjnej osób popularnych w mediach społecznościowych.

Konsekwencje cyfrowej rewolucji

Influencer marketing rośnie w siłę, a zbieranie zasięgów na portalach społecznościowych i publikowanie materiałów sponsorowanych stało się sposobem na zgarnianie niezłych sum. Wraz z rozwojem możliwości reklamowania produktów w mediach społecznościowych, rosną wpływy influencerów jako autorytetów związanych, no właśnie… z różnymi dziedzinami. I bynajmniej nie chodzi jedynie o to, że promując marki, „podpowiadają” nam, jakie produkty wybrać. I chociaż, jak pokazują badania, influencer wcale nie jest poważanym zawodem w Polsce, od ludzi z dużymi zasięgami w sieci czerpiemy nie tylko inspiracje konsumpcyjne, kulinarne czy rozrywkowe, ale coraz częściej także te związane z kształtowaniem swojego wizerunku.

Zobacz także: Friz pokazał konto bankowe i zdradził, ile zarabia. Został milionerem dużo wcześniej niż się spodziewaliście

Dzięki licznym obserwatorom na platformach społecznościowych, takich jak Instagram, YouTube i Snapchat, influencerzy mają potężną moc kształtowania opinii publicznej i nawyków konsumpcyjnych. Nie zawsze „właściwych” dla społeczeństwa. Zapewnienie etycznego i odpowiedzialnego korzystania z platform mediów społecznościowych jest istotne nie tylko dla konsumentów, ale także dla samych twórców oraz współpracujących z nimi marek.

https://www.instagram.com/p/CsMLXEYNq9q/

Finalizacja ustawy dotyczącej publikacji w sieci

We Francji, rozporządzenie, które zostało już zatwierdzone przez Zgromadzenie Narodowe i Senat, zabrania promowania chirurgii plastycznej oraz nakazuje osobie publikującej w sieci podanie informacji, czy zdjęcia mają filtry, zostały wyretuszowane lub postać albo twarz osoby zostały stworzone przy pomocy sztucznej inteligencji. Przy fotografii lub wideo musi także pojawić się etykieta, jeśli twórca dostał za ten materiał wynagrodzenie. Ustawa zabrania również promowania wstrzymywania leczenia i subskrypcji aplikacji związanymi z zakładami bukmacherskimi. Przepisy te mają na celu ustanowienie zabezpieczeń w szybko rozwijającym się sektorze i ochronę konsumentów przed potencjalnymi oszustwami. Projekt ustawy podkreśla, że ​​zarówno marka, jak i influencer są współodpowiedzialni za publikowane treści i nakazuje, aby ich relacje były regulowane umową. 

Świat wpływów nie może być strefą bezprawia

Arthur Delaporte i Stéphane Vojetta we fragmencie ustawy

Nieprzestrzeganie nowych zasad może skutkować karami, w tym do dwóch lat więzienia, grzywną w wysokości 300 tys. euro oraz zakazem prowadzenia działalności komercyjnej w mediach społecznościowych.

Nierealne standardy piękna

Materiał marki Dove ilustruje problem zniekształceń cyfrowych i wpływu na młodzież publikowanych przez celebrytów zdjęć promujących nierealne standardy piękna. Kampania miała na celu uświadamiać, jak aplikacje do edycji zdjęć zakłamują rzeczywistość przy pomocy filtrów dostępnych w mediach społecznościowych.

 Źródło: El Pais

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw