Anteny komórkowe operatora umieszczone na metalowej konstrukcji na tle niebieskiego nieba z chmurami.

Ukryte stacje bazowe polskich operatorów. Jeden z nich pokazał, gdzie je umieszczał

2 minuty czytania
Komentarze

Stacje bazowe operatorów komórkowych zazwyczaj kojarzymy z wysokimi słupami za miastem, które widać np. podczas podróży samochodem lub pociągiem. Nie jest też tajemnicą, że nadajniki można zobaczyć na kominach oraz dachach galerii handlowych. Okazuje się jednak, że odpowiednim miejscem na infrastrukturę telekomunikacyjną mogą być też zabytkowe budynki.

Stacje bazowe na zabytkowych budynkach

Stacje bazowe mają ograniczoną pojemność, są w stanie obsłużyć tylko określoną liczbę operacji i danych. Im więcej ludzi z telefonami w danym miejscu, tym więcej stacji bazowych jest potrzebnych. Poza miejscowościami turystycznymi oraz wielkimi imprezami najwięcej stacji potrzeba zatem w centrach dużych miast. Urządzenia są montowane m.in. na dachach wysokich budynków, słupach energetycznych i reklamowych.

Niekiedy jednak pojawia się misja specjalna do wykonania. Z analizy technicznej wynika, że musimy zwiększyć pojemność na danym obszarze, czyli dostawić stację bazową, a najlepszym miejscem byłaby wieża ratusza miejskiego albo kościoła. W okolicy nie ma innej, tak dobrej lokalizacji. I wtedy wchodzimy my, cali na pomarańczowo.

– czytamy na blogu Orange.

Montaż stacji bazowych na zabytkowych budynkach odbywa się przy konsultacjach z konserwatorem zabytków. Urządzenia muszą być odpowiednio zamaskowane, by nie ingerować zbytnio w naturalny wygląd budynku. Jak skutecznie udaje się osiągnąć ten cel? Możecie ocenić to sami. Pomarańczowy operator pokazał kilka przykładów montażu stacji bazowych na zabytkowych budowlach. Jeśli kiedyś je mijaliście, oceńcie sami, czy zauważyliście zamontowaną infrastrukturę telekomunikacyjną już wtedy, czy dopiero oglądając poniższą galerię.

źródło: Blog Orange, fot. GettySignatures/Supersmario

Motyw