Recenzja OPPO Reno8 T. Smartfon, który puszcza Ci oczko

Kolejna generacja lubianej serii Reno zawitała do Polski, a wraz z nią zupełnie nowy jej reprezentant. Recenzja OPPO Reno8 T, która jest przed Wami, pokazuje model mający odpowiadać aktualnym potrzebom rynku. Litera T to kolejna wariacja, której zadaniem jest odpowiednie wachlowanie ceną i specyfikacją. W tym konkretnym wypadku mówimy o sprzęcie, który ma podbić serca klientów w rozsądnej cenie. Czy ma na to szansę? Tak, gdyż skrywa kilka ciekawych rozwiązań. Dlatego serdecznie zapraszam Was do testu OPPO Reno8 T, aby poznać wszelkie szczegóły.

Zobacz też: Co potrafi ekosystem OPPO?

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena OPPO Reno8 T

Estetyczny i klasyczny prostopadłościan wita nas z podstawowym zestawem dodatków. Niemalże wszyscy producenci zaczęli oszczędzać w tym zakresie i w tym wypadku nie ma wyjątku. Na szczęście OPPO nie pozbyło się ładowarki, a etui. Dołączony zasilacz wspiera maksymalną moc, którą obsługuje testowany smartfon, więc jest dobrze.

Cena OPPO Reno8 T jest po prostu rozsądna

OPPO nigdy nie chciało walczyć o klienta super niską ceną. Niemniej smartfony tego producenta też nie były przesadnie drogie, a najzwyklej w świecie wyceniane rozsądnie. Reno8 T nie jest w tym wypadku wyjątkiem i kosztuje 1699 złotych, a więc stawiany jest w całkiem popularnym segmencie cenowym w naszym kraju.

Specyfikacja techniczna OPPO Reno8 T

• 6,43-calowy wyświetlacz AMOLED
  • rozdzielczość: FullHD+ (2400×1080, 20:9, 409 ppi)
  • 84,1% wypełnienia frontu
  • jasność do 800 nitów (typowa 430 nitów)
  • częstotliwość odświeżania obrazu: 90 Hz
• układ MediaTek Helio G99
  • litografia: 6 nm
  • CPU:
    • 2x Cortex A76 (2,2 GHz)
    • 6x Cortex A55 (2 GHz)
  • GPU: Mali G57 MC2
• 8 GB LPDDR4X RAM
• 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
  • UFS 2.2
  • obsługa kart pamięci microSDXC
• aparaty:
  • przód: 32 MPx (f/2.4, OmniVision OV32C)
  • tył:
    • 108 MPx (f/1.7, Samsung S5KHM6)
    • 2 MPx (f/3.3, mikroskop, OmniVision OV02B1B)
    • 2 MPx (f/2.4, czujnik głębi, GalaxyCore GC02M1)
• akumulator o pojemności 5000 mAh
  • ładowanie 33 W (Power Delivery)
• łączność:
  • 4G (Dual SIM)
  • Wi-Fi 5 (802.11ac)
  • Bluetooth 5.3
  • NFC
  • USB-C (2.0)
  • gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
• czytnik linii papilarnych, głośniki stereo, dioda powiadomień
• Android 13 (ColorOS 13)
• wymiary: 160,8×73,8×7,8 mm
• waga: 180 g
• wykończenie:
  • front: szkło Gorilla Glass 5
  • korpus: tworzywo sztuczne
  • tył: tworzywo sztuczne lub eko-skóra
• wersje kolorystyczne: Black Starlight (czarna — plastikowa) lub Orange Sunset (pomarańczowa — skórzana)

Niewątpliwie nie jest to przełomowa specyfikacja, ale też nie widać w niej poważnych braków, gdy uwzględnimy najnowszą konkurencję. Na uwagę zasługuje mikroskop oraz klasycznie dla OPPO nietypowe wykonanie, do którego za moment przejdziemy. Jak zawsze warto pamiętać, że w OPPO dopisek 5G oznacza zupełnie inny model, więc Reno8 T 5G to coś innego od recenzowanego Reno8 T.

Budowa OPPO Reno8 T i jakość wykonania

Do moich rąk trafiła ta zwyczajna wersja Reno8 T. Zwyczajna w rozumieniu OPPO, bo firma słynie z tego, że ich smartfony wyglądają dobrze i unikalnie. Tym sposobem klasyczna czerń oznacza kolejną odsłonę wykończenia Glow, która sprowadza się do charakterystycznej faktury mającej przypominać gwiazdy. Całość faktycznie delikatnie się błyszczy, ale jest jednocześnie szorstka, więc dobrze leży w dłoni. Przeciętnie wypada ochrona na zabrudzenia, bo odciski palców widać, ale pod odpowiednim kątem. Tymczasem zastosowane materiały są poprawne i dobrze spasowane. Potrzebujący nieco więcej energii i unikalności powinni skusić się na pomarańczową wersję Reno8 T.

Jeśli jednak spojrzymy na front, to tutaj żadnego zaskoczenia nie ma. Klasyczne od wielu generacji serii Reno zagospodarowanie przodu sprowadza się do większego podbródka i drobnego oczka na poprawny aparat do selfie. Nie zabrakło fabrycznej folii na ekranie i dobrego czytnika linii papilarnych w nim. Nad wyświetlaczem dojrzymy głośnik, będący częścią zestawu stereo.

Z tyłu dzieje się magia Glow, ale o niej już opowiadałem. Dwie tuby skrywają coś więcej niż tylko aparaty. O ile sam w sobie wystają ponad powierzchnię i tworzą wzdłuż spory uskok, tak nie przeszkadzało mi to podczas codziennego użytkowania.

Czymś wyjątkowym za to jest otoczka głównego aparatu, która robi za diodę powiadomień. Naturalnie nie jest to zupełna nowość, bo Reno7 Lite oferował nawet bardziej świetlne rozwiązanie. Mimo wszystko teraz to nie tuby są podświetlane, a okrąg w jednej z nich. Możemy dobrać różne kolory do kilku typów akcji, więc całość została zrobiona z głową i może się podobać.

Na krawędziach pojawia się gniazdo słuchawkowe

Krawędzie Reno8 T teoretycznie nie wyróżniają się niczym szczególnym, dobrze leżą w dłoni, ale przyjrzyjmy się im z bliska:

• góra — dodatkowy mikrofon
• dół — głośnik, złącze USB-C, główny mikrofon, gniazdo Jack 3,5 mm
• lewa strona — klawisze od regulacji głośności, tacka na karty SIM i microSD
• prawa strona — klawisz blokady.

Coraz wyższe ceny elektroniki, wszechobecna inflacja i poboczne czynniki sprawiły, że gniazdo słuchawkowe wróciło do łask w nieco wyższej klasie cenowej. Reno8 T jest właśnie takim przykładem i to można uznać za całkiem dobrą wiadomość. Z zakresu audio dostajemy również poprawne głośniki stereo, choć naturalnie to ten dolny nadaje tempa, a górny goni w nieco cichszym wydaniu.

Wyświetlacz OPPO Reno8 T i jakość obrazu

Wyświetlacz Reno8 T po raz pierwszy poznaliśmy w Reno5 5G, później w Reno6 5G oraz w Reno7 5G, a więc debiut odbył się dwa lata temu. Nie bacząc na podbródek, jest to wciąż odpowiedni ekran do tej klasy cenowej. Oferuje wystarczającą jasność (~700 nitów w słońcu) i niezłą reprodukcję kolorów na czele z DCI-P3. W ustawieniach także nie brakuje kilku opcji, które pozwolą dostosować paletę barw pod własny gust, więc ostatecznie Reno8 T nie można zarzucić nic złego pod względem ekranu. To w końcu AMOLED, który w ostatnim czasie jakby zaczął być nieco rzadziej spotykany.

Ok, może konkurencja poszła już dalej z częstotliwością odświeżania obrazu i 90 Hz wydaje się dzisiaj małą wartością. Tylko nie do końca tak jest, bo między 90 i 120 Hz różnica nie jest aż tak zauważalna. Z kolei wsparcie dla 90 Hz jest bardziej powszechne wśród aplikacji, z którymi OPPO współpracuje całkiem dobrze.

Akumulator OPPO Reno8 T — czas pracy i ładowania

OPPO Reno8 T wykorzystuje najbardziej typowe zestawienie akumulatora z technologią szybkiego ładowania. Bateria o pojemności 5000 mAh może być ładowana z mocą 33 W za sprawą USB Power Delivery oraz SuperVOOC. W połączeniu z nie największym wyświetlaczem efekty są zgodne z oczekiwaniami, czyli recenzowany smartfon bez problemu może działać przez 2 dni. Nie musimy przy tym wprowadzać żadnych kompromisów. Po prostu akumulator Reno8 T na tyle wystarcza, co przekłada się na następujące czasy włączonego wyświetlacza:

• 8,5 godziny spokojnej pracy (Chrome, social media, YouTube, proste gry)
• 4 godziny pracy na pełnych obrotach.

Ładowanie także nie zaskakuje, które do pełna trwa w godzinę z kwadransem. Pierwsze 30 minut pozwala zregenerować połowę dostępnej energii do zmagazynowania.

Aparaty OPPO Reno8 T — jakość zdjęć i filmów

Aplikacja aparatu w ColorOS 13 nie przeszła ogromnego liftingu, ale to nic złego, bo jest ona jedną z ciekawszych na rynku. Wykorzystuje najważniejsze rozwiązania, które poprawiają ergonomię i pozwala spersonalizować sporo elementów. Z dostępnych funkcji wyróżnia się oczywiście mikroskop, o którym jeszcze porozmawiamy. Całość działa bardzo sprawnie i jest dobrze opisana, więc nie mogę się do niczego przyczepić.

OPPO Reno8 T pozwala nagrywać filmy w:

• 720p
• 1080p

Obie rozdzielczości ograniczono wyłącznie do 30 kl./s.

Mniej aparatów, więcej ciekawych funkcji

Reno8 T nie oferuje teleobiektywu i szerokiego kąta. Niemniej matryca mamy trzy, z czego tylko jedna sprawia wrażenie całkowicie bezużytecznej. Jest to oczywiście jednostka od GalaxyCore, która ma odpowiadać za badanie głębi obrazu, ale zasłonięcie w trybie portretowym (i innych) nie zmienia efektów.

Dlatego przejdźmy od razu do drugiego oczka z 2 MPx. To już propozycja od OmniVision, która została spięta z obiektywem pozwalającym robić zdjęcia z naprawdę bliska. W ten sposób otrzymujemy mikroskop z 20x i 40x zbliżeniem. Wraz z włączeniem odpowiedniego trybu uruchamiana jest dioda doświetlająca i w ten sposób otrzymujemy całkiem udaną ciekawostkę. Jakość jest akceptowalna, jedynie chwilę trzeba powalczyć, aby dobrze ustawić ostrość. Nie ma autofocusa, więc musi być pewna ręka.

Tymczasem przejdźmy do głównego aparatu, który według OPPO ma 100 MPx, a według oprogramowania i faktycznej wielkości zdjęć w trybie Ekstra HD już 108 MPx. Według specyfikacji Samsunga także mowa jest o 108 MPx, ale naturalnie ostateczne ujęcia liczą 12 MPx za sprawą łączenia pikseli. Efekty są zadowalające, patrząc na klasę urządzenia i zastosowany układ obliczeniowy. Do czego muszę się przyczepić, to dosyć niski kontrast, przez co niektóre ujęcia mogą wyglądać na prześwietlone. Jednak w gruncie rzeczy oferowana jakość jest akceptowalna, bo poziom detali i reprodukcja kolorów stoją na dobrym poziomie.

W nocy daje o sobie znać jasny obiektyw i dobre oprogramowanie, które pozwala robić wyraźne zdjęcia bez obawy o przejaskrawienie lub poruszenie ujęcia. Siłą rzeczy nie unikniemy szumów, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że Reno8 T nie ślepnie, co w tej klasie niej est jeszcze tak oczywiste.

W filmach brakuje lepszej stabilizacji obrazu, a w nocy jeszcze bardziej dają o sobie znać szumy i konieczność elektronicznego korygowania ujęć. Za to reakcja ostrości i kontrastu na zmieniające się warunki wypada całkiem dobrze.

Oprogramowanie i wydajność

Android 13 pod przebraniem ColorOS 13 wita nas w Reno8 T i to bardzo dobra wiadomość. System ten odmłodniał, ale wciąż oferuje wiele dobrego z zakresu różnorakich dodatków i personalizacji. Nie brakuje specjalnych rozwiązań pokroju integracji Spotify z Always-on Display, osobnych trybów pracy i autorskich aplikacji. Lista zainstalowanych programów po pierwszym włączeniu urządzeniu jest całkiem długa i niestety sporo pozycji to po prostu aplikacje firm trzecich, które niekoniecznie muszą nam odpowiadać. W razie czego można je usunąć.

Pod względem ergonomii ColorOS niczego nie brakuje, bo jeśli poznamy wszelkie niuanse z gestami, panelem bocznym, wspomnianą personalizacją, to naprawdę wygodnie korzysta się z Reno8 T.

Układ Helio G99 to dobra jednostka MediaTeka, aczkolwiek też stosowana w tańszych modelach (patrz: Infinix NOTE 12 Pro, realme 10 4G lub POCO M5). Na co dzień w żaden sposób nie odczuwa się niedostatków mocy obliczeniowej. Reno8 T to sprawnie działający smartfon, ale trzeba liczyć się, że w podobnej cenie znajdziemy wydajniejsze propozycje. Różnice są widoczne głównie w prędkości uruchamiania poszczególnych procesów, ale trzeba mieć takie urządzenia obok siebie, aby faktycznie to odczuć.

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja OPPO Reno8 T — podsumowanie

Reno8 T to smartfon ciekawie wykonany (szczególnie w pomarańczowej wersji) z wyjątkową diodą powiadomień, niezłym wyświetlaczem i akumulatorem oraz udanym, choć miejscami przeładowanym oprogramowaniem. Jest to też telefon z dobrym aparatem. Cena względem podzespołów nie jest okazyjna, ale właśnie ten potencjalnie wyjątkowy odbiór sprawia, że OPPO może cieszyć się sporym zainteresowaniem. Jakby nie patrzeć, to dobrze zaprojektowany smartfon.