Donos na sąsiada w kilka sekund. Aplikacja „Moja Komenda” to alternatywa dla numeru 112

2 minuty czytania
Komentarze

Policja także korzysta z nowych technologii, czego namacalnym dowodem jest istnienie aplikacji Moja Komenda. Sprawdziłem listę oferowanych przez nią funkcji i muszę przyznać, że osoby, które z różnych względów często kontaktują się z policją, zdecydowanie powinny trzymać ją na swoim smartfonie… może ona bowiem zastąpić klasyczne dzwonienie pod 112.

Policja nie boi się technologii. Co potrafi aplikacja „Moja Komenda”?

Przygotowany przez MSWiA program ma na celu skrócenie drogi, jaką pokonuje zgłoszenie przekazywane przez obywatela do Policji. Najprościej to zrobić poprzez ograniczenie liczby połączeń z numerem alarmowym 112, skupiając się na dotarciu bezpośrednio do lokalnych jednostek i dzielnicowych.

Zobacz też: Abonament RTV za radio w samochodzie. Jeśli nie płacisz – dostaniesz jeszcze większą karę

Dlatego też uruchamiając aplikację Moja Komenda, natychmiastowo otrzymujemy dostęp do listy najbliżej znajdujących się posterunków, wyszukiwanych na podstawie lokalizacji naszego smartfonu. Obok odległości otrzymujemy też bezpośredni numer telefonu do komendy, przez co nasze zgłoszenie lub zapytanie zostanie znacznie szybciej rozpatrzone.

Co ciekawe, aplikacja Moja Komenda pozwala też wyszukać każdego dzielnicowego w Polsce. Wystarczy udać się do pola Wyszukaj, wpisać własne miejsce zamieszkania i otrzymamy stosowną informację. Proste, a jakie efektywne! Użytkownik może też skorzystać z wbudowanej w program mapy.

Aplikacja dostępna jest oczywiście zarówno na Androida, jak i na iOS. W przypadku tego pierwszego statystyki wskazują, że „Moja Komenda” została pobrana ponad 100 000 razy od momentu pojawienia się w sklepie Google Play, a wystawione opinie (ponad 2,5 tys.) dają średnią ocen 4,1/5. W przypadku urządzeń Apple jest to 3,5/5, ale dane nie są w żaden sposób miarodajne, bo na wystawienie recenzji zdecydowało się zaledwie dwóch użytkowników.

Pamiętajcie też, że zgłaszanie przestępstw na Policję to nie żarty. Każda informacja jest traktowana poważnie, a czas poświęcony na rozwiązanie byle błahostki mógłby być przeznaczony na aresztowanie przestępców zagrażającym życiu i bezpieczeństwu innych ludzi, takich, jak również pijani kierowcy na drogach.

A wspominam o tym, ponieważ nawet jeśli nie wsiadacie za kółko pod wpływem alkoholu, to zawsze warto mieć pod ręką dobry alkomat. Może po intensywnym weselu będziecie chcieli sprawdzić swoją trzeźwość? Może Wasz znajomy akurat nie jest pewien, czy już może prowadzić i wtedy łatwo mu pomożecie. Zastosowań jest wiele, a tragedii lepiej zapobiegać.

Motyw