opaski sportowe

Recenzja Xiaomi Mi Band 7 Pro. Bliżej zegarka niż opaski

9 minut czytania
Komentarze

Seria smartbandów od Xiaomi uzyskała już miano niemalże kultowej. Od lat są to jedne z najpopularniejszych smart opasek. Recenzja Xiaomi Mi Band 7 Pro to jednak element jednego z powiewów świeżości wśród tych elementów chińskiego producenta. Czy Xiaomi Mi Band 7 Pro dobrze trzyma na baterii? Czy ma dobre funkcje sportowe? Czy warto kupić Xiaomi Mi Band 7 Pro zamiast zwykłej siódemki? Na te i jeszcze więcej pytań odpowie niniejsza recenzja Xiaomi Mi Band 7 Pro. 

Zalety

  • Jakość wykonania
  • Niezła żywotność baterii
  • Wysoka dokładność większości czujników
  • Dobre wibracje
  • Jasny, ostry ekran
  • Płynne działanie
  • Wodoszczelność do 5 atmosfer

Wady

  • Powiadomienia przychodzą podwójnie
  • Należy codziennie synchronizować zegarek z aplikacją
  • Brak fizycznego przycisku

Recenzja Xiaomi Mi Band 7 Pro w kilku zdaniach

Xiaomi Mi Band 7 Pro jest trochę opaską, ale trochę już zegarkiem. Jest to ewidentna nowość względem pozostałych produktów z serii i walczy on już ze smartwatchami konkurencji. Posiada kilka lepszych cech, ale również kilka gorszych.

7,6/10
Ocena

Xiaomi Mi Band 7 Pro

  • Jakość wykonania 9
  • Działanie i obsługa 7
  • Funkcje zdrowotne 8
  • Ekran 9
  • Aplikacja 5

Zestaw i cena

Opakowanie Xiaomi Mi Band 7 Pro

Xiaomi Mi Band 7 Pro jest elementem najdroższym z linii producenta, znajduje się on już dość blisko inteligentnych zegarków. Mimo to opakowanie jest dosyć standardowe. Podłużny, czarny karton jest podstawą w tym wypadku, a w środku znajdziemy grubą książeczkę z instrukcją, ładowarkę magnetyczną i samego smartbanda. Szkoda, że zabrakło tutaj drugiego paska w innym rozmiarze niż podstawowy. 

Xiaomi Mi Band 7 Pro kosztuje 499 PLN, przez co jest już w obszarze produktów takich jak Fitbit Inspire 3, za którego również zapłacimy 499 PLN, Oppo Watch Free kosztujący 399 PLN, czy realme Watch 3 Pro, który jest nieznacznie tańszy, bo kosztuje 449 PLN. Konkurencja jest więc stosunkowo duża. 

Specyfikacja Xiaomi Mi Band 7 Pro

  • Ekran AMOLED o rozdzielczości 280 x 456 pikseli i przekątnej 1,64”
    • Jasność do 500 nitów
    • Automatyczna jasność
  • Wodoszczelność do 5 atmosfer
  • Bluetooth 5.2
  • Akumulator 235 mAh
  • Bateria do 12 dni
  • Czas ładowania do godziny
  • Ponad 110 trybów fitness
  • GPS, GLONASS

Jakość wykonania i budowa

Xiaomi Mi Band 7 Pro od spodu

Xiaomi Mi Band 7 Pro jest już opaską wyłącznie z nazwy i dość chudego paska. Sama tarcza jest spokojnie wielkości tych zegarkowych, a co za tym idzie, należy go rozpatrywać już w tym zakresie. Na froncie znajduje się bowiem wyświetlacz AMOLED o przekątnej 1,64 cala. Posiada on zaoblone krawędzie i wygląda świetnie.

Xiaomi zastosowało w recenzowanym modelu Smartband 7 Pro bardzo ciekawe rozwiązanie dotyczące obudowy samego zegarka. Górna część, okalająca całe urządzenie jest wykonana z połyskującego metalu. Dolna z kolei jest już tworzywem sztucznym dobrej jakości. Ważniejszy jest jednak kontrast między nimi, bo ze względu na nachylenie do środka spodniej części smart opaski, a także przez różnicę w materiale, Xiaomi Mi Band 7 Pro wydaje się niesamowicie chudym urządzeniem. Realnie rzecz ujmując, jest on raczej standardowej grubości, ale Xiaomi świetnie go odchudza designem. Warto jednak zwrócić uwagę, że Xiaomi Mi Band 7 Pro nie posiada ani jednego przycisku fizycznego. 

Pasek, który jest dołączany do Xiaomi Mi Band 7 Pro, jest wykonany z sylikonu. Na rynku znajdziemy oczywiście bardzo wiele innych opcji, w tym kolorowe paski skóropodobne oraz sylikonowe. Jest on bardzo wąski, ale wykonany z materiału hipoalergicznego i nie podrażnia mojej skóry w najmniejszym stopniu. Dodatkowo nie zwiększa ona potliwości mojego nadgarstka. Aby odpiąć pasek, należy się już nieco nagimnastykować. W teorii mamy do użytku pojedynczy przycisk na każdą ze stron, ale wciśnięcie go jest niesamowicie trudne i raczej wolałbym standardowe zapięcia. 

Wrażenia z użytkowania

Ekran zegarka Xiaomi Mi Band 7 Pro

Xiaomi Mi Band 7 Pro jest urządzeniem oczywiście bardzo lekkim, a do tego zgrabnym. Dzięki temu niemalże w ogóle nie czuć go na ręce przy codziennym użytkowaniu, a nawet w trakcie snu. Ze względu na niewielką powierzchnię tarcia potrafi się on dość łatwo zsuwać bliżej dłoni, przez co należy go od czasu do czasu poprawiać. 

Większym problemem jest brak jakiegokolwiek przycisku fizycznego do wybudzania, czy nawet uruchamiania smartbanda. Na dobrą sprawę, jedyną opcją, jest podnoszenie ręki z zegarkiem i liczenie na to, że ekran się podświetli. Funkcja działa świetnie, gdy stoimy, ale przeciętnie, gdy siedzimy przy biurku. Jeśli układamy się do snu i chcemy szybko rzucić okiem, ile kroków zrobiliśmy do tej pory, to jest to już bardzo ciężkie i trzeba się trochę nagimnastykować, by mieć podgląd. Niektóre zegarki posiadają też funkcję przykrycia ekranu celem podświetlenia go, ale w tej sytuacji działa to jedynie jako wygaszenie wyświetlacza. 

Xiaomi Mi Band 7 Pro od boku na nadgarstku

Powiadomienia są kolejnym elementem, który wymaga poprawy aktualizacjami. Niektóre z nich przychodzą ze sporym opóźnieniem, a inne przychodzą podwójnie. Pierwszy raz, gdy faktycznie powinniśmy je dostać, a drugi raz, gdy się wygaszą. Dzieje się tak w momencie, gdy dostajemy powiadomienie przykładowo z Messengera, ale odczytamy je na komputerze. Na dłuższą metę potrafi być to dość irytujące, bo z czasem przestałem przejmować się po prostu wibracjami na nadgarstku i ignorować sygnały wysyłane przez zegarek. Nieco irytującym elementem jest też brak możliwości przewijania powiadomień, gdy wyświetlają się po raz pierwszy. Jeśli wejdziemy w nie z poziomu menu, to zobaczymy pełną treść. 

Xiaomi Mi Band 7 Pro posiada też dobrej klasy wibracje. O ile nie zaczniemy ich już pomijać przez to, jak działają powiadomienia, to pokazują one dobry poziom, bez uczucia gumowatości. Silnik odpowiedzialny za ich generowanie musi mieć dość dużą moc, a do tego są one stosunkowo twarde. Dzięki temu zanika dziwne uczucie, jakie towarzyszyło mi przy wspomnianym już wcześniej Oppo Watch Free, ale oczywiście dalej nie jest to poziom zegarków kilkukrotnie droższych jak Huawei Watch D

System i obsługa

Xiaomi Mi Band 7 Pro został wyposażony w autorski system operacyjny, który działa całkiem nieźle. Obsługa jest w pełni płynna, a sam system się nie zawiesza. Sama obsługa jest jednak nieco poprzesuwana względem pozostałych urządzeń, bo o ile po prawej stronie mamy dostęp do aktualnych elementów, które sobie ustalimy, jak sen, pogoda, czy sterowanie muzyką, tak dostęp do wszystkich elementów jest możliwy po przesunięciu od dołu. Przesuwając od góry, mamy dostęp do powiadomień, a od lewej zobaczymy szybkie ustawienia. 

Całość jest jednak problematyczna w momencie, gdy dostajemy powiadomienia. System zaczyna wtedy działać w kilku klatkach na sekundę, co potrafi być bardzo irytujące, jeśli akurat potrzebujemy je przewinąć, czy zrobić coś innego na recenzowanym Xiaomi Mi Band 7 Pro. Bardzo przydatna za to jest aplikacja Mi Fitness, z pomocą którego możemy zmieniać tarcze, czy po prostu nadzorować wszystkie funkcje żywotne, a także aktualizować zegarek. Trzeba ją jednak uruchamiać celem synchronizacji codziennie. Jest to bardzo duży problem, bo nie zawsze chcemy o tym pamiętać, a smartband ma za mało pamięci wewnętrznej, by trzymać dane z kilku dni. Jeśli przez kilka dni nie będziemy uruchamiać aplikacji, to dostaniemy z poprzednich dni informacje szczątkowe, lub całkowity ich brak. 

Czujniki

Czujniki zegarka Xiaomi Mi Band 7 pro

Jeśli jednak będziemy codziennie sprawdzać aplikację Mi Fitness, to Xiaomi Mi Band 7 Pro dostarcza nam całkiem dokładne wyniki. Co ciekawe, najbardziej gubi się w tym, co w wielu urządzeniach inteligentnych na rękę, działa najlepiej. Czujnik tętna czasami szalał poniżej 70 uderzeń na minutę, pokazując raz wynik 50, raz 90. Podobnie tętno spoczynkowe w moim przypadku było zawyżone o 10 uderzeń. 

Bardzo zadowolony jestem jednak ze wskazań krokomierza. Z racji, że na dworze obecnie jest niesamowicie zimno, a ja nie pamiętam, gdzie mam rękawiczki, to nagminnie trzymam je w kieszeniach płaszcza. Xiaomi Mi Band 7 Pro nie ma problemów z odczytywaniem kroków pokonanych w taki sposób. Sytuacja ma się identycznie z niesieniem czegoś w ręce. Zegarek myli się bardzo sporadycznie. Wykrywanie ćwiczeń radzi sobie nieźle, ale ma zdarza się, że w trakcie kilku kilometrowego spaceru smartband utnie nam sam początek ćwiczeń. Zazwyczaj rozpoznawał chód po mniej więcej kilometrze, a ucinał 200-400 pierwszych metrów. 

Zapięcie zegarka Xiaomi Mi Band 7 Pro

Sen jest dla mnie niemalże najważniejszym czynnikiem w kwestii inteligentnych urządzeń na nadgarstek. Kontrolowanie jakości snu jest dla mnie niesamowicie ważne, a Xiaomi Smartband Pro 7 robi to bardzo dobrze. Nie jest on też nadgorliwy w tej kwestii jak Fitbit Inspire 3. Jedyną rzeczą, której się nie spodziewałem, była konieczność włączenia kontrolowania fazy REM snu. To w niej śnimy i jest ona ważnym elementem naszego snu. Funkcję należy włączyć w aplikacji, a zegarek oczywiście poinformuje nas o zwiększeniu zużycia baterii. Niestety nie mamy możliwości wyboru przez opaskę optymalnej godziny budzenia, czego bardzo mi brakowało. 

Ostatnimi czynnikami są między innymi kalorie, które są liczone całkiem realistycznie. W przypadku Oppo Watch Free zegarek lubił nas połechtać zawyżonymi wynikami. Tlen we krwi jest pokazywany poprawnie tak jak stres. Szkoda jednak, że trzeba codziennie uruchamiać aplikację. Jest to moim zdaniem bardzo duża niedogodność i w tym budżecie wolałbym, by zegarek na bieżąco wysyłał dane do aplikacji, lub po prostu miał więcej wbudowanej pamięci. 

Bateria

Akumulator w Xiaomi Mi Band 7 Pro posiada pojemność 245 mAh i według producenta powinna ona starczać na dwanaście dni użytkowania. W moim przypadku wynik był o dwa dni krótszy, co wynika też z włączenia wszystkich funkcji monitorujących 24/7. Ponownie przypomnę, że dostęp do nich nie był pełen. Zegarek nie był w stanie zapisać danych z kilku dni, więc codziennie musiałem łączyć się z aplikacją, by uzyskać pełen dostęp. Kolejna metoda na wydłużenie czasu pracy powinna być prosta. Wysyłanie podwójnie powiadomień, a co za tym idzie dwukrotne wibracje i częstsze podświetlanie ekranu muszą mocno drenować baterię. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że Xiaomi zaktualizuje to w kolejnych aktualizacjach. 

Recenzja Xiaomi Mi Band 7 Pro — podsumowanie

Recenzja Xiaomi Mi Band 7 Pro zdjęcie główne

Xiaomi z modelem Mi Band 7 Pro postanowiło wynieść wyżej kochaną przez wielu serię. Wyszło im to świetnie pod kątem wykonania, czy funkcjonalności na wysokim poziomie. Gorzej jest jednak z działaniem i aplikacją, które mają trochę problemów. Zegarek posiada świetny ekran, dość dokładne odczyty z czujników, a także jest niesamowicie wygodny. Nie rozumiem jednak braku przycisku fizycznego do podświetlania ekranu. Moim zdaniem powinien on zostać tutaj umieszczony, znacznie ulepszyłoby to wrażenia z użytkowania i czasem nie trzeba by się siłować z próbami uruchomienia wyświetlacza. 

Motyw