Rządowe aplikacje

Dwie rządowe aplikacje na każdym smartfonie u operatora. Szykuje się kolejny przymus

2 minuty czytania
Komentarze

Kilka tygodni temu pisałem o tym, że rządkowe aplikacje trafią na wszystkie nowe smartfony. Tym samym RSO i Alarm 112, czyli dwie niezbyt użyteczne aplikacje, za którymi stoi nasza władza, miały stać się przymusowe. A o ich instalację na każdym urządzeniu mieli zadbać sprzedawcy elektroniki. I tu mam dobrą wiadomość: częściowo wycofano się z tego pomysłu. Jednak wciąż jest zwyczajnie źle.

Rządowe aplikacje na każdym smartfonie od operatora

Rządowe aplikacje

Ktoś w MSWiA zdał sobie sprawę – po protestach grupy zainteresowanej, że wymuszenie instalacji aplikacji na sprzedawcach oznacza konieczność rozpakowania wszystkich smartfonów przez sklepy i ich modyfikowanie. I o ile duże sieci handlowe może i mogłyby sobie pozwolić na zamówienie towaru już zmodyfikowanego, tak nie byłoby to możliwe w przypadku mniejszych firm, które musiałyby to robić ręcznie. Dobra wiadomość jest jednak taka, że pod tym względem odpuszczono wszystkim: i dużym i małym.

Zła jest taka, że obowiązek ten wciąż pozostał na operatorach. Tym samym, od wejścia tych przepisów w życie zakup smartfona od operatora oznacza, że ten będzie miał rządowe aplikacje na pokładzie. Jak na razie nie wiadomo, czy będą one możliwe do prostego odinstalowania, jednak obawiam się, że nie. Tym samym zakup smartfona z tego źródła może nie być najlepszym pomysłem.

Skąd jednak ten wymóg? Otóż MSWiA uważa, że zbyt mało Polaków używa aplikacji RSO i Alarm 112. Biorąc pod uwagę ich niską jakość i niską użyteczność wcale mnie to nie dziwi. O wiele lepszym systemem ostrzegania jest RCB, które nie wymaga do działania internetu, żadnych aplikacji, ani nawet smartfona, a wystarczy po prostu zwykły telefon komórkowy. 

Sam fakt, że rząd chce wymusić na obywatelach posiadanie konkretnych aplikacji, również nie kojarzy się zbyt dobrze. Jest tor raczej działanie kojarzone z autorytatywną władzą, a nie demokratycznym państwem. Miejmy nadzieję, że to dopiero początek ustępstw w tej sprawie i pomysł całkowicie upadnie. 

Źródło: prawo.pl. Twitter

Motyw