Mimo, że od lat jestem użytkownikiem smartfonów z Androidem, co roku oglądam wrześniowe konferencje Apple. Są one zazwyczaj świetnie zorganizowane i ogólnie interesujące. Nowości Apple przyciągają wzrok, nawet wtedy, kiedy nie mają wiele zmian względem poprzedników. Wydawało mi się, że po kilku latach przerwy w związku z pandemią COVID-19, konferencja Apple odbędzie się na żywo. Niestety, tak się nie stało. Tego typu wydarzenia są bardziej interesujące „live” niż w przypadku, gdy są nagrane wcześniej. No dobrze, to co mnie zachwyciło, a co wywołało grymas na mojej twarzy?
Sprawdź też: iPhone SE w rewelacyjnej cenie! Smartfon Apple nigdy nie był tak tani!
Nowości Apple, które mnie zachwyciły
iPhone 14 Pro i Pro Max
Apple postanowiło zrobić dość ryzykowny krok i wyróżnić wygląd wersji Pro względem zwykłych iPhone’ów. Tym sposobem iPhone 14 ma po raz kolejny kultowego notcha, w którym kryje się Face ID. Jednak modele Pro zostały wyposażone w zupełnie nową przednią taflę szkła. Ma ona podłużną dziurę, która zrywa ze starym designem. Zadbano też o zupełnie nowe animacje, które współgrają z nowym wycięciem.
To niewielki, aczkolwiek miły powiew świeżości, który z pewnością zyska rzeszę fanów. Muszę pochwalić Apple, że firmie udało się zaimplementować tak zaawansowaną technologię skanowania twarzy w 3D po części pod ekranem. Ciekaw jestem, kiedy uda się to zrobić całkowicie pod wyświetlaczem, bez żadnych wycięć. Jednak to zapewne kwestia kilku lat.
Apple Watch Ultra
To właśnie na prezentację tego sprzętu czekałem najbardziej i nie zawiodłem się. Firma z Cupertino pokazała naprawdę świetny zegarek. Apple Watch Ultra ma szansę przynieść gigantowi kolejnych klientów i zwiększyć udział w rynku. Zastanawiałem się, czy Apple zrobi zegarek w wersji Pro lepiej od Samsunga – tak się właśnie stało. Niestety, Samsung zaproponował sprzęt, który ma większe gabaryty, ale jego design kompletnie nie pasuje do takiej wielkości. Poza bardziej pojemną baterią i większą wytrzymałością, nie widzę tu żadnej wartości dodanej.
W przypadku Apple Watch Ultra sprawy mają się trochę inaczej. Mamy tu do czynienia z 49 mm, ogromną kopertą i tytanową obudową. Firma z Cupertino dodała tu dodatkowy guzik do obsługi zegarka. Umieszczono też większy głośnik oraz mikrofon do lepszej komunikacji głosowej. Czas działania na jednym ładowaniu oszacowano na 60h. Gigant nie zapomniał też o specjalnych tarczach wyposażonych w Night Mode – wtedy stają się one czerwone – na materiałach wygląda to świetnie!
W kwestii dokładności modułu GPS, Apple zamontowało najdokładniejszy moduł na rynku – L1 + L5 GPS. Sprawdza się w miejscach, gdzie są problemy z sygnałem.
Firma przygotowała też specjalne paski do zegarków. Pływacy, atleci czy inni sportowcy znajdą wyjątkowe akcesoria dla siebie. Muszę pochwalić Apple – zegarek jest naprawdę ogromny, prezentuje się świetnie i został wyposażony w dodatkowe funkcje, które sprawdzą się w każdym sporcie (nawet w nurkowaniu!). Za tak dobre urządzenie trzeba zapłacić aż 4799 zł – cena porównywalna z flagowymi Garminami.
Nowości Apple, które mnie znudziły
iPhone 14 i wersja Plus
Pochwaliłem iPhone’a 14 Pro za odświeżony design. Niestety, nowości Apple obejmują też zwykłą wersję, od której wieje nudą. Spółka najwyraźniej uważa, że użytkownicy, którzy nie chcą wydać więcej niż 5000 zł, mogą kupić podobnie wyglądający sprzęt z niewielkimi zmianami. Bardzo nieładnie, że firma z Cupertino dała do tych modeli procesory z iPhone’a 13 Pro – A15 Bionic i nie zaktualizowała procesorów w standardowych wersjach do A16 Bionic!
W kwestii iPhone’ów po raz kolejny zabrakło aparatu peryskopowego. Według analityków, ten pojawi się w smartonach Apple dopiero za rok. W czasach galopującej inflacji nic dziwnego, że ceny iPhone’ów są wyższe niż rok temu. Jednak oczekiwałbym, że użytkownik dostanie coś więcej w ramach podwyżki, a zmiany w standardowych wersjach zostawiają naprawdę wiele do życzenia. W takim wypadku pozbierałbym pieniądze na iPhone’a 14 Pro.
Apple Watch Series 8
Apple co roku aktualizuje też swoje zegarki, które są hitami sprzedażowymi. Według danych z maja 2022 roku, Apple Watch dominuje na rynku z 36,1% udziałem. Szkoda tylko, że zmiany w urządzeniach noszonych firmy są tak niewielkie. Zapewne Apple Watch Series 8 to propozycja dla osób, które nie mają jeszcze smartwatcha firmy. Nie wymieniłbym bowiem zegarka na ten najnowszy nawet w przypadku posiadania wersji piątej.
Urządzenia noszone to sprzęt, który służy przede wszystkim do czytania i odpowiadania na powiadomienia, a także do monitorowania funkcji fitness. Zegarki Apple sprzed 3-4 lat świetnie się sprawują (otrzymują też na bieżąco aktualizacje), a obecne zmiany względem nich są naprawdę niewielkie. Firma z Cupertino dodała zaledwie kilka tarcz czy śledzenie owulacji (które mi się nie przyda) oraz czujniki wykrywające wypadki samochodowe. Największą nowością wydaje się sensor temperatury ciała.
AirPods Pro 2
Nowości Apple obejmują też kolejną wersję słuchawek dousznych. Wiele osób czekało z pewnością na hitowy produkt Apple, jakim są nowe AirPods Pro. Drugie wcielenie słuchawek wygląda podobnie do oryginału, jednak trudno mi uwierzyć w marketingowe slogany obiecujące znacznie lepsze wrażenia audio względem poprzednika. Sądzę, że przy słuchawkach dousznych, będą to zmiany praktycznie niezauważalne dla standardowego użytkownika.
Największymi zmianami są dłuższy czas działania na jednym ładowaniu (do 6h) oraz dotykowa strefa, dzięki której można w szybki sposób np. zwiększyć poziom głośności słuchawek.