GoldenEye 007 to już klasyka FPS-ów, której jednak nasi sąsiedzi nie mieli przyjemności poznać. Teraz po 24 latach od premiery gra może być sprzedawana w Niemczech, choć trudno się spodziewać tego, by nagle wylądowała na topkach list sprzedażowych. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że w przyszłym roku cofnięto by zakaz sprzedaży, bo to dzieje się automatycznie po 25 latach. Skąd więc nagle taka decyzja?
GoldenEye 007 – cofnięty zakaz sprzedaży po 24 latach
Gry na podstawie filmów rzadko kiedy wychodzą dobrze. Można pokusić się o stwierdzenie, że zazwyczaj jest odwrotnie. Jednak w tym przypadku produkcja studia Rare, która pojawiła się na rynku w 1997 roku, spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem. Zarówno przez graczy, jak i media zajmujące się grami wideo. Tytuł zadebiutował na Nintendo 64 i ponoć trafił do aż 8 milionów osób. To ogromny sukces. Szczególnie jeżeli weźmie się pod uwagę to, że grę robił zespół składający się z zaledwie dziesięciu osób. GoldenEye 007 nawiązywał do filmu, ale nie do końca pokazywał dokładnie to samo, co działo się w produkcji. Za to oferował sporo strzelania, skradania się i akcji. Do tego dochodziła dobra jak na tamte czasy oprawa graficzna.
Jednak światowy sukces produkcji nie był powodem do radości dla Niemców. Tam bowiem tytuł trafił na czarną listę gier, których oficjalnie nie można było sprzedawać. Oceniono go jako „szkodliwy dla młodych ludzi” i przez ostatnie 24 lata nic się w tej kwestii nie zmieniło. Teraz zakaz sprzedaży został cofnięty, ale nie wiadomo, która firma za tym stoi. Podejrzewa się, że chodzi o samo Nintendo, które może chcieć wypuścić grę w swojej usłudze online. Mowa o Switch Online Expansion Pack, czyli zestawie klasycznych gier, który został udostępniony subskrybentom. W Polsce można z niego skorzystać kupując go razem ze Switch Online w cenie 170 złotych za rok. Nie ma tutaj wersji np. na miesiąc czy trzy miesiące.
Zobacz też: Tak może wyglądać kolejny składany smartfon na rynku.
Czy faktycznie Nintendo przygotowuje się do tego, by wpuścić GoldenEye 007 do swojej usługi? Faktycznie tak może być. Gracze powinni być zadowoleni, ale obecnie narzekają na to, że serwery Nintendo nie radzą sobie najlepiej z tym, co już posiadają.
Źródło: Kotaku / Nintendo