cezary pazura kiler najlepsze role

Cezary Pazura skończył 60 lat. Przypominamy jego najlepsze role

5 minut czytania
Komentarze

Jak ten czas leci. Wiecznie młody i pełni energii Cezary Pazura skończył właśnie 60 lat. Korzystając z okazji przyjrzyjmy się jego najbardziej kultowym rolom.

Cezary Pazura – gwiazda polskiego kina

cezary pazura 13 posterunek

Cezary Pazura jest jednym z nielicznych polskich aktorów, któremu przydarzyła się sława w stylu iście hollywoodzkim na polskim podwórku. Kluczowym rokiem był dla niego 1997 kiedy to do kin wszedł film „Kiler„. Niedługo po nim stacja Canal+ pokazała serial „13 posterunek” i Cezary Pazura stał się z dnia na dzień megagwiazdą. Robiło to wszystko tym większe wrażenie, że był to schyłek, dość szarych w polskim kinie, lat 90. Tymczasem „Kiler” był jednym z największych kinowych hitów dekady i to w czasach, gdy ludzie nie chodzili tłumnie do kin. Takie kariery i takie „wybuchy” sławy nie zdarzają się w Polsce często do dziś. Ostatnio oprócz filmowego dorobku Pazura postanowił też utrzymywać łączność ze swoimi fanami i już jakiś czas temu założył swój kanał na YouTubie.

Oczywiście Cezary Pazura w 1997 nie był początkującym aktorem. Miał już wówczas niemałe aktorskie CV, począwszy od serialu „Pogranicze w ogniu” z 1988 roku, poprzez pamiętne role w filmach „Kroll”, „Psy” czy „Nic śmiesznego”. Szczyt jego kariery przypadał na lata 1997-2002. Wówczas można zaryzykować stwierdzenie, że Cezary Pazura był najpopularniejszym polskim aktorem. Korzystając z okazji jego okrągłych 60-tych urodzin (Cezary Pazura urodził się 13 czerwca 1962 roku) przyjrzyjmy się jego najlepszym i najbardziej pamiętnym rolom w całej karierze aktorskiej. Mając nadzieję, że przed nim jeszcze niemało równie udanych kreacji.

Cezary Cezary w serialu 13 posterunek

Ten serial mający swą premierę niedługo po filmie „Kiler” zacementował Cezarego Pazurę jako aktora komediowego. I w szufladce tej tkwi do dziś. Często nazywany jest polskim Jimem Carreyem i coś w tym jest, gdyż ma on podobny typ urody oraz ewidentnie komediową osobowość. „13 posterunek” to było tour de force Cezarego Pazury. Przez dwa sezony i łącznie ponad 80 odcinków Pazura wyciskał z siebie siódme poty. Wielu do dziś uznaje ten serial i rolę Pazury za błazenadę, ale zapomina, że był to serial utrzymany w szlachetnej stylistyce komedii dell’arte, z tymże przeniesiony do współczesności i na komisariat policji. Pazura wyprawiał w tym serialu niestworzone aktorskie i sceniczne piruety wnosząc podgatunek komedii fizycznej, opartej na ruchu, na wyższy poziom.

Adaś Miauczyński w filmie Nic śmiesznego

W „Nic śmiesznego” Cezary Pazura wcielał się w Adasia Miauczyńskiego, w tym filmie będącego nieżyjącym już reżyserem, który wspomina swoje życie. Pełen fantastycznych scen i dialogów film Marka Koterskiego to wyjątkowe połączenie polskiej tragedii i komedii, w której płaczemy ze śmiechu i reagujemy śmiechem na sceny brutalnie prawdziwe. A Pazura, jako Miauczyński perfekcyjnie potrafił oddać tę śmieszność i tragizm ludzkiego żywota, które ucieleśniała ta postać. Jest coś w jego głosie i twarzy co zarazem bawi jak i porusza emocjonalnie.

Jerzy Kiler w filmie Kiler

Nie ma chyba aktora, który zagrałby lepiej Jurka Kilera od Cezarego Pazury. „Kiler” to zrealizowana wedle sprawdzonych hollywoodzkich schematów sensacyjna komedia pomyłek, w której taksówkarz Jerzy Kiler zostaje uznany za znanego mordercę na zlecenie i wrobiony w zabójstwo gangstera. Pazura świetnie zagrał typowego everymana, który przez przypadek znajduje się w dość abstrakcyjnej i absurdalnej sytuacji.

Waldemar Morawiec w serii filmów Psy

https://www.youtube.com/watch?v=f3S9VNRFYbM

Ta rola wypada o tyle ciekawie na tle znanej filmografii Pazury, że jest zupełnym przeciwieństwem tego z czym aktor ten jest kojarzony. Waldermar Morawiec to postać, która przeszła też sporą drogę w swoim rozwoju – mogliśmy ją prześledzić w trzech częściach „Psów”. To kreacja wielowarstwowa, dramatyczna, chwilami przejmująca.

Fred w filmie Chłopaki nie płaczą

„Chłopaki nie płaczą” to założeniu pastisz thrillerów kryminalnych i trochę też w takim tonie utrzymana jest rola Freda, w którego brawurowo wcielił się Cezary Pazura. Aktor zręcznie balansuje na granicy powagi i farsy, jednocześnie bawiąc się swoim wizerunkiem komediowym, ale też pokazując, że potrafi od niego odejść w stronę ról bardziej dramaturgicznie złożonych.

Mariusz Fajkowski w serialu Ślepnąc od świateł

Tą rolą Cezary Pazura po latach wrócił na top jako aktor. Znowu zrobiło się o nim głośno, trochę dlatego, że chcąc nie chcąc rola Mariusza Fajkowskiego w serialu „Ślepnąć od świateł” przywodziła na myśl skojarzenia z Kubą Wojewódzkim. Nawet jeśli Pazura się na nim nie wzorował, to trudno było nie znaleźć, choćby przypadkowych zbieżności. W każdym razie rola to niezwykle barwna, a trudno by było inaczej, gdy bierze się na warsztat ekscentryczną osobowość telewizyjną. Pazura mógł się tutaj wyżyć aktorsko, nie wchodząc za bardzo w rejony komediowe, co też wyszło mu na plus.

Występy stand-up i kabaretowe

Oprócz świetnych ról w filmach i serialach Cezary Pazura, podobnie jak Jim Carrey, jest też mistrzem w przemawianiu do tłumów podczas występów scenicznych. Jego stand-upy to bez wątpienia polska czołówka komedii i cała masa dzisiejszych stand-uperów tudzież kabareciarzy powinna się od niego uczyć. Trudno wybrać konkretny okres, bo Pazura niemal za każdym razem dostarcza masę zabawy. Ja jednak najbardziej lubię jego występy z lat 90.

Motyw