Hades II niespodziewanie zadebiutował we wczesnym dostępie, dokładnie 6 maja 2024 r. Po zakończonych testach na Steam gra otrzymała status Early Access i pozostanie w nim najpewniej do końca roku, ale już teraz możecie ją kupić, choć obecnie tylko w wersji na komputery PC. Niektórzy jednak zwrócili uwagę, że polska cena gry jest… drugą najwyższą na całym świecie. Więcej zapłacą tylko Szwajcarzy, których średnia pensja jest przecież wielokrotnie wyższa niż u nas.
Hades II i zagadka polskiej ceny – Spis treści
Twórcy Hades II uważają, że Polacy są bogaci
Powyżej widzicie zestawienie cen Hades II posortowane od najwyższej po konwersji walutowej. Jak się okazuje, Polacy zapłacą więcej niż obywatele Wielkiej Brytanii, Norwegii, USA, Australii, Kanady czy też wszystkich krajów UE obsługujących walutę Euro.
Niestety, włodarze studia Supergiant Games, zamiast przeanalizować ceny dla każdego z krajów, pokierowali się automatyczną rekomendacją Steama. Ta od kilku miesięcy nie jest faworyzująca dla polskich użytkowników, przez co gry na PC bywają u nas niezwykle drogie.
Na całe szczęście, społecznościowa natura Steama sprawia, że graczom jest niezwykle łatwo poinformować producentów gry o rozbieżnościach. Pierwsze zgłoszenia zostały już zauważone przez menedżerów społeczności i pozostaje jedynie czekać, aż nastąpią zmiany w międzynarodowych cennikach gry.
Czy Hades II rzeczywiście potrzebuje wczesnego dostępu?
Co ciekawe, wczesny dostęp Hades II jest bardziej rozbudowany, niż było to w przypadku pierwszej części. Na przykład, grę można przejść od początku do końca, choć nie zobaczycie jeszcze prawdziwego jej zakończenia.
Skoro jednak tytuł już teraz jest tak zaawansowany być może lepiej było – wiem, szalony pomysł – doszlifować grę w zaciszu studia i wydać gotowy produkt w wersji 1.0, z jednoczesną premierą na komputerach PC i konsolach? Niemniej oczywiście – wczesny dostęp jest na rękę studiu, które ma dozgonną wdzięczność graczy za poprzednie tytuły, a firma już teraz otrzymuje pieniądze za niegotowy produkt. Ba, serwis IGN już nawet napisał recenzję!
Zdaniem autora
Nie dość, że od lat dostajemy niedokończone gry, to teraz jeszcze mamy recenzje niegotowych gier. Upowszechnienie takich praktyk pokazuje, jak mocno zmienił się model wydawniczy w naszej branży. Efektem braku ograniczeń tego, jakie firmy mogą działać we wczesnym dostępie na Steam, jest trafiający do graczy „prawie działający produkt”, który „prawie wygląda tak, jak powinien”.
Cóż, ja zaczekam na wersję 1.0 na konsole (być może ukaże się już pod koniec 2024 roku). A jeśli wy chcecie sprawdzić tytuł już teraz, to pozostaje mi życzyć wam miłej zabawy i mało frustracji.
Zdjęcie otwierające: Supergiant Games / SteamDB / własny montaż
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.