Animowana postać z niebieskimi włosami i czerwoną maską na głowie trzyma dwa różowe pączki z posypką, przykrywając nimi swoje oczy. Przeprasza za koniec Overwatch 2

Koniec Overwatch 2 jest bliski. Blizzard podjął dwie złe decyzje w cenie jednej

3 minuty czytania
Komentarze

Koniec Overwatch 2 nie będzie zaskoczeniem dla nikogo, kto śledzi branżę gier sporadycznie. Blizzard od lat jest zaledwie cieniem swojej dawnej potęgi i nawet tak duży sukces jak strzelanka z 2016 roku udało się zaprzepaścić serią dziwnych decyzji. Oczekiwania fanów wobec studia są coraz mniejsze, a te i tak dość brutalnie weryfikuje rzeczywistość.

Dlaczego koniec Overwatch 2 jest bliżej, niż dalej?

Dynamiczna ilustracja przedstawiająca postacie z gry wideo w akcji, wyposażone w futurystyczne zbroje i broń, przygotowane do walki na tle rozmytych świateł. Koniec Overwatch 2 jest bliski
Fot. Overwatch 2 / materiały prasowe

Nie dalej jak w maju 2023 r. pisałem o tym, że Blizzard zrezygnował z osobnego trybu PvE w Overwatch 2, który miał przy okazji stanowić uzupełnienie wątków z pierwszej gry. Namiastkę tego miały stanowić pojedyncze misje fabularne, które co jakiś czas, ukazywałyby się w formie wydarzeń, na wzór tego co robi Fortnite.

Jesteśmy w marcu 2024 r. i, jak donosi Kotaku, styczniowe zwolnienia w Microsoft (ok. 2000 osób) dotknęły m.in. zespół, który pracował nad misjami fabularnymi do Overwatch 2. Do tej pory udało się wypuścić 3 zadania, gdzie każde trwa po ok. pół godziny. Zwolnieni pracownicy firmy uważają, że misji byłoby więcej, gdyby nie uparte dążenie menedżerów do „jakości Blizzarda”.

Niektórzy też — bardzo słusznie — byli niepewni co do sensu dalszej produkcji misji fabularnych. Na wewnętrznych spotkaniach mówiono o strachu przed rozczarowaniem graczy, a liderzy raz całkowicie odbijali pytania, a raz zagrzewali pracowników do boju. Jedno było jednak stałe, czyli priorytetyzacja trybu PvP nad PvE.

Koniec Overwatch 2 będzie smutny, ale zasłużony

Koniec Overwatch 2 będzie jak ta walka robotów. Nigdy nierozstrzygnięta.
Fot. Overwatch 2 / materiały prasowe

Nawet jeśli Blizzard utrzymałby tempo wypuszczania 3 misji fabularnych na 18 miesięcy, jest to żałośnie mało w kontekście żyjącej gry-usługi. Weźmy za przykład niedościgniony Fortnite. Nawet jeśli będziemy mówić o samym trybie Battle-Royale, tam nowy sezon (aktualizacja mapy, nowe postacie, zadania fabularne, zmiany w rdzeniu rozgrywki) ma miejsce co 3-4 miesiące.

Wracając jednak do Overwatch 2, jednej z najlepszych darmowych gier, która przecież również zdziera pieniądze za skórki i przepustki sezonowe, gracze mają dokładnie takie same oczekiwania. Blizzard podjął jedna dwie złe decyzje w cenie jednej. Zamiast całkowicie skasować tryb PvE i odciąć pępowinę, czarował wszystkich (graczy, pracowników, menedżerów), że „misje fabularne powstaną, źle nie będzie”.

To jednak wymagałoby jakiejś wizji od kadr menedżerskich, a nie powolnego bujania się na fali dawnych sukcesów, byle tylko dojechać do kolejnych, corocznych bonusów finansowych.

Zdjęcie otwierające: Blizzard / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw