Overwatch 2 właśnie straciło swój sens. Gracze czują się oszukani

3 minuty czytania
Komentarze

Fani Overwatch 2 to obecnie chyba najbardziej rozczarowani gracze w całej społeczności wielbicieli FPS-ów. A przypomnijmy, konkurują o tę pozycję z wszystkimi subskrybentami Xbox Game Pass, którzy musieli zagrać w katastrofę zwaną Redfall. Blizzard potwierdził, że obiecany tryb PvE nie trafi do gry, choć był naczelnym powodem, dla którego kontynuacja strzelanki w ogóle powstała.

Overwatch 2 z namiastką planowanego trybu PvE

Przypomnijmy — głównym zapowiedziom Overwatch 2 towarzyszyło ogłoszenie trybu PvE, który miał być pakietem zadań dla jednego lub kilku graczy, całkowicie oddzielonych od klasycznej zabawy 5 na 5. W rozgrywce pojawiłby się tabun przeciwników kontrolowanych przez sztuczną inteligencję, a każda z klas postaci miałaby osobne drzewko umiejętności, rozwijane wraz z postępami w historii.

To się jednak nie wydarzy. Na niedawnej transmisji podsumowującej plany na 2023 r., deweloperzy z Blizzarda poinformowali, że musieli podjąć decyzję o zamknięciu prac nad osobnym trybem PvE, mimo że powstanie Overwatch 2 zamiast standardowych aktualizacji dla pierwszej gry, było argumentowane implementacją rozwiązań pozwalających stworzenie trybu PvE.

Nie oznacza to jednak, że pomysł upadł całkowicie. W 6. sezonie rozgrywek (okolice sierpnia 2023 r.) do Overwatch 2 trafią pojedyncze misje fabularne, coś na modłę specjalnych wydarzeń w Fortnite, które kończą rozdziały i sezony, będąc dostępnymi tylko przez limitowany czas.

Gracze Overwatch 2 są rozczarowani

Sytuacja jest o tyle rozpaczliwa, że to właśnie przez prace nad trybem PvE, ucierpiał najpierw oryginalny Overwatch. Twórcy nie mogli się rozdwoić, więc w 2019 r. zaprzestali prac nad nową zawartością do gry, prosząc graczy o cierpliwość. Teraz z kolei, działania w kontekście PvP zabierają deweloperom zbyt dużo czasu, by Ci mogli stworzyć tryb PvE tak, jak sobie to wcześniej wymarzyli.

Gracze na Reddicie wypowiadają się o tej decyzji niezwykle gorzko. Według nich, celem Overwatch 2 nie było wprowadzenie trybu PvE, a przejście na zupełnie nowy model monetyzacji free-to-play, czyli darmowa gra i dodatkowa, płatna przepustka sezonowa. Oryginalnie tytuł był płatny, zawierał dostęp do wszystkich bohaterów (dostępni poprzez odblokowanie za standardowe granie), a problemem były jedynie skrzynki z losowymi elementami kosmetycznymi.

Overwatch 2
fot. Battle.net

Niektórzy idą o krok dalej i sugerują, że dwójka w tytule była związana z poprzednimi zobowiązaniami Blizzarda. Producent wprost powiedział, że nigdy nie zażąda dodatkowej opłaty za nową mapę lub bohatera. A tymczasem, nawet jeśli Overwatch 2 jest grą darmową, mamy zmianę taktyki, bo i obietnice już są nieważne. Co gorsze, w starą grę nie da się już zagrać, bo Overwatch 2 był aktualizacją, a nie nowym wydawnictwem.

Społeczność wokół pozycji zainwestowała mnóstwo czasu i energii we wsparcie tytułu, z którym lud uwielbiał spędzać czas. Korporacja w podzięce nie dowozi obietnic oraz zmusza fanów do wydawania coraz większych kwot pieniędzy, jeśli oni chcą w pełni cieszyć się z zabawy. A przypomnijmy, w latach pracy nad Overwatch 2 odeszło też kilka czołowych postaci ze studia odpowiedzialnego za grę — w 2022 r. Geoff Goodman (główny designer bohaterów) oraz w 2021 r. Jeff Kaplan (główny reżyser pierwszej gry, to on obiecał darmowy status map i bohaterów).

zdjęcie główne: Xbox Wire

Motyw