Pięciu postaci z gry komputerowej, ubranych w taktyczny strój i maski, pozujących z gestami ręki.
LINKI AFILIACYJNE

CS:GO odeszło na zawsze po 11 latach. To jeden z najlepszych FPS-ów w historii i nadal go opłakuję [OPINIA]

6 minut czytania
Komentarze

Valve wraz z początkiem 2024 roku przestało wspierać CS:GO. W praktyce oznacza to wbicie ostatniego gwoździa do trumny tej wspaniałej produkcji. W związku z tym, że miejsce poczciwego FPS-a zajmuje Counter-Strike 2, warto po raz ostatni przypomnieć sobie, dlaczego miliony graczy na całym świecie pokochały odchodzący w cień tytuł.

Counter-Strike: Global Offensive – pożegnajmy legendę

Plakat gry CS:GO. Postać wojskowa w pełnym uzbrojeniu i ochronie z karabinem na tle z grafiką i logiem gry "Counter Strike: Global Offensive".
Fot. Valve / materiały prasowe

Choć jestem fanem Counter-Strike’a 2 oraz pomysłu „zmodernizowania” całej serii FPS-ów – zniknięcie CS:GO wywołało w moim sercu potężny atak nostalgii. Zrozummy się dobrze, seria od Valve potrzebowała odświeżenia, a jedenastoletnia służba Global Offensive powoli przeradzała się w odcinanie kuponów od niegdyś najpopularniejszej gry e-sportowej na świecie.

No właśnie… „niegdyś”. W ramach tego tekstu postaram się skupić tylko i wyłącznie na najpiękniejszych momentach, które wspólnie przeżyliśmy z CS:GO. W końcu to właśnie ten tytuł wygenerował największe zainteresowanie e-sportem w naszym kraju. Świadczy o tym na przykład status „złotej piątki” Virtus.pro, która ciągle jest postrzegana, jako jedna z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych drużyn w całej historii sportów elektronicznych.

Naturalnie CS:GO to nie tylko obserwowanie gry na najwyższym poziomie w trakcie IEM-u w Katowicach, ale również wspólna zabawa ze znajomymi. Sam należę do pokolenia, któremu Global Offensive wiernie towarzyszyło w trakcie pokonywania gimnazjum, liceum, a następnie studiów. Pomimo mniejszych czy większych przerw to właśnie ten tytuł stanowił komfortową przystań dla mnie i moich znajomych, kiedy szukaliśmy kolejnych gier do wspólnej rozgrywki.

Tłumaczenie: Valve oficjalnie zakończyło wspieranie CS:GO.

Z perspektywy czasu uświadomiłem sobie, że CS:GO to gra, w której spędziłem realnie najwięcej godzin swojego życia. W związku z tym nikogo nie powinien dziwić mój sentyment do tego tytułu. Niemniej zmiana pokoleniowa była potrzebna całej społeczności Counter-Strike’a, co jednak nie oznacza, że nie możemy w ciepłej atmosferze wspominać Global Offensive.

Dlaczego pokochaliśmy właśnie CS:GO?

Postać w hełmie i kamizelce, trzymająca kolorowy pistolet, na pierwszym planie wewnątrz miejskiego budynku, z drugą postacią w tle.
fot. Valve / materiały prasowe

CS:GO, czyli Counter-Strike: Global Offensive zadebiutował w sierpniu 2012 roku, jako następca Counter-Strike’a: Source. Jeśli ktokolwiek ma jakieś wątpliwości – cały czas mówimy o serii, którą na przełamie wieków zapoczątkowało studio Valve, tworząc legendarnego Counter-Strike’a 1.6. Niemalże od początku swojego funkcjonowania na rynku CS:GO wyróżniał się nowoczesnym podejściem do sieciowej rywalizacji w świecie FPS-ów.

Nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie odświeżenia oprawy audiowizualnej względem poprzedników, ale również wprowadzenie do obiegu takich elementów rozgrywki, jak skiny do broni, przepustki bojowe czy też system rankingowy. Wszystkie te nowości poparte renomą serii oraz świetnym gameplayem sprawiły, że CS:GO stał się podstawowym wyborem wielu grup graczy, którzy planowali wspólnie spędzić wieczór na TeamSpeaku czy Discordzie.

Swoje trzy grosze do popularności gry wtrąciły również profesjonalne turnieje zwane Majorami. Swego czasu bardzo mocną reprezentację w świecie CS:GO miała Polska, co udowadnia wspomniana już wyżej piątka z Virtus.pro. Jakby tego było mało, w szczytowym momencie Global Offensive wręcz wylewał się z każdego zakamarka internetu – począwszy od Twitcha, a skończywszy na YouTube. W końcu wielu potężnych twórców internetowych wciąż jest utożsamiana z tym tytułem. Za przykład może posłużyć tu chociażby Piotr „Izak” Skowyrski, który popularność zyskał poprzez komentowanie profesjonalnych meczów CS:GO, tworzenie poradników do gry oraz ikoniczne już otwieranie skrzynek.

Skoro już przy otwieraniu skrzynek jesteśmy – nie sposób zapomnieć o „ciemnej stronie” CS:GO, czyli internetowemu hazardowi, który przez długie lata niczym cień podążał za całą grą. Ruletki, w których można wygrać skiny, obstawianie wyników meczu skórkami czy też trade’owanie się nimi z botami – wszystko to przez długi czas było skrupulatnie zwalczane przez Valve, jednak gracze zainteresowani tym procederem zawsze potrafili spaść na cztery łapy. Cóż, ocenę moralności takich działań pozostawiam wam oraz samym graczom, tymczasem poniżej zamieszczam świetny film od ESL Counter-Strike, który podsumowuje jedenastoletnią służbę CS:GO.

Zobacz też: Nieoczywiste gry 2024 roku. Oto pozycje, których musicie wypatrywać

CS:GO już nie ma, więc co możemy nazwać najmocniejszą stroną tej gry? Może personalizowanie rozgrywki skinami? Potężną społeczność tworzącą unikatowe tryby gry? Klasyczne podejście do tematu sieciowego FPS-a? System rang, który motywuje do rozgrywania kolejnych meczów? Cóż… zapewne wszystkiego po trochu. W moim przypadku Global Offensive zostanie zapamiętane na zawsze głównie ze względu długie lata spędzone z tym tytułem.

Być może nigdy nie byłem wirtuozem rozgrywki, ale zarówno w gimnazjum, liceum jak i na studiach – to właśnie ta gra sprawiała, że bez mrugnięcia okiem byłem w stanie poświęcić jedną noc czy też zajęcia, aby razem ze znajomymi wybiec na Dusta, Nuke’a czy Mirage i zmierzyć się tam z przeciwnikami.

Co dalej z serią Counter-Strike

Okładka gry Counter-Strike 2
fot. Valve

Wspomniana już przesiadka z CS:GO na Counter Strike’a 2 była koniecznością, jednak nie zmienia to faktu, że w swoim szczytowym momencie Global Offensive był najpopularniejszą grą e-sportową na świecie. O statusie tej produkcji niech świadczy fakt, że w momencie, gdy Valve ogłosiło powstanie CS2, a co za tym idzie – zastąpienie CS:GO serwery gry w jednej chwili okupowało ponad 1,8 miliona graczy (maj 2023 roku).

Zrzut ekranu statystyk gry Counter-Strike 2, pokazujący aktualną liczbę graczy online, szczytową liczbę graczy w ciągu ostatnich 24 godzin oraz rekord wszech czasów oraz wykres liczby graczy w czasie.
Fot. Steam Charts

Pożegnanie Global Offensive odbyło się z pełną pompą, ale legendarny tytuł raczej nie może narzekać na swojego następcę.. Counter Strike 2 kultywuje, to co najlepsze w CS:GO przy okazji dodając rozgrywce potrzebną od lat świeżość. Niemniej nostalgiczni gracze (tacy jak ja) raczej nigdy na dobre nie przyzwyczają się do tego, że Counter-Strike: Global Offensive najzwyczajniej w świecie już nie istnieje.

Tymczasem, jeśli chcecie nieco rozwinąć swoje umiejętności w nowej odsłonie serii, pozwólcie, że odeślę was do naszego tekstu, gdzie poznacie komendy do CS2. Podobnie jak w przypadku komend do CS:GO są one niezwykle przydatne podczas trenowania, ale również w trakcie rozgrywania meczów turniejowych.

Źródło: Opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: murphyd / Wallpapers.com

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw