PlayStation 5 Slim jest dostępne w Polsce od Black Friday 2023, a to oznacza, iż dla wielu graczy to będzie jedyna PS5, którą będą mogli kupić. Model ten zastępuje „grube” PS5 z końcówki 2020 r. i to również oznacza, że nie jest on totalną rewolucją względem poprzednika. Ba, po tygodniu spędzonym z najnowszą konsolą Sony stwierdzam, że w sumie to cieszę się, że mam starszy wariant PS5, pomimo jego znacznie większych rozmiarów.
Mój tydzień z PlayStation 5 Slim — Spis treści
PlayStation 5 Slim jest mniejsze, niż się spodziewałem
Pierwsze wrażenia z nowej PS5
Jest mniejsza, niż się spodziewałem. To zdecydowanie jest pierwsze wrażenie, jakie miałem po wyciągnięciu konsoli z pudełka. Mniejsze gabaryty (testowana przeze mnie wersja z napędem to wymiary 96 × 358 × 216 mm i waga 3,2 kg) to oczywiście zaleta. Zawsze jak wyjeżdżam gdzieś na kilka dni i muszę zabrać ze sobą grubszy model, zajmuje on praktycznie całą walizkę, a dorzucone przeze mnie ciuchy raczej go amortyzują, aniżeli są składowym elementem pakunku.
PlayStation 5 Slim byłbym w stanie władować w swój normalny plecak, ale to nie znaczy, że od razu sprzedam swojego „grubaska”. Gdyby nie istnienie niezwykle nudnej PS4 Slim, byłaby to najgorsza rewizja konsoli PlayStation w całej historii tej marki. O moim braku sympatii decydują tu co prawda detale, które tak naprawdę nie mają żadnego znaczenia. PS5 Slim zastępuje w sprzedaży starszy wariant PS5 i gdy zapasy PlayStation 5 „Fat” znikną ze sklepów, nowe nie będą już produkowane.
Z dziennikarskiego obowiązku warto dodać informację o cenach. PlayStation 5 Slim jest wycenione na 2699 złotych. Wersja bez napędu Blu-Ray kosztuje 2248 złotych. Są to oczywiście ceny większe, niż na premierę PS5 w listopadzie 2020 r., ale Sony nie mogło być gorsze od inflacji, więc ceny są, jakie są.
Detale, które odróżniają PlayStation 5 Slim od starszego modelu
Podstawowe różnice wizualne
Jeżeli przyjrzycie się uważnie PlayStation 5 Slim, to zauważycie, że górna część paneli konsoli jest połyskliwa, a dolna matowa tak jak w modelu z 2020 r. To oczywiście oznacza, że kurz mocniej będzie przylepiać się do połyskliwych elementów, jakby było ich mało na środkowej powłoce z przeklętym piano black już w podstawowej wersji PS5 z 2020 r.
Ułożenie wejść i portów
Naczelną zmianą w tym kontekście jest umiejscowienie 2 wejść USB-C z przodu konsoli (jedno dla PlayStation VR2, drugie dla ładowania kontrolerów). Grubszy model PS5 posiada tu jedno wejście USB-C i jedno wejście USB-A.
Z tego ostatniego chętnie korzystałem, podpinając słuchawki, więc mocno zirytował mnie fakt, że tym razem, słuchawki muszę podłączyć z tyłu konsoli. Tył konsoli różni się jedynie ułożeniem portów, ale dalej mamy do dyspozycji dwa wejścia USB-A, port HDMI 2.1, port Ehternet oraz wejście zasilacza.
Ubogi substytut podstawki
To czas również wyjaśnić, czym są dwa tajemnicze „dzynksy” wystające z konsoli. W przypadku PlayStation 5 Slim, Sony wymyśliło, że podstawowym położeniem konsoli będzie to poziome. No i fajnie, tylko konsola nie jest aż tak stabilna w tej konfiguracji, jak model Fat ze swoją przykręcaną podstawką. Moja jest już nieco zajechana, ale jak już mówiłem, z PS5 zdarza mi się podróżować, no i mam już ją 2,5 roku.
Zresztą, na poniższym TikToku możecie między innymi zobaczyć, jak PlayStation 5 Slim potrafi się gibać przy minimalnym ruchu konsolą.
Najbardziej irytujący fakt jest taki, że owszem, oficjalna podstawka do pionowego postawienia PlayStation 5 Slim istnieje, tylko nie ma jej w zestawie z konsolą. Tym razem jednak jest płatna, bo kosztuje 139 złotych.
Powiększona pamięć to naczelna zaleta PS5 Slim
Niektóre osoby, zapewne do końca pierwszego kwartału 2024 r., staną przed wyborem zakupu PS5 Fat lub PS5 Slim. Do tej drugiej może ich przekonać powiększona pamięć wewnętrzna konsoli, z 825 GB do okrągłego 1 TB. Oczywiście, mając na uwadze różnice w reklamowanych i rzeczywistych rozmiarach pamięci, PlayStation 5 Slim oddaje do dyspozycji użytkownika tak naprawdę 848 GB, podczas gdy zwykły model oferuje 667 GB miejsca na wewnętrznym dysku SSD.
Osobiście nie mam problemu z zarządzaniem 667 GB powierzchni dyskowej, bo i nie gram w 20 gier jednocześnie. Rozumiem jednak, że argument pamięci może do kogoś przemawiać, choć i tu przypominam, że PlayStation 5 pozwala na wpinanie kompatybilnych dysków SSD NVMe M.2, więc to nie jest tak, że jesteście na te 667 GB skazani.
Napęd Blu-Ray, który teraz możesz odłączyć
Szczerze mówiąc, to podziwiam PlayStation, że zdecydowano się na zrobienie dwóch wariantów modelu Slim, takiego z napędem i bez napędu. Jeszcze dziwniejszy jest fakt, że napęd Blu-Ray można zakupić osobno, za 539 złotych. Jeżeli więc kupicie model Digital, ale w pewnym momencie stwierdzicie, że taniej Wam kupować płyty z grami niż ich cyfrowe odpowiedniki, to macie możliwość ruchu w postaci zakupu napędu Blu-Ray.
Nowy napęd Blu-Ray wymaga połączenia z Internetem, celem sparowania go z konkretną konsolą PS5 Slim i pobrania aktualizacji oprogramowania. Zabezpieczenia przed piratami, niestety. Czytnik dysków podłączymy do drugiej konsoli dopiero po zresetowaniu ustawień fabrycznych, więc nie jest on na sztywno przywiązany do jednego PS5 Slim.
PlayStation 5 to zbyt bezpieczna rewizja, na którą i tak jesteście skazani
Przyznam szczerze, że poza powyższymi detalami oraz oczywistym, mniejszym rozmiarem konsoli, to doświadczenie grania na PlayStation 5 Slim jest dokładnie takie samo, jak na większym modelu PS5. Takie jest prawo rewizji sprzętu, choć Sony trochę dało (1 TB pamięci wewnętrznej, wymienny napęd Blu-Ray), a trochę zabrało (płatna podstawka to nieśmieszny żart).
PlayStation 5 Slim, szczególnie przez patent z wejściami USB-A z tyłu, nie sprawiło, że chętnie wymienię swój starszy model na ten nowy. Szczególnie iż nie mogę się pozbyć wrażenia, że podczas rozgrywki, wentylatory PS5 Slim pracowały odrobinę głośniej, niż te w moim starszym grubasku. Z drugiej strony jednak, Sony zlikwidowało charakterystyczny problem syczących cewek, więc znów — coś za coś.
Należy się cieszyć, że z modelu Slim nie została odjęta żadna kluczowa funkcja. Przykładowo, tylko pierwsze modele PS3 Fat oferowały pełną wsteczną kompatybilność z grami na PS1 i PS2. W przypadku PS3 Slim, ten benefit ograniczał się już tylko do tytułów z PS1. Ostatecznie, wracam do swojej PS5 Fat z pełnym poczuciem wiary, że nic nie tracę. A osoby, które PS5 nie mają? Cóż, detale irytują tylko mnie — tzw. heavy-usera. Pozostali niech atakują PlayStation 5 Slim i niech się nie zastanawiają dłużej, w końcu benefity i tak przewyższają tu głupotki.
Dostęp do PlayStation 5 Slim został udzielony przez PlayStation Polska. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.