Pinata w kształcie lamy z plecakiem stoi na tle krajobrazu z gry, po prawej stronie widoczne jest logo "EPIC GAMES", w tle gra Fortnite
LINKI AFILIACYJNE

Google przegrywa proces sądowy z Epic Games. Nawet Apple nie ma takiego monopolu

4 minuty czytania
Komentarze

Wielu z Was może już nie pamiętać, lecz w 2020 r., Epic Games pozwało zarówno Google, jak i Apple o monopolistyczne praktyki w ekosystemach skupionych wokół Google Play oraz App Store. Wygląda jednak na to, że firma z Mountain View zatrudniła nieco gorszych prawników, gdyż w porównaniu do Apple, przegrała ten proces i będzie się teraz odwoływać.

Na czym różnica między Google i Apple w procesie z Epic Games?

Logo firmy Epic Games na czarnym tle.
Fot. Epic Games

Warto przypomnieć, że kulminacyjnym punktem przedsądowych starć Epic Games z Apple i Google było usunięcie mobilnej wersji Fortnite ze sklepów Google Play oraz App Store. Stało się tak, gdyż autorzy Unreal Engine naruszyli politykę sklepów, wprowadzając do gry alternatywną metodę płatności za V-Dolce (wirtualną walutę w grze), omijając tym samym 30% prowizji dla firm z Mountain View i Cupertino.

Dlaczego, jeśli Google i Apple zostały oskarżone przez Epic Games o monopol, to mając bardzo podobne modele działania, jedna firma przegrała (Google), a druga wygrała (Apple)? Cóż, Apple nie pozwala na istnienie innych sklepów niż App Store na iOS. Przy okazji jednak samodzielnie produkuje linie iPhone oraz iPad, więc łatwiej korporacji uargumentować konieczność niewpuszczania innych sklepów. Google ma trudniejszy orzech do zgryzienia, bo udostępnia system Android wielu producentom.

Google z kolei wyłożyło się na sekretnych umowach z dostawcami najpopularniejszych aplikacji. Według doniesień z procesu, Spotify w ogóle nie płaci 30% prowizji, a Netflix miał na stole ofertę z 10% prowizji. Dowiedzieliśmy się również, że poprzez korzystne umowy z producentami smartfonów (głównie tymi chińskimi), Google powstrzymuje ich przed instalowaniem alternatywnych sklepów z aplikacjami. Nic więc dziwnego, że James Donato (Sędzia Sądu Dystryktowego Stanów Zjednoczonych dla Północnego Dystryktu Kalifornii) zadecydował, iż Google prowadzi monopolistyczne praktyki. Oczywiście, firma z Mountain View planuje odwołanie do wyższej instancji, uważając, iż konkuruje nie tylko z App Store na iOS, ale też innymi sklepami (App Gallery, Galaxy Store) na platformie Android.

Czy Epic Games, grając tak naprawdę o mobilną wersję Fortnite, jest tu hipokrytą?

Nie trzeba zbyt długo kombinować, by pomyśleć o mobilnym Epic Games Store oraz mobilnym Fortnite. Trudno jednak użyć argumentu wspomnianej wyżej prowizji 30% dla zespołu Tima Sweeneya, gdy obecnie Epic Games oferuje nowym deweloperom cały przychód ze sprzedaży gier przez 6 miesięcy od momentu ich wypuszczenia na rynek. Co ważne, po tym okresie jest to 12% prowizji, więc też bardziej uczciwie, niż w przypadku Google, Apple, PlayStation czy też Microsoft. Nic więc dziwnego, że Tim Sweeney po czterech tygodniach od startu procesu celebrował zwycięstwo Epic Games na portalu X.

Zwycięstwo nad Google! Po czterech tygodniach skrupulatnych zeznań, Sąd w Kalifornii uznał monopol sklepu Google Play w każdym z zarzutów. Praca nad zadośćuczynieniem rozpocznie się w styczniu. Dziękuję wszystkim za wsparcie i wiarę. Uwolnić Fortnite!

Tim Sweeney na portalu społecznościowym X

Należy jednak też pamiętać, że sytuacja Epic Games Store jest niezwykle wyjątkowa. Fortnite staje się tylko coraz popularniejszy (2.12.2023 gra zaliczyła 11 mln jednoczesnych graczy, absolutny rekord od 2017 r.). Z Unreal Engine także korzysta tysiące licencjobiorców, więc, podejmując jednocześnie walkę z prawie monopolistycznym Steam na komputerach PC, Epic musi zastosować niskie marże dla deweloperów.

Najgorszy w obecnej sytuacji jest fakt, że sędzia James Donato nie podjął jeszcze decyzji co do faktu, jaki procent prowizji byłby właściwy dla Google i sklepu Play. Nie wiemy również, jakie odszkodowanie Epic Games miałoby otrzymać, tak jak zresztą pozostali deweloperzy poszkodowani przez monopolistyczne praktyki firmy z Mountain View. Na przekór wszystkiemu jednak, wiemy iż zespół Tima Sweeneya jest obecnie winny Google prawie 400 tys. dolarów (ok. 1,6 mln złotych) za naruszenie zobowiązań kontraktowych.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw