GTA Trilogy Definitive Edition

Netflix zgarnął trylogię GTA dla siebie. Jeśli opłacasz subskrypcję, zagrasz za darmo

2 minuty czytania
Komentarze

Netflix pokazał, że potrafi współpracować z największymi wydawcami branży gier. Subskrypcja giganta VOD wzbogaci się o trzy największe hity w historii tego medium: GTA III, Vice City oraz San Andreas. Ma to związek z nadchodzącą premierą Definitywnych Edycji tych gier na smartfonach, która będzie miała miejsce już w połowie grudnia 2023 r.

Kiedy darmowa trylogia GTA trafi do subskrypcji Netflix?

Postać z gry wideo GTA ubrana w bordowy kombinezon stoi przed budynkiem z neoneowym napisem "OCEANVIEW" i samochodem w tle. Gra niebawem trafi na Netflix
Fot. Rockstar Games

GTA: The Trilogy — The Definitive Edition trafi na smartfony wspierające systemy Android oraz iOS już 14 grudnia 2023 r., czyli ponad dwa lata po premierze pierwotnego wydania na konsole obecnej (PlayStation 5, Xbox Series X|S) i poprzedniej (PlayStation 4, Xbox One) generacji, a także na komputery PC.

Definitywne edycje od pierwszych zapowiedzi miały też trafić na urządzenia mobilne, ale minęło już tak długo czasu, że wszyscy zdążyli o tym zapomnieć. Warto przypomnieć, że edycje te nie były ciepło przyjęte w dniu swojej premiery, zważywszy na mnóstwo błędów, których w oryginalnych wydaniach nie było. Sam wystawiłem im 4,5/10, gdy recenzowałem je ponad 2 lata temu.

Teraz jest jednak lepiej po kilku aktualizacjach, bo i na chwilę wróciłem do odświeżonego GTA Vice City, z zaskakującą przyjemnością. Warto mieć nadzieję, że mobilne wydania otrzymają wszystkie poprawki z konsolowych wersji. Posiadacze smartfonów mogą wstępnie rejestrować się do pobrania gry od 30 listopada, choć muszą mieć aktywną subskrypcję Netflix.

Co ważne, w obecnej chwili nie ma informacji o tym, aby trylogia GTA miała być dostępna w osobnej sprzedaży na smartfonach, bez konieczności posiadania subskrypcji u giganta VOD. Kto wie, być może jakieś kody do GTA VI pozwolą nam ją kupić osobno, bo w dzisiejszej branży gier to również mogłaby być forma „mikropłatności”.

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw