LINKI AFILIACYJNE

Najlepszy serial na Apple TV+ dostanie kontynuację? Reżyser odpowiada

3 minuty czytania
Komentarze

W maju tego roku na Apple TV+ pojawił się ostatni odcinek trzeciego sezonu serialu Ted Lasso. Wówczas okazało się, że twórcy postanowili nieco zabawić się z widzami i zwieńczyli całą historię w dosyć niespodziewany sposób. Niemniej czy to aby na pewno definitywny koniec? Na takie pytania odpowiedział jeden z reżyserów serii — Declan Lowney.

Co dalej z Tedem Lasso na Apple TV+?

Najlepszy serial na Apple TV+ dostanie swoją kontynuację? Reżyser odpowiada
Fot Apple materiały prasowe

Ted Lasso to bez dwóch zdań jeden z najlepszych seriali dostępnych na Apple TV+. Mało tego — stwierdzenie, że jest to najlepsza seria dostępna na tej platformie streamingowej, również nie będzie dużym nadużyciem, o czym świadczą, chociażby oceny społeczności. W tym miejscu warto przytoczyć portal iMDB, gdzie omawiany właśnie tytuł może pochwalić się najwyższą średnią notą spośród innych seriali fabularnych dostępnych w Apple TV+ (8,8 w skali 1-10). Na taki stan rzeczy wpływa na pewno odpowiednie poprowadzenie fabuły i zakończenie jej już przy okazji trzeciego sezonu, a nie klasyczne odcinanie kuponów od sukcesu pierwszej odsłony.

Przypomnijmy, że ostatni odcinek Teda Lasso zadebiutował na Apple TV+ 31 maja tego roku wieńcząc blisko trzyletnią historię. Niemniej twórcy w bardzo sprytny sposób pozostawili sobie miejsce na ewentualne spin-offy głównej serii. Jednakże, czy to możliwe, aby wkrótce w serwisie streamingowym należącym do giganta z Kalifornii pojawiły się nowe tytuły wchodzące w skład franczyzy Ted Lasso? Na tak postawione pytanie w rozmowie z The Hollywood Reporter odpowiedział jeden z reżyserów serialu — Declan Lowney.

Wszyscy wiedzieli, że to koniec, ale to koniec na ten moment. Miną dwa lub trzy lata, zanim cokolwiek się wydarzy, o ile się wydarzy, więc spróbujmy właściwie złączyć wszystkie te wątki. Próbuję sobie przypomnieć, jak dowieziono scenariusz, ponieważ mam wrażenie, że mogłem dostać jego dużą część, a potem jeszcze większą. Nie wiem tylko, jak większą. Wtedy pomyślałem, że mamy przed sobą mnóstwo roboty. Bardzo trudno jest stanąć z boku i powiedzieć szczerze: „Cholera… chłopaki, tutaj jest 80 stron”. Sześć tygodni później w naszej edycji pojawił się materiał krótszy o dziesięć minut.

Declan Lowney

Zobacz też: Disney powoli zabierze nam płyty. Szaleństwa streamingów nie da się już zatrzymać

W tym miejscu warto podkreślić, że Lowney wyreżyserował łącznie osiem odcinków serialu — dwa w pierwszym sezonie, cztery w drugim i dwa w trzecim. Co więcej, to właśnie spod ręki 63-latka wyszły dwa ostatnie epizody Teda Lasso, więc śmiało można uznać jego słowa za pewnik. W związku z tym, jeśli początkowo scenariusz serialu był nieco dłuższy, możliwe, że za wspomniane dwa lub trzy lata otrzymamy jeden ze spin-offów lub nawet czwarty sezon, który ponownie przypomni nam o tytułowym bohaterze.

Na sam koniec warto jeszcze wspomnieć o naszym zestawieniu fajnych filmów na Netflix. Jeśli tylko jesteście abonentami tego serwisu streamingowego, z całą pewnością w powyższym tekście znajdziecie kilka atrakcyjnych pozycji.

Źródło: The Hollywood Reporter

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw