LINKI AFILIACYJNE

Udało się zbudować latającą miotłę rodem z Harry’ego Pottera. YouTuber pokazał jak działa

3 minuty czytania
Komentarze

Miotła z Harry’ego Pottera to marzenie wielu miłośników książek, ale nie tylko ich. W końcu czy nie marzyliście kiedyś o tym, by móc przelecieć się na miotle? Wprawdzie to nie to samo, co latająca deskorolka z Powrotu do przyszłości 2, ale oba te projekty coś łączy. Oba udało się poniekąd zrealizować i choć nie mówimy tutaj o prawdziwych podniebnych lotach, to było całkiem blisko.

Latająca miotła z Harry’ego Pottera – to trzeba zobaczyć

Fot screen z YouTube Hacksmith Industriers

Fani „małego czarodzieja” czekają już na serial Harry Potter od HBO, a w międzyczasie mogą pomarzyć o tym, by wsiąść na latającą miotłę. Niektórym takie marzenie udało się zrealizować i choć w rzeczywistości mówimy o sprytnym sposobie na to, by oszukać ludzkie oko, to finalnie odczucia musiały być po prostu niesamowite. Kluczem do sukcesu okazała się tutaj bowiem… elektryczna deska surfingowa E-Foil. To urządzenie, które w Polsce może i nie jest specjalnie popularne, ale daje uczucie lewitowania nad powierzchnią wody. Sprzęt wyposażony jest w hydroskrzydło, które w połączeniu z akumulatorem sprawia, że użytkownik zaczyna unosić się nad powierzchnią wody. E-Foil stawia w ten sposób minimalny opór ze względu na swoją unikatową konstrukcję, którą wykorzystano w tym projekcie.

Taka latająca miotła rodem z Harry’ego Pottera została stworzona przez profesjonalistów. Chyba nie musimy przypominać o tym, by nie próbować robić tego samego w naszych domach, prawda? Sam projekt wymagał oczywiście wielu poprawek i dostosowania mocy silnika do tego, by unieść całą konstrukcję umieszczoną na elektrycznej desce surfingowej. Do tego jeszcze wiele nieudanych prób, by finalnie unieść się na te kilkanaście sekund nad powierzchnię wody i „polatać”. Ze względu na samą wagę miotły, należało także stworzyć specjalną platformę, która prowadziła do wody i pozwalała na lepszy start. Do tego doszły jeszcze wzmocnienia samej konstrukcji miotły czy dodanie do niej pianki, by miotła w chwili uderzenia o wodę, unosiła się na niej, a nie poszła na dno.

Jak więc widać, da się stworzyć latającą miotłę z Harry’ego Pottera, która może i trochę „oszukuje” rzeczywistość, ale frajda z lotu na czymś takim musi być nieziemska. Zasiądźcie więc wygodnie na kanapie i odpalcie sobie Harry’ego Pottera na swoim 55-calowym telewizorze i zobaczcie, jak takie latanie wyglądało w filmie.

Źródło: YouTube

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw