W zeszłym tygodniu Viaplay postanowiło uruchomić specjalną promocję dla byłych subskrybentów platformy, aby nieco poprawić swoją kondycję na rynku. Okazuje się, że nie był to jedyny pomysł skandynawskiego serwisu na wyjście z kryzysu, który niewątpliwe daję się we znaki wszystkim osobom związanym z tą usługą.
Viaplay wciąż szuka sposobu na wyjście z kryzysu
Śledzenie ostatnich poczynań Viaplay jest niezwykle cennym doświadczeniem dla sympatyków streamingu oraz szeroko pojętej branży rozrywkowej. Przypomnijmy, że skandynawska platforma znajduje się w ogromnym kryzysie i niczym lew walczy o przetrwanie na poszczególnych rynkach. Wśród najważniejszych ruchów Viaplay Group znajdują się ważne zmiany personalne na wysokich szczeblach.
W połowie czerwca na stanowisku wiceprezesa wykonawczego oraz szefa sportu i rozwoju biznesu sportowego zasiadł Peter Nørrelund, który kilka miesięcy wcześniej rozstał się z platformą. Okazuje się, że nie jest to jedyna funkcja, jaką w najbliższym czasie będzie pełnić Duńczyk. Viaplay Group właśnie ogłosiło zmianę modelu zarządzania firmą, która ma przełożyć się na lepszą efektywność. Więcej informacji o tym, co to właściwie oznacza, mamy otrzymać już w lipcu. Taka decyzja pociąga za sobą również szereg roszad personalnych – wśród nich znajdziemy informację o tym, że Nørrelund będzie nadzorował działalność platformy streamingowej w Holandii, Polsce, krajach bałtyckich oraz Wielkiej Brytanii.
Zobacz też: Załóżmy, że Viaplay upadnie – co wydarzy się później?
Oczywiście, dosyć trudno przewidywać, do czego mogą doprowadzić takie zmiany, jednakże bez wątpienia Viaplay potrzebuje jakiegokolwiek nowego impulsu, aby wyjść z poważnego kryzysu. Cóż, sprawa skandynawskiej platformy jest wyjątkowo interesująca, więc warto na bieżąco śledzić kolejne informacje dotyczące ruchów władz serwisu oraz subskrybentów, którzy masowo rezygnują ze swoich abonamentów.
Źródło: Informacja prasowa
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.