Linus

Koniec pewnej ery – Linus odchodzi. Ale dla jego fanów to bardzo dobra wiadomość

2 minuty czytania
Komentarze

Linus Tech Tips to jeden z najpopularniejszych kanałów technologicznych na świecie i mówiąc szczerze, nie bez powodu. Jednak przy okazji to także bardzo silna marka, za którą stoi firma Linus Media Group. Jednak Linus Sebastian, twórca tego kanału jest trochę jak ten Jaś z dowcipu o chłopcu, który chciał zostać żulem, ale zamiast tego został prezesem wielkiej korporacji i zastanawia się, gdzie popełnił błąd.

Linus odchodzi ze stanowiska

No dobrze, są pewne różnice: on nie chciał zostać dżentelmenem spod sklepu, tylko YouTuberem. I w sumie nawet mu się to udało, jednak wraz z tym został także dyrektorem generalnym Linus Media Group, co było raczej efektem ubocznym jego pracy. Jak sam jednak twierdzi tak do końca, to nigdy tego nie chciał, nie lubi tego i jest tym po prostu zmęczony. Dlatego też postanowił, że rezygnuje ze stanowiska CEO firmy, którą stworzył.

Zdecydował się również publicznie ogłosić swoje plany w emocjonalnym 10-minutowym filmie zatytułowanym I’m stepping Down – It’s time. Od pierwszego lipca przestanie pełnić rolę CEO w Linus Media Group — firmie stojącej za zarządzaniem nie tylko jego własnym kanałem, Linus Tech Tips, ale także innymi firmami, takimi jak Creator Warehouse i Floatplane Media. I chociaż jak sam powiedział, chciał zrezygnować, to i tak przyznał, że decyzja ta nie była łatwa. Uważa jednak, że wyjdzie to na dobre zarówno jemu, jak i jego firmie.

Linus odchodzi ze stanowiska! Cieszmy się!

No dobrze, ale czemu jego fani mają się z tego cieszyć? No cóż, to, że odchodzi ze stanowiska, nie znaczy, że rezygnuje z firmy, albo tym bardziej z twórczości: wręcz przeciwnie. Teraz przyjmie on nową rolę, którą określił jako Chief Vision Officer. Tutaj jego zadanie będzie proste: tworzyć filmy. Nie będzie się już zajmował tą całą papierologią dookoła, współpracami i innymi rzeczami, których na ekranie po prostu nie widać, a które są piekielnie absorbujące. 

Co ciekawe, decyzja ta zapadła wkrótce po tym, jak dostał propozycję sprzedaży firmy za 100 milionów dolarów, ale ją odrzucił. Jak sam stwierdził, pieniędzy ma już dość, a chce mieć pełną wolność w tworzeniu kolejnych filmów. Być może jednak ta propozycja pozwoliła mu zapytać samego siebie, czy to jest to, co chce w życiu robić, a kiedy uznał, że tak, ale nie do końca, to po prostu zrezygnował ze wszystkiego tego, co go męczy. 

Źródło: YouTube Fot: YouTube/Linus

Motyw