LINKI AFILIACYJNE

EA Sports FC może już na starcie zaorać serię FIFA. Oto warunki, które musi spełnić

10 minut czytania
Komentarze

EA Sports FC zbliża się do nas już nie wielkimi, ale ogromnymi krokami. Seria FIFA tym samym poniekąd odchodzi w niepamięć, a przynajmniej czekają ją spore zmiany, na których EA Sport FC może zyskać. Nie tak dawno omówiłem wyzwania, które stoją przed Electronic Arts, tymczasem dziś rzucimy okiem w kierunku nowości, życzeń oraz plotek przewijających się wokół nowego tytułu na rynku.

EA Sports FC — nowości, na które czekamy

EA Sports FC — nowości, na które czekamy

Aby uporządkować fakty, zacznijmy od krótkiej przypominajki. Electronic Arts, które wiernie współpracowało z organizacją FIFA przez 30 lat, nie przedłużyło wygasającego kontraktu z federacją na tworzenie gier piłkarskich z serii FIFA. Efektem takiego obrotu spraw jest rozłam, który już za kilka miesięcy (w okolicach sierpnia lub września) zaowocuje premierą całkowicie nowej franczyzy na rynku. Mowa tu o EA Sports FC reklamowanym przez amerykańskiego producenta na każdym kroku.

Informacje o nadchodzących zmianach udostępniło już nie tylko Electronic Arts, ale również kluby, piłkarze, osobowości medialne oraz całe ligi — w tym nasza cudowna Ekstraklasa. Przekaz napływający z każdej strony wydaje się dosyć klarowny — tworzymy lepszą, większą i niezależną grę piłkarską. Gwoli ścisłości warto zaznaczyć, że organizacja FIFA absolutnie nie rezygnuje z tworzenia własnych tytułów, a Gianni Infantino potwierdził powstanie kolejnych produkcji z serii FIFA, za które będzie odpowiadać inny deweloper.

Zmiany to naturalny element życia każdego człowieka, więc przy okazji przechodzenia z FIFY na EA Sports FC, nie obawiam się o stracenie jednej z moich ulubionych franczyz, ale raczej dostrzegam czystą kartę, którą już za kilka miesięcy będzie można zapisywać pozytywnymi metamorfozami. Oczywiście fakt, że do premiery omawianej właśnie produkcji pozostało już tylko paręnaście tygodni, sprawia, że do sieci zaczęło przebijać się coraz więcej informacji dotyczących nowej zawartości gry. Dziś pozwolę sobie rozpatrzyć owe wiadomości oraz popuścić wodzę fantazji poszukując zmian, które sam zaimplementowałbym do rozgrywki.

Kobiety rządzą światem i nie tylko

Przy okazji premiery FIFA 23 Electronic Arts promowało grę między innymi dodaniem do szerokiego wachlarza klubów i reprezentacji kilku kobiecych lig. Tajemnicą poliszynela jest to, że amerykański deweloper bardzo mocno inwestuje w żeńską wersję piłki nożnej, a zdradza to nie tylko ta wielka aktualizacja, ale również Sam Kerr, czyli pierwsza kobieta, która pojawiła się na okładce gry z serii FIFA. Wszystko wskazuje na to, że ten trend zostanie podtrzymany także w EA Sports FC.

Jeden z najpopularniejszych i najwiarygodniejszych leakerów w świecie FIFA 23 nie tak dawno opublikował post, z którego można wyczytać, że w nadchodzącej produkcji piłkarki po raz pierwszy w historii zawitają do trybu Ultimate Team. Dla osób niezaznajomionych z tematem warto wspomnieć, że jest to zdecydowanie największy wieloosobowy tryb gry w serii, który polega na układaniu własnych drużyn z kart piłkarzy, a następnie rozgrywaniu nimi meczów online.

Niestety wciąż nie wiemy, w jakiej formie piłkarki zagoszczą w Ultimate Team. Za najbardziej prawdopodobne należy uznać dwa scenariusze — pierwszy z nich zakłada, że panie otrzymają własną podkategorią rozgrywki, gdzie gracze będą mogli mierzyć się ze sobą właśnie za sprawą żeńskich zespołów. Tymczasem druga wersja jest nieco bardziej odjechana, ponieważ stwarza możliwość mieszania mężczyzn z kobietami w ramach jednej drużyny, a następnie wspólną zabawę na jednym boisku.

Cóż, osobiście skłaniałbym się ku pierwszemu scenariuszowi, gdzie karty pań byłyby raczej swego rodzaju „dodatkiem” do Ultimate Team, który raz na jakiś czas pomógłby nam oderwać się od klasycznej rozgrywki. Druga wersja nie przemawia do mnie szczególnie ze względu na karykaturalność niektórych sytuacji boiskowych — wyobraźcie sobie, chociażby starcie fizyczne Roberta Lewandowskiego czy innego Virgila van Dijka z filigranową piłkarką. Na taki poziom abstrakcji po prostu nie jestem jeszcze gotowy.

Na chwilę pozostańmy jeszcze w temacie żeńskiego futbolu, ponieważ ten sam leaker kilka dni po pierwszym ogłoszeniu przekazał swoim obserwatorom, że oprócz zwykłych kart dzisiejszych piłkarek w Ultimate Team dojdzie również do debiutu „kobiecych kart ikon”! Oznacza to, że legendarne zawodniczki, które zakończyły swoje kariery lub zrobią to lada moment również pojawią się w EA Sports FC. Za przykład podano tu między innymi Martę, czyli Brazylijkę, często nazywaną najlepszą w całej historii żeńskiego futbolu.

Urozmaiceń w zabawie w Ultimate Team na pewno nie zabraknie, a przewijanie się przez ten tryb piłkarek, może zwiększyć grupę odbiorców EA Sports FC o bardzo szerokie grono dziewczyn, które uprawiają futbol, jednak seria FIFA zawsze była przez nie kojarzona tylko i wyłącznie z męską wersją tego prostego, aczkolwiek urzekającego sportu.

Zmiany w Ultimate Team

Zmiany w Ultimate Team

Wśród kolejnych niemalże pewnych zmian w Ultimate Team znajdzie się również wprowadzenie do obiegu rynkowego cech piłkarzy. Zgodnie z przeciekami będą one do trafienia w paczkach, a ich zastosowanie będzie podobne do znanych nam dziś stylów gry. Zawodnicy, którym przypiszemy dane cechy, otrzymają dodatkowe atrybuty w rozgrywce, nowe animacje oraz zwiększą się ich umiejętności w wybranym zakresie. Na pewno nie jest to aktualizacja, która całkowicie zrewolucjonizuje ten tryb gry, jednak warto ją odnotować.

Na marginesie wspomnę jeszcze o designie kart, którymi na co dzień posługują się gracze Ultimate Team. Jak pewnie łatwo zauważyć, EA Sports FC wizerunkowo poszło w stronę trójkąta, który od lat wyświetla się nad głowami sterowanych wirtualnych zawodników. W związku z tym bardzo duże grono osób powiązanych z Electronic Arts uważa, że już wkrótce możemy pożegnać się ze znaną nam wersją kart, czyli klasyczną tarczą.

Wśród nowych pomysłów najczęściej przewija się nowy design nawiązujący właśnie do trójkąta. Moim zdaniem zaprezentowany poniżej wygląd jest wybitnie niepraktyczny, a znając możliwości Electronic Arts, obawiam się, że amerykańska firma jest w stanie wprowadzić go w życie…

Jako pewnik możemy przyjąć także wprowadzenie do zabawy nowych kart bohaterów Ultimate Team oraz ikon. Wśród najczęściej przewijających się nazwisk znajdziemy między innymi Alfredo Di Stéfano, Francisco Gento, Juninho, Francesco Tottiego oraz Arjena Robbena. W tym miejscu należy zaznaczyć, że swego rodzaju „uwolnienie się” od organizacji FIFA sprawia, że Electronic Arts może zasiąść do negocjacji o prawa wizerunkowe w nieco innej pozycji. O tym czy będzie ona lepsza czy gorsza dowiemy się już za kilka miesięcy.

A teraz czas na moje widzimisię…

A teraz czas na moje widzimisię...
fot. Electronic Arts

Okej przyjrzeliśmy się informacjom potwierdzonym oraz tym pochodzących z przecieków, więc najwyższa pora na popuszczenie wodzy fantazji. Jakie zmiany sam wprowadziłbym do EA Sports FC względem FIFA 23, 22, 21, 20 i tak dalej i tak dalej? Cóż, kwestie skupiające się stricte na rozgrywce pozostawiam twórcom, ponieważ z doświadczenia wiem, że w ciągu „życia” jednej odsłony serii gameplay zmienia się co najmniej kilka razy za sprawą różnego rodzaju aktualizacji.

W tym segmencie tekstu wolałbym skupić się raczej na elementach urozmaicających rozgrywkę, a nie na sposobie wykonywania rzutów wolnych, strzelania z dystansu czy grą bramkarzem. Wszystko jasne? Jeśli tak, możemy przejść do pierwszego punktu mojego rozkładu jazdy, którym jest zwiększenie zakresu personalizacji poszczególnych części gry.

Jako wierny fan Pro Evolution Soccer doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że w przypadku gier od Konami (poza obrzydliwym eFootball) najbardziej wciągającym elementem rozgrywki było właśnie tworzenie własnych zawodników, klubów, stadionów, całych lig czy nawet ściąganie ogromnych patchów, które wprowadzały do zabawy nowych piłkarzy. Oczywiście, duża część z tego była spowodowana mierną ilością licencji oraz zapałem moderów, którzy spędzali nad swoim projektami masę godzin. W tym miejscu dążę raczej do tego, aby EA Sports FC zainspirowało się nieco PESem i pozwoliło graczom na własną odpowiedzialność bawić się zawartością gry w bardziej plastyczny sposób.

Druga sprawa to stworzenie większej ilości animacji. Grając w FIFA 23, wyjątkowo szybko dostrzegłem, że wszystkie ruchy związane z poruszaniem się kibiców, trenerów przy ławce rezerwowych oraz samych piłkarzy zaczynają się powtarzać. Jak temu zaradzić? Nie ma innego wyjścia niż ciężka praca na planie z technologią motion capture. Co więcej, co szkodzi, aby w EA Sports FC pojawiły się przerywniki z systemem VAR… wyobraźcie sobie, że w trybie kariery strzelacie gola, który po animacji sprawdzania pozycji spalonej zostaje anulowany przez wirtualnego sędziego! Ależ miałoby to potencjał na denerwowanie graczy.

Trzecim, aczkolwiek najbardziej wymarzonym widzimisię jest wprowadzenie do EA Sports FC klasycznych drużyn. W starszych grach z serii FIFA mieliśmy do czynienia z Classic XI, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby nieco rozszerzyć ten zamysł i do zakładki szybkie mecze przeciwko SI oraz online dodać kilkanaście lub kilkadziesiąt kultowych zespołów z minionych lat. Mecz FC Barcelona 2008/09 z Chelsea 2004/05? Proszę bardzo! Starcie Brazylii 2002 z Hiszpanią 2010? Oczywiście! A może jednak Real Madryt 2005/06 przeciwko Juventusowi 1994/95? Już serwuję stroje do wybrania…

Jesteście tak starzy, że pamiętacie te czasy?

Bez dwóch zdań jest to wizja piękna, realna oraz elektryzująca, jednak czy pojawi się ona w EA Sports FC? Mam głęboką nadzieję, ale coś w głębi duszy podpowiada mi, żeby lepiej nie nastawiać się na takie nowości. Znając amerykańskiego dewelopera, w grę będzie wchodzić raczej przedefiniowanie kilku elementów rozgrywki oraz stworzenie nowego trybu, w który zagramy z trzy razy, a następnie o nim zapomnimy.

Niemniej, aby nie kończyć tego tekstu z negatywnym nastawieniem, warto wspomnieć o sytuacji, której na rynku gier piłkarskich nie było praktycznie nigdy. Jeśli przyjmiemy, że na przełomie sierpnia, września i października zadebiutuje zarówno FIFA 24 od nowego dewelopera jak i EA Sports FC gracze otrzymają już dwie duże produkcje z tej gałęzi branży. Do tego zestawu dorzućmy aktualizowane co sezon eFootball oraz całkowicie nowe UFL od studia Strikerz. Szybka matma w rezultacie daje nam cztery duże symulatory piłki nożnej. Czegoś takiego nie było jeszcze nigdy! Jak to się mówi — dla każdego coś miłego…

Motyw