Świąteczny duch recenzja filmu święta 2022 apple tv

Ryan Reynolds i Will Ferrell w musicalowym remaku „Opowieści wigilijnej”. Recenzujemy film „Świąteczny duch” dostępny w Apple TV+

5 minut czytania
Komentarze

Coraz bliżej Święta, więc nadchodzi czas kolejnych nowych wersji klasycznych świątecznych historii. Tym razem, po raz kolejny, na warsztat wzięto uwielbianą przez pokolenia „Opowieść wigilijną” Charlesa Dickensa. Tym, co odróżnia tę wersję od poprzednich jest gatunek – konkretniej mikstura komedii (raczej dla starszego widza) z musicalem. Czy to udana mikstura?

Świąteczny duch – opis fabuły filmu

Świąteczny duch recenzja filmu apple tv święta 2022

„Świąteczny duch” przedstawia nam Ducha teraźniejszych świąt Bożego Narodzenia, granego przez Willa Ferrella. W każdą Wigilię wybiera on jedną mroczną duszę, którą następnie odwiedzą trzy duchy w celu odkupienia. Tym razem wybór pada na Clinta Briggsa, (w tej roli Ryan Reynolds), właściciela firmy medialnej, który czerpie korzyści z wywoływania kontrowersji. I podobnie jak w oryginalnej „Opowieści wigilijnej” tak i w filmie „Świąteczny duch”, główny bohater wraz ze świąteczną zjawą zaczynają przyglądać się wydarzeniom z przeszłości, by wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski.

Świąteczny duch – śpiewające święta

Świąteczny duch musical Ryan Reynolds święta 2022

Pierwszą rzeczą, która odróżnia film „Świąteczny duch” od innych produkcji przygotowywanych z myślą o Gwiazdce jest fakt, że mamy tu do czynienia z musicalem. Filmy świąteczne rzadko sięgają po ten format. Osobiście fanem musicali nie jestem. Z tego też powodu „Świąteczny duch” już na starcie zaliczył u mnie sporego minusa. Ale gdy już siadam do oglądania musicalu, to potrafię docenić, gdy piosenki w nim przedstawione są choćby niezłe. Niestety w o „Świątecznym duchu” nie da się tego powiedzieć. Musicalowe wstawki są co najwyżej przeciętnej klasy – zarówno same kompozycje jak i układny taneczne to pułapy średnie. Piosenki są przyjemne w obyciu, słucha się ich bez zgrzytania zębami, ale wpadają jednym uchem i wypadają drugim. Apple TV+ podąża więc tropem Netfliksa (a może to po prostu ogólnie schemat każdego serwisu streamingowego), dając widzom przyjemnego średniaka, którego miło się ogląda i słucha, ale szybko się o nim zapomina.

https://www.youtube.com/watch?v=PI8nJe9KLRI

Brakuje mi ostatnio filmów, które po seansie zostałyby mi dłużej w pamięci i do których chciałbym za jakiś czas wrócić. Dawno już nie oglądałem żadnej nowej produkcji filmowej czy streamingowej, która miałaby jakiekolwiek znamiona klasyki. „Świąteczny duch” to więc film na jeden raz, a nie coś, co zagości w waszej tradycji świątecznej w kolejnych latach. Trochę to smutne, ale trochę chyba tak wygląda dzisiejsza rzeczywistość i popkultura, że tworzy się wszystko na chwilę, na teraz, chęci stworzenia jak najlepszego dzieła zastąpiła chęć stworzenia przeciętniaka, tak by za rok można było stworzyć coś podobnego i jeszcze raz to sprzedać. Niezbyt to miłe przemyślenia przy okazji oglądania filmu świątecznego.

Świąteczny duch, a może jego brak? Ocena filmu Apple TV+

Skłamałbym, gdybym stwierdził jednak, że „Świąteczny duch” nie ma w sobie nic z klimatu Świąt. Produkcja ta podąża utartymi ścieżkami tego typu filmów, także na podstawowym poziomie spełnia swoje zadanie. Jeśli szukacie kolorowego, wesołego filmu z pozytywnym morałem nakłaniającym do tego, by być lepszym człowiekiem, to zapewne oglądając produkcję Apple TV+ będziecie się nieźle bawić. O ile nie przeszkadzać wam będzie, znowu, za długi czas trwania (to istna choroba filmów w serwisach streamingowych). „Świąteczny duch” miałby o wiele lepsze tempo i oglądałoby się go sporo lepiej, gdyby zamiast niemal 120 minut trwał 90 minut. To naprawdę niesamowite, że w kontekście coraz to krótszej koncentracji uwagi naszego społeczeństwa, twórcy streamingowi robią coraz dłuższe filmy. Tak jakby z góry zakładali, że oglądane one będą w tle.

Przeczytaj także: Jennifer Lawrence wraca do formy w filmie Most. Recenzja filmu Apple TV+.

Drugi „problem” to Ryan Reynolds. Konkretnie chodzi o to, że już po raz n-ty gra on tu tę samą postać. Dodatkowo tańczy i śpiewa, a w takiej wersji go chyba jeszcze nie widzieliśmy, ale cała reszta to klasyczna persona Reynoldsa, który rozmienia się na drobne. Ale żeby być też w pełni uczciwym, zapominając na chwilę o jego aktorskiej monotonii, w tej konkretnej roli ogląda się go dobrze. Udany jest też jego duet z Willem Ferrellem. Pełen dynamiki, słownego ping-ponga, elementów komedii fizycznej.

Świąteczny duch film święta 2022

Problemem jest też to, że z jednej strony „Świąteczny duch” wydaje się być filmem familijnym, w tym dla młodego widza, ale jednocześnie sprawia także wrażenie, że kierowany jest jednak do starszego odbiorcy. Humor zaszyty w dialogach w większości może zostać niezrozumiany przez młode pokolenie, w tym też i tych, którzy nie są na bieżąco z tematami popkulturowymi. Zabrakło mi tu jakiegoś „złotego środka” – z jednej strony „Świąteczny duch” jest za dojrzały na dzieciaki, a z drugiej za dziecinny na dorosłych i nastolatków. Twórcy nie bardzo potrafili odnaleźć się w tych dwóch światach próbując pożenić ironiczne i naładowane odniesieniami żarty słowne Reynoldsa z oprawą filmu dla dzieci w gruncie rzeczy. Oczywiście kolejną barierą jest sam fakt, że film ten po części jest musicalem. Domyślam się, że nie każdy jest fanem tego gatunku. Musicie wiec być na to gotowi siadając prze ekranem. Jeśli przebolejecie opisane wyżej problemy, które ja zauważyłem, albo dla was to w ogóle żadne problemy, to sądzę, że mimo wszystko „Świąteczny duch” jest wam w stanie zapewnić miło spędzony czas okołoświąteczny. Niekoniecznie polecam, ale też nie odradzam. 

Ogólna ocena

5/10

Motyw