James Cameron zdradza swój plan na franczyzę Avatar. Istota wody zadecyduje o przyszłości serii

4 minuty czytania
Komentarze

Już w przyszłym miesiącu dojdzie do historycznego wydarzenia dla całego przemysłu filmowego. Mowa tu oczywiście o premierze Avatar: Istota wody, czyli sequelu hitowej produkcji z 2009 roku. Okazuje się, że twórca serii – James Cameron przygotował już dokładny plan na całą przyszłość franczyzy. Reżyser wziął również pod uwagę scenariusz, w którym nadchodzący tytuł okazuje się totalnym niewypałem!

Avatar z planem na najbliższe lata – czy James Cameron przewidział wszystko?

Avatar z planem na najbliższe lata – czy James Cameron przewidział wszystko?

Ciężko ukryć, że franczyza Avatar na dobre wróciła do żywych. Wszystko to zasługa zbliżającej się premiery Istoty wody oraz remastera pierwszego filmu z serii, który we wrześniu podbijał kina. Dodatkowo zainteresowanie cyklem podsyca jej twórca, czyli James Cameron, który niedawno poinformował, że „trójka” jest już w fazie postprodukcji, a „czwórka” została nakręcona w trzydziestu procentach. Takie zagęszczenie prac nad trzynastoletnią franczyzą może sugerować, że jej producenci bardzo dobrze rozplanowali jej harmonogram.

Takie domysły potwierdził sam James Cameron w niedawnej rozmowie z magazynem Total Film. W ramach wywiadu twórca serii zdradził, że Avatar 4 i 5 mogą nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Taki scenariusz wydarzy się, gdy nadchodząca Istota wody nie spełni wygórowanych oczekiwań dotyczących przychodów z box office. Niestety nie dowiedzieliśmy się, na jakie zarobki liczy 68-latek oraz The Walt Disney Company.

Rynek może nam powiedzieć, że to koniec lub jego „początek” zaledwie w trzy miesiące. Jeśli będzie to nieopłacalne, powiemy: „okej, dokończmy historię w trzecim filmie i już tego nie ciągniemy”. W tej chwili żyjemy w kompletnie innym świecie, niż gdy pisałem scenariusze. Wyprowadzono w naszym kierunku dwa ciosy. To serwisy streamingowe oraz pandemia. Może się wydarzyć również tak, że przypomnimy widzom, czym jest wizyta w kinie. Ten film zdecydowanie może to zrobić — pytanie brzmi: „ilu ludzi to w ogóle obchodzi?”.

James Cameron o planie na franczyzę Avatar

Świat bez czwartego i piątego Avatara? To wcale nie jest wykluczone

Świat bez czwartego i piątego Avatara? To wcale nie jest wykluczone

Cóż, ze słów Jamesa Camerona łatwo wywnioskować, że przyszłość franczyzy Avatar w dużej mierze zależy od wyniku finansowego, który wykręci Istota wody. W tym miejscu warto zaznaczyć, że sequel produkcji z 2009 roku zadebiutuje w już kinach 16 grudnia. Naturalnie za reżyserię i scenariusz odpowiada 68-latek, który po trzynastu latach doprowadził do premiery drugiego filmu z hitowej serii. Zwiastun omawianego właśnie tytułu możecie zobaczyć poniżej.

Wysokie oczekiwania dotyczące wyniku Istoty wody w kasach kinowych mają swoje podstawy. W końcu pierwszy Avatar jest najlepiej zarabiającym filmem w historii całej branży. Produkcja z 2009 roku zainkasowała zawrotne 2,923 miliarda dolarów. Drugie miejsce w zestawieniu zajmuje Avengers: Koniec gry z wynikiem 2,797 miliarda dolarów. Podium zamyka natomiast inny projekt Jamesa Camerona, czyli Titanic. Film, który zdobył rekordowe jedenaście Oscarów, zarobił 2,201 miliarda dolarów.

Biorąc pod uwagę powyższe kwoty, zupełnie oczywiste wydaje się, że Disney oczekuje po sequelu Avatara spektakularnych wyników. Najprawdopodobniej twórcy nie liczą na przebicie progu dwóch miliardów dolarów, ale wskoczenie do czołowej dziesiątki najlepiej zarabiających filmów w historii kina zdecydowanie byłoby miłym akcentem. Zaznaczmy, że dziesiąte miejsce w tym zestawieniu zajmują Szybcy i wściekli 7 z kwotą równą 1,515 miliarda dolarów.

Co ciekawe James Cameron potwierdził, że jeśli Avatar: Istota wody okaże się finansowym niewypałem, producenci nie będą mieli problemu z tym, żeby „wyrzucić do kosza” czwartą i piątą odsłonę serii. Przy tak niefortunnym zrządzeniu losu finałem cyklu zostanie Avatar 3, który został już nakręcony, a aktualnie pracują nad nim montażyści oraz spece od CGI. Zgodnie z ramową organizacją franczyzy „trójka” do kin ma trafić 20 grudnia 2024 roku.

Niemniej na ten moment wszystko wskazuje na to, że Avatar: Istota wody powinien spełnić oczekiwania fanów. W końcu wszelkie informacje dotyczące filmu oraz kolejne zwiastuny cieszą się całkiem sporym zainteresowaniem. Dodatkowo dobrym prognostykiem jest przyzwoity wynik odświeżonej wersji pierwszego filmu z serii, który trafił do kin we wrześniu tego roku. Cóż, nie da się ukryć, że fani franczyzy Avatar z zapartym tchem będą śledzić wyniki finansowe Istoty wody, ponieważ to od nich zależy przyszłość całej serii.

Źródło: Screen Rant & Mojo

Motyw