„Halloween. Finał”… a może nie do końca? Fani domagają się tego, by film nakręcono raz jeszcze

3 minuty czytania
Komentarze

Nierzadko zdarza się, że kolejna odsłona popularnej serii filmowej potężnie rozczarowuje fanów (do ciebie mówię „Skywalker. Odrodzenie”). Ale chyba już dawno nie było takiego przypadku, by widzowie domagali się nakręcenia danego filmu raz jeszcze. Czym zawinił „Halloween. Finał”?

Halloween. Finał – fani potwornie niezadowoleni

Halloween finał film 2022

„Halloween. Finał” to trzynasta część serii „Halloween” zapoczątkowanej przez Johna Carpentera w 1978 roku. Z początku nikt nie przypuszczał, że ten skromny slasher, który wówczas był raczkującym gatunkiem, za ok. 300 tys. dol. odciśnie takie piętno na amerykańskiej i światowej popkulturze. Ale stało się – „Halloween” okazał się ogromnym kasowym przebojem i przeszedł do historii kina, razem z Michaelem Myersem będącym głównym mordercą, wokół którego obraca się fabuła serii. „Halloween” doczekało się licznych sequeli, z których praktycznie żaden nie dorównał oryginałowi, a wręcz rozczarowywał. Choć mimo wszystko jak widać seria radzi sobie finansowo dobrze, gdyż zainteresowanie żyje nadal. Na 40-lecie powstania części pierwszej w kinach pojawił się film o niezwykle zaskakującym i oryginalnym tytule „Halloween”, który pełni rolę bezpośredniego sequela pierwszego „Halloween”. Czemu więc nie dodano mu podtytułu albo cyferki pozostaje do dziś niewyjaśnioną tajemnicą.

Halloween Finał horror

W każdym razie „Halloween” z 2018 roku było początkiem nowej trylogii, na którą składał się jeszcze film „Halloween zabija”, a zwieńcza ją najnowsza część „Halloween. Finał”. Sęk w tym, że pomimo iż mało która część serii była satysfakcjonująca, to właśnie ta najnowsza spotyka się z potężnym niezadowoleniem. Jest ono tak duże, że w serwisie Change.org pojawiła się petycja, której autorzy domagają się nakręcenia filmu raz jeszcze. Poszło głównie o to, że postać Michaela Myersa została w najnowszej części przedstawiona jako wyraźnie słaba, co nie zgadza się z dotychczasowym portretem tego anty-bohatera i „maskotki” serii.

„Halloween. Finał” NIE był filmem, którego fani chcieli! To origin story! Historia Corey’a! Zasługujemy na film godny Michaela Myersa i serii Halloween! Uwielbiamy tę franczyzę w całości, a ta wersja „Halloween” pozostawiła nas smutnych, wściekłych, rozczarowanych i rozwścieczonych. Proszę, dajcie nam film, który pokaże nam, o co tak naprawdę chodzi w Halloween. Chcemy zobaczyć w pełnej krasie króla drapieżników…Króla Slasherów Michaela Myersa! Ten film dał nam słabego, żałosnego Michaela, który potrzebował swojej maski, aby przetrwać! To nie jest NASZ MICHAEL MYERS! On jest silny, nieustępliwy i niepowstrzymany! Prosimy, naprawcie to!

Możemy przeczytać w petycji zamieszczonej w serwisie Change.org

„Halloween. Finał” trafi do polskich kin w piątek 28 października, także na ten moment możemy się jedynie domyślać, że Michael Myers mógł zostać w tym filmie sportretowany inaczej, niż tego chcieli najwięksi fani serii.

Jestem w to nawet w stanie uwierzyć widząc to, jak Hollywood postępuje ostatnio z licznymi kultowymi i uwielbianymi od dekad postaciami, które są definiowane na nowo, albo przechodzą niezbyt dobrze odbierane przemiany. Nakręcenie filmu raz jeszcze raczej nie wchodzi w grę. Jak zawsze w takich sytuacjach zadecydują pieniądze, czyli to ilu widzów pójdzie do kin i czy spodoba im się to, co zobaczą. W najlepszym wypadku możemy oczekiwać kolejnego rebootu, który zresztą w historii tej serii nie będzie niczym nowym. Mimo wszystko zamierzacie wybrać się na „Halloween. Finał” do kin?

Motyw