Prezes sieci Helios zapewnia, że kino nie przegra z internetem

2 minuty czytania
Komentarze

Kino to biznes, który potrzebuje superprodukcji wyświetlanych na wielkich ekranach – mówi prezes sieci kin Helios Tomasz Jagiełło w obszernym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”.

Równoczesna premiera filmu w kinie i w internecie? To zły pomysł

Dystrybucja w streamingu nie jest w stanie zapewnić takich pieniędzy jak wyświetlanie filmów w kinach (fot. Felix Mooneeram/Unsplash)

Szef jednej z największych sieci kinowych w Polsce odniósł się m.in. do pomysłu równoczesnych premier filmów w kinach oraz w serwisach streamingowych. Jego zdaniem jest to możliwe jedynie w przypadku skromnych produkcji artystycznych lub telewizyjnych. „Wielkie produkcje filmowe i kina to jeden ekosystem, do którego funkcjonowania i sukcesu niezbędne są obie strony” – podkreśla Jagiełło w wywiadzie dla „DGP”. Jak tłumaczy, wielkie budżety superprodukcji pochodzą z 40 mld dol., które generują kina na całym świecie. Dystrybucja w streamingu nie jest w stanie zapewnić takich pieniędzy.

Filmy kinowe szybciej w internecie? To zabiłoby blockbustery

„Nie mogę sobie wyobrazić wprowadzenia systemu, który spowodowałby załamanie globalnego systemu finansowania produkcji filmowych” – mówi Tomasz Jagiełło (fot. Erik Witsoe/Unsplash)

Prezes sieci Helios jest także przeciwny skracaniu wyłączności kin na dystrybucję filmów po premierze. Niedawno sieć kin AMC Theatres dogadała się z Universal Studios, że po 17 dniach od pojawienia się na dużym ekranie, filmy będą mogły trafić na inne platformy, czyli głównie do streamingu. Zdaniem Jagiełły „ta propozycja jest nie do zaakceptowania”. „Nie mogę sobie wyobrazić wprowadzenia systemu, który spowodowałby załamanie globalnego systemu finansowania produkcji filmowych” – mówi szef Heliosa. Jak dodaje, w takiej sytuacji takie filmy jak „Avatar” czy „Star Wars” nigdy by nie powstały.

Zobacz też: Liczba subskrybentów Disney+ zaskakuje, będzie nowy serwis sVOD

Prezes sieci Helios uważa, że kino w Polsce odrodzi się w 2022 roku

Branża kinowa wyjątkowo rygorystycznie przestrzega zaostrzonych rygorów sanitarnych (fot. Vince Gaspar/Unsplash)

Tomasz Jagiełło uważa, że jesienią lub zimą kina w Polsce nie będą już zamknięte z powodu pandemii koronawirusa. Jego zdaniem branża kinowa wyjątkowo rygorystycznie przestrzega zaostrzonych rygorów sanitarnych. Szef Heliosa jest też optymistą, jeśli chodzi o powrót widzów na sale kinowe. „Sądzę, że frekwencja będzie w przyszłym roku o ok. 25 proc. niższa niż w 2019 r. Ale już w 2022 r. frekwencja z ub.r. (ok. 60 mln widzów – dop.red.) powinna być możliwa do osiągnięcia”.

Motyw