Rosja objęta sankcjami na kryptowaluty

Rosja jednak nie chce zakazywać kryptowalut – woli zarabiać na górnikach

2 minuty czytania
Komentarze

Jakiś czas temu pisałem, że Rosja przygotowuje się do zablokowania wydobycia kryptowalut. Władze Banku Centralnego Rosji głośno oświadczyły, że są one zwykłą piramidą finansową, która niszczy środowisko. Kreml jednak wpadł na zupełnie inny pomysł i postanowił wykorzystać cały proceder do zasilenia budżetu państwa. Według doniesień Bloomberga Putin chce opodatkować i uregulować wydobycie kryptowalut, zamiast zakazywać tej praktyki.

Mamy tu również pewne przewagi konkurencyjne, szczególnie w tak zwanym górnictwie. Mam na myśli nadwyżkę energii elektrycznej i dobrze wyszkolony personel dostępny w kraju.

— Powiedział Władimir Putin.

Rosja opodatkuje kryptowaluty

Rosja opodatkuje kryptowaluty

Regulacja rynku kryptowalut i wydobycia kryptowalut była gorącym tematem na całym świecie w ciągu zeszłego roku. Chiny zakazały wydobycia w większości swoich prowincji już na jego początku, co skłoniło wiele operacji wydobywczych w kraju do przeniesienia się do innych państw, lub próby uniknięcia wykrycia podczas kontynuowania wydobycia. Wyparte chińskie kopalnie w większości wysłały swoje koparki do USA, Kanady, Kazachstanu i Rosji. Ta migracja popchnęła udział Rosji w przemyśle wydobywczym Bitcoin z 7% w listopadzie 2020 roku do 11% w październiku 2021 roku, co stawia ten kraj na trzecim miejscu.

Zobacz też: Polska firma dostarczy satelity Sułtanatowi Omanu

Warto tu dodać, że Putin chce ograniczyć wydobycie do regionów z nadwyżką energii elektrycznej. Trzeba przyznać, że to samo w sobie brzmi bardzo sensownie, ponieważ nadmiarowa energia elektryczna zwyczajnie przepada, gdyż nie da się jej magazynować. Oczywiście są metody jej przekształcania na inną i zużywanie jej później. To jednak wymaga olbrzymich inwestycji, które w przypadku Rosji wydają się całkowicie zbędne. W ten sposób zaś nadmiarowa energia wygeneruje dodatkowy dochód dla państwa.

Źródło: TechSpot

Motyw