pokemon go

Policjanci zignorowali napad, żeby… złapać Snorlaxa w Pokémon GO

2 minuty czytania
Komentarze

Do kuriozalnej sytuacji doszło w Los Angeles. Dwóch funkcjonariuszy tamtejszego departamentu policji zwolniono z pracy za niesłychane zaniedbanie obowiązków. Co ciekawe wszystkiemu winny jest Snorlax z gry Pokémon GO.

Policjanci zwolnieni przez grę w Pokémon GO

Pokémon

Funkcjonariusze Los Angeles Police Department (LAPD) – Louis Lozano i Eric Mitchell zostali zwolnieni z pracy po tym jak złożyli fałszywe zeznania na temat jednego z napadów. Policjanci zignorowali przestępstwo, aby spróbować złapać Snorlaxa i Togetica w grze mobilnej Pokémon GO. Informacje potwierdza oficjalny dokument sądowy zamieszczony w internecie.

Incydent miał miejsce w kwietniu 2017 roku w centrum handlowym Crenshaw Mall w Los Angeles. Dobijającym policjantów dowodem w sprawie było nagranie zrobione przez ich własną kamerkę zamontowaną w radiowozie. Obaj funkcjonariusze próbowali odwołać się od wyroku, powołując się na nieetyczne wykorzystanie kamerki (nagrywanie rozmów prywatnych). Ostatecznie sąd podtrzymał swoją decyzję o zwolnieniu policjantów z pracy.

Zobacz też: Cobra Kai sezon 5 — co wiemy?

Oficjalne akta sądowe sprawy mówią nam, że Mitchell i Lozano pełnili służbę w trakcie trwania napadu. Na wezwanie do kradzieży zignorowane przez powyższy duet ostatecznie odpowiedział inny policjant — kapitan Darnell Davenport.

W trakcie trwania sprawy policjantów zapytano, czy słyszeli rozkaz wysłania wsparcia do Crenshaw Mall, ponieważ trwa tam napad. Mitchell skłamał, mówiąc, że nic takiego nie usłyszał. Lozano natomiast stwierdził, że informowano ich o napadzie, ale nie proszono o wsparcie. Jednak po zbadaniu materiału z kamerki samochodowej, nagrania ujawniły, że krótko po wezwaniu radiowym Lozano i Mitchell rozpoczęli rozmowę o tym, czy powinni na nie odpowiadać. Konwersacja skończyła się stwierdzeniem Lozano: „Ehh, pieprzyć to”. Pięć minut później Mitchell poinformował Lozano, że Pokémo Snorlax pojawił się na sąsiadującej ulicy. Chwilę później policjanci omawiali już strategię na złapanie nie przestępcy, a cyfrowej postaci.

Przez około 20 minut kamerka samochodowa rejestrowała policjantów dyskutujących o grze Pokémon GO. Funkcjonariusze jeździli w różne miejsca, w których na ekranach ich telefonów pojawiały się cyfrowe stworzeniaczytamy w oficjalnych dokumentach sprawy.

Policjanci próbowali jeszcze odwołać się od decyzji. Jednakże sąd pozostał bezwzględny i podtrzymał swoją decyzję o zwolnieniu ich z pracy. Na zakończeniu w dokumentach sądowych czytamy:

Policjanci niewłaściwie wykorzystywali swoją rangę, aby grać w gry podczas służby. Ignorowali oni swoje najważniejsze obowiązki organów ścigania, narażającym tym samym obywateli na niebezpieczeństwo.

Źródło: GINX

Motyw