Pośrednik Dark Web aresztowany

Koniec z anonimowością trolli internetowych w Australii – a także prywatności

1 minuta czytania
Komentarze

Australia może wkrótce utrudnić życie internetowym trollom — choć za znaczną cenę. Premier Scott Morrison ujawnił plany legislacyjne, które w niektórych przypadkach mogłyby zmusić sieci społecznościowe do ujawniania tożsamości trolli i innych osób zamieszczających oszczercze komentarze. Mechanizm składania skarg wymagałby od platform internetowych usunięcia tych wrogich wpisów. Jeśli tego nie zrobią, system sądowy mógłby nakazać danej witrynie dostarczenie szczegółów na temat osoby, która za nimi stoi.

Koniec anonimowych trolli w Australii?

Koniec anonimowych trolli w Australii?

Morrison porównał obecny internet do Dzikiego Zachodu, gdzie anonimowi napastnicy mogą krzywdzić ludzi. Jeśli to nie może się zdarzyć w prawdziwym życiu, to nie powinno dziać się także online! — powiedział premier. Proponowane przepisy pojawiają się kilka tygodni po uchwaleniu Australii High Court. W myśl tego prawa firmy medialne mogą być pociągnięte do odpowiedzialności za komentarze pod ich postami na Facebooku. W związku z tym CNN ograniczyła dostęp do swoich stron na Facebooku z powodu obaw o obciążenie firmy odpowiedzialnością. Planowane ustawodawstwo posunęłoby się o krok dalej, nakazując podjęcie określonych działań, jeśli post zostanie uznany za szkodliwy.

Zobacz też: Allegro Black Week: promocje na smartfony OnePlus, realme i OPPO

Posunięcie to rodzi pytania dotyczące prywatności. Anonimowość może pomóc trollom, ale chroni też politycznych dysydentów i innych niewinnych krytyków. Istnieje także ryzyko, że krytyka mogłaby zostać uznana za trolling. Dodatkowo nie wiadomo jak Australia chce wymusić na wszystkich podawanie prawdziwych danych podczas rejestracji w sieci.

Źródło: Engadget

Motyw