Znikające SMS w iPhone

Polski opozycjonista dziękuje Apple. CBA nie było w stanie złamać zabezpieczeń jego iPhone’a

1 minuta czytania
Komentarze

W branży panuje powszechne przekonanie, że to smartfony Apple słyną z najlepszych zabezpieczeń. Niewątpliwie coś w tym jest, bo było już wiele medialnych spraw, w których iPhone, do którego nie mogły się dostać służby, odgrywał główną rolę. Wtedy były to sytuacje zza oceanu, ale teraz coś podobnego wydarzyło się na naszym podwórku. Polski opozycjonista podziękował zespołowi kryptologów Apple za to, że iPhone’y mają tak dobre zabezpieczenia. Gigant z Cupertino nie mógł sobie wymarzyć lepszej reklamy, a tym bardziej że wieść już roznosi się po świecie.

Roman Giertych i jego iPhone kontra polskie służby. Wynik? 1:0

Jeden z najpopularniejszych polskich opozycjonistów, Roman Giertych, został zatrzymany pod koniec ubiegłego roku pod zarzutem wyprowadzenia i przywłaszczenia znaczącej kwoty z jednej z giełdowych spółek deweloperskich. Z czasem mężczyzna został wypuszczony na wolność, jednak jego iPhone, który został skonfiskowany podczas aresztowania, wrócił do swojego właściciela dopiero wczoraj.

Zobacz także: Znamy termin premiery iPhone 13 – zadebiutuje też nowa opcja

Służby odebrały Giertychowi jego iPhone’a 15 października 2020 roku, a więc już ponad 10 miesięcy temu. Przez cały ten czas polskiej prokuraturze ani biegłym z Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie udało się złamać zabezpieczeń rzeczonego smartfona, dzięki czemu SMS-y klientów i przyjaciół opozycjonisty pozostawiają bezpieczne, z dala od niepowołanych oczu. Tym samym Apple prawdopodobnie znalazło sobie dozgonnego klienta, który raczej nie zdecyduje się przejść na stronę Androida. Po prawdzie trudno się temu dziwić.

Źródło: Twitter (@GiertychRoman)

Motyw