Do premiery Galaxy Note 5 dzieli nas już tak naprawdę tydzień. Sam smartfon budzi wiele kontrowersji, ale przyjrzyjmy mu się dokładniej, z każdej możliwej strony. Co z najnowszych zdjęć można wywnioskować? Zaskakująco sporo, ale przede wszystkim pokazuje nam to rozwój Samsunga.
W takim razie zacznijmy od samych zdjęć, oto one:
Zacznijmy od plusów. Z pewnością Galaxy Note 5 będzie bardzo dobrze wykonany, ale w stosunku do pierwowzoru, a więc Galaxy S6 wprowadzono bardzo ciekawą zmianę w designie. Zakrzywiono szkło pokrywające tył urządzenia, co z pewnością poprawi komfort korzystanie z tego urządzenia. Oczywiście nie mogło zabraknąć stylusa S Pen, który jednak nie będzie magnetycznie chowany oraz wysuwany. Oprócz tych dwóch zmian to tak naprawdę powiększony flagowy smartfon od Koreańczyków. Oznacza to, że nie będzie możliwości zmiany akumulatora w tradycyjny sposób, a także nie ujrzymy złącza na kartę MicroSD. Ewidentnie projektanci Samsunga poszli na urlop i napompowana S6’ka nie będzie również korzystała z dobroci Androida M jaką jest chociażby USB typu C. Co jeszcze ujawniono razem z tymi zdjęciami? Potwierdza się informacja o 4 GB RAM, a także pojemności akumulatora: 3000 mAh. Przy 5,66-calowym wyświetlaczu może się okazać, że to trochę za mało.
W takim razie jak podsumować Samsunga Galaxy Note 5? Koreańczycy ewidentnie czerpią od Apple, ale najgorsze cechy: niewymienialny akumulator, brak kart pamięci czy też możliwości wymiany akumulatora przez zwykłego użytkownika. Czy to się sprzeda? Oczywiście, ale myślicie, że ten phablet ponownie będzie hitem i będzie lepszy w statystykach niż poprzednik?
źródło: droid-life.com