Kobieta 10 razy oszukana na BLIK-a

Kobieta z Lubelszczyzny padła ofiarą oszustwa na kod BLIK… 10 razy z rzędu

2 minuty czytania
Komentarze

Najsłabszym elementem każdego systemu zabezpieczeń są ludzie. Dlatego też wielu przestępców nawet nie stara się złamać zabezpieczeń, a przekonać użytkowników danych rozwiązań, by sami to zrobili. I o ile w takich przypadkach często pojawiają się głosy, że oszukany jest sam sobie winny, to takie myślenie jedynie usprawiedliwia oszustów, stygmatyzując ofiary, co do niczego nie prowadzi. Warto o tym pamiętać, nawet jeśli niektóre przypadki są… no cóż, absurdalne.

Kobieta 10 razy oszukana na BLIK-a

Kobieta 10 razy oszukana na BLIK-a

Chodzi tu o mieszkankę powiatu Łukowskiego, która zgłosiła policji, że padła ofiarą oszustwa. Otóż zadzwonił do niej mężczyzna, który podał się za pracownika cyberprzestępczości. No cóż, pod tym względem na pewno był szczery. Mężczyzna podał imię i nazwisko oraz numer identyfikacyjny, co przekonało kobietę do tego, że mówi on prawdę. Oczywiście najprawdopodobniej wszystkie te dane zostały zmyślone. Początkowo poinformował on kobietę o aplikacji, która blokuje oszustwa bankowe — AnyDesk.  I o ile sam program nie jest w żaden sposób złośliwym oprogramowaniem, to pozwala on na przejęcie kontroli nad urządzeniem w ramach pulpitu zdalnego. Dlatego też przestępcy chętnie z niego korzystają. 

Zobacz też: Allegro pozwoli użytkownikom anulować każde zamówienie – wiemy, od kiedy

Następnie oszust poinformował kobietę, że ktoś złożył na nią wniosek o kredyt na kwotę 20 tysięcy złotych, które miały już zostać wypłacone z konta. Jednak obiecał, że dzięki współpracy z nim pieniądze te zostaną zwrócone do banku, a kredyt zostanie anulowany. Najpierw kobieta dostała SMS-a udającego wiadomość z banku o anulowaniu kredytu, na który odpisała ANULUJ. Następnie oszust poinformował ją, że pieniądze wrócą do banku, jeśli tylko przekaże mu ona kody BLIK. Kobieta podała mu aż 10 kodów, a oszust za każdym razem ściągnął z jej konta po 2 tysiące złotych. Następnie oszust obiecał, że przekaże sprawę na Policję, a organy ścigania nawiążą kontakt z kobietą. Ta po pewnym czasie zauważyła, że straciła środki z konta. Po skontaktowaniu się ze swoim bankiem dowiedziała się, że padła ofiarą oszustwa. 

Źródło: Lublin112

Motyw