Studenci Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach przeprowadzili ciekawe badanie, z którego wynika, że telefony pacjentów mają pełno drobnoustrojów. Na powierzchni urządzeń znaleziono m.in. szczepy gronkowców.
Studenci sprawdzili telefony pacjentów i znaleźli pełno drobnoustrojów
Studenckie Koło Naukowe w Katedrze i Zakładzie Mikrobiologii i Immunologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego chciało wykazać, jak zmienia się skład drobnoustrojów na telefonie komórkowym podczas kilkudniowego pobytu jego właściciela w szpitalu. Okazuje się, że bakterie, grzyby oraz wirusy przynosimy do szpitala na powierzchni telefonów, a także wynosimy je po wypisaniu do domu.
Studenci pobrali próbki do badań z tylnych części 69 telefonów należących do pacjentów hospitalizowanych w jednym ze śląskich szpitali. Zidentyfikowano m.in. metycylinooporne szczepy gronkowców (w tym Staphylococcus haemolyticus MRCNS, Staphylococcus epidermidis MRCNS). Oznacza to istotne zagrożenie, ponieważ metycylina to antybiotyk stosowany na szeroką skalę w lecznictwie. Oporność na tego rodzaju leki komplikuje proces leczniczy.
Studenci już wcześniej wiedzieli, że na telefonach komórkowych mogą znajdować się potencjalnie chorobotwórcze drobnoustroje. Zależało nam na wykazaniu, że wśród nich mogą się znajdować także lekooporne szczepy, stanowiące obecnie duży problem w lecznictwie – wyjaśnia Edyta Hendzel-Ochałek, jedna ze współautorek badań.
Czytaj także: Mycie rąk nie wystarczy! Zobacz, jak pozbyć się wirusów i bakterii z telefonu
Żeby uniknąć problemów zdrowotnych, warto dezynfekować swój telefon. Edyta Hendzel-Ochałek radzi, by użyć do tego np. chusteczki nasączanej alkoholowym roztworem środka dezynfekcyjnego, a następnie ponownie zdezynfekować też dłonie. Róbmy to po każdym powrocie z zakupów, uczelni czy miasta. A szczególnie w trakcie i po hospitalizacji oraz każdej wizycie w placówce ochrony zdrowia – radzi jedna ze współautorek badań.
źródło: Nauka w Polsce