Firmę Toshiba produkującą elektronikę kojarzy większość z nas – nazwa przedsiębiorstwa to w opinii pewnych rodziców z Katowic także dobry pomysł na imię dla dziecka. Pracownicy miejscowego Urzędu Stanu Cywilnego mają jednak inne zdanie na ten temat i ostatecznie dziewczynka takiego imienia nie otrzymała.
„Toshiba” jako imię dla dziecka? Nie ma takiej opcji
Urząd Miasta w Katowicach powołując się na dane z miejscowego Urzędu Stanu Cywilnego, przygotował zestawienie najpopularniejszych imion nadawanych dzieciom w mijającym roku. Rodzice dla chłopców wybierali najczęściej takie imiona jak Franciszek, Jakub oraz Jan, a dla dziewczynek – Julia, Hanna, Zofia.
Niektórych mieszkańców miasta poniosła jednak kreatywność. Pojawił się przypadek, w którym rodzice chcieli nazwać swoją córkę Toshiba. Słowo to dość jednoznacznie kojarzy się z japońską firmą produkującą elektronikę, która ma właśnie taką nazwę. Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego odmówił nadania takiego imienia dziecku i rodzice musieli zdecydować się na którąś ze standardowych opcji. Warto zauważyć, że przepisy co do nadawania imion dzieciom są dosyć liberalne, jednak imię nie może być ośmieszające.
Czytaj także: Tańczące roboty Boston Dynamics – nic lepszego i bardziej przerażającego dziś już nie zobaczycie
Jeśli komuś ten pomysł wydaje się absurdalny – spokojnie, próba nadania dziecku imienia identycznego, jak nazwa producenta elektroniki nie jest jeszcze szczytem kreatywności Polaków. Na szczęście żaden z rodziców w Katowicach nie chciał nazwać swojego dziecka Pandemia, Sars, Covid, czy Kwarantanna, choć w innych częściach Polski podobno takie pomysły się pojawiały – mówi Ewa Lipka, rzeczniczka miejscowego urzędu miasta.
źródło: katowice.eu