Rozdzielczość na YouTube jest jedną z tych rzeczy, która ma spore znaczenie. Przynajmniej wtedy, kiedy korzysta się z danych komórkowych i już kończą się GB. Wtedy dobrze przełączyć się na mniejszą rozdzielczość i nie marnować tego, co jest ważne. I widocznie Google doszło do takich samych wniosków, bo zmienia sposób, w jaki będziemy wybierali rozdzielczość. Ma być przejrzyściej, a przynajmniej dla tych, którzy nie wiedzieli, co oznaczają liczby pokazywane przy wideo.
Rozdzielczość na YouTube
Czytelne oznaczenie rozdzielczości na YouTube już niedługo może zniknąć. Google testuje już bowiem rozwiązanie, które zmienia to, co działało na coś, co dalej będzie działało, ale przestanie być czytelne. Przynajmniej dla osób, które widzą, co oznaczały 144p, 360p, 480p, 720p czy 1080p lub 4K. To niektóre z rozdzielczości, które można było wybierać, oglądając materiały na platformie Google. Im większa rozdzielczość, tym większe zużycie danych, co jest oczywiste. Tymczasem Google chce sprawić, żeby to było jeszcze bardziej czytelne i dlatego wprowadza zmiany w oznaczeniach jakości.
W wersji testowej aplikacji YouTube (15.45.32) część użytkowników widzi już nowe możliwości wybierania jakości obrazu. Dalej można przełączać się pomiędzy wyżej wymienionymi wartościami, ale wymagało to będzie od nas dodatkowego kliknięcia w opcje Zaawansowane. I dopiero tam będzie można wybrać jakość, która nas interesuje. Do tego pojawiły się także opcje, które w sposób opisowy mają mówić użytkownikom, jaka jakość będzie dla nich najlepsza. Tak się prezentują:
- Auto (rekomendowane) – dostosowuje jakość do najlepszej w oparciu o dostępne warunki sieci
- Wyższa jakość obrazu – większe zużycie danych
- Oszczędzanie danych – mniejsze zużycie danych
- Zaawansowane – wybór konkretnej rozdzielczości
Zobacz też: PlayStation 5 za 5 tysięcy złotych – takie cuda tylko na Allegro.
Taki wybór pojawi się w chwili, kiedy będzie oglądało się daną produkcję. Mają jednak pojawić się także ustawienia globalne, które pozwolą dopasować jakość do tego, jak sobie zażyczymy. Łącznie z tym, jak ma ona wyglądać, kiedy korzysta się z danych komórkowych, a kiedy z Wi-Fi.
Źródło: 9to5Google