Huawei wypuszcza nowe smartfony w regularnych odstępach czasu. I to mimo faktu, iż Stany Zjednoczone nie zezwalają firmie na pozyskiwanie technologii i komponentów, które wykorzystują amerykańską technologię, lub są produkowane za jej pomocą. Dowodem na to może być niedawna premiera serii Mate 40 i nadchodząca rodzina Nova 8. Widać jednak po tych urządzeniach, zwłaszcza po serii Nova, że Huawei działa już na zapasach technologii. Po raz pierwszy urządzenia z tej serii nie dostaną bowiem układów Kirin. Na szczęście Huawei może dostrzec pewne światełko w tunelu, które świeci koreańskim światłem.
Samsung Display z licencją na Huaweia
Stany Zjednoczone dość niechętnie udzielają licencje na współpracę z Huaweiem. Taką możliwość co prawda stosunkowo szybko dostały AMD i Intel, jednak po nich dość długo musieliśmy czekać na ogłoszenie kolejnego przełomu. Tym razem jednak mamy dobre wieści dla chińskiego giganta. Zgodnie z raportem firmy Reuters, Samsung Display, oddział południowokoreańskiego giganta Samsung, który rozwija technologie wyświetlaczy, otrzymał licencję na dalsze dostarczanie niektórych produktów z dziedziny wyświetlaczy do Huawei Technologies. To oznacza, że Huawei nie musi się już martwić kwestią dostaw wyświetlaczy, które stanowią przecież centralny element każdego smartfona.
Zobacz też: Galaxy Z Fold 3 z piórkiem S Pen? Wiele wskazuje na to, że Samsung podejmuje odpowiednie kroki
Oczywiście warto trzymać tu szalejący optymizm na wodzy. Otóż nadal nie jest jasne, czy Samsung Display będzie w stanie eksportować swoje panele OLED do Huaweia. Wynika to z tego, że inne firmy w łańcuchu dostaw, które wytwarzają komponenty niezbędne do produkcji paneli, musiałyby również uzyskać amerykańskie licencje. Warto przypomnieć, że wszystkie główne firmy, które prowadziły interesy z Huawei przed zaostrzeniem restrykcji nałożonych przez USA, złożyły wnioski o wymagane licencje na kontynuowanie działalności z chińskim gigantem. Jednak Stany Zjednoczone udzielają ich dość niechętnie. Miejmy nadzieję, że z czasem się to jednak zmieni. Zezwolenie, jakie otrzymał Samsung, daje podstawy, aby w to wierzyć.
Źródło: Gizmochina