Pojazd elektryczny możliwą przyczyną pożaru w podziemnym parkingu

Zakaz elektryków w podziemnych parkingach? Wydarzenie z Warszawy może być tego początkiem

2 minuty czytania
Komentarze

Pożar warszawskiego parkingu podziemnego, w którym spłonęło prawie 50 aut, na chwilę wstrząsnął większością portali motoryzacyjnych, oraz informacyjnych. Okazuje się jednak, że rozwój tej sprawy jak najbardziej pasuje do portali technologicznych. Może także mieć wpływ na przyjęcie w Polsce pojazdów elektrycznych. Otóż ze wstępnych ustaleń wynika, że to właśnie maszyna tego typu doprowadziła do tej tragedii. Może to więc oznaczać podobne restrykcje jak w przypadku samochodów z instalacją LPG i CNG oraz wzrost braku zaufania społecznego do pojazdów elektrycznych.

Pojazd elektryczny możliwą przyczyną pożaru w podziemnym parkingu

Pojazd elektryczny możliwą przyczyną pożaru w podziemnym parkingu
Fot: Radio Kolor

Rzecznik prasowy stołecznego ratusza, Karolina Gałecka podczas wywiadu z Radio Kolor stwierdziła:

Najprawdopodobniej przyczyną był pojazd elektryczny, samochód lub hulajnoga, która znajdowała się w garażu. Łącznie spłonęło 46 pojazdów.

Co gorsza, poza samochodami poważnie ucierpiał także sam budynek, w którym znajdował się ferelny parking:

Nadzór budowlany ma zastrzeżenia co do stropu nad samymi garażami. W związku z decyzją Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, wszystkie mieszkania znajdujące się nad stropem w tym budynku zostały wyłączone.

Oznacza to, że straty mogą być znacznie większe, niż tylko zniszczone samochody. To natomiast budzi obawy względem zmiany podejścia zarówno władz, jak i Polaków do pojazdów elektrycznych. Warto tu podkreślić, że winę za to wydarzenie najprawdopodobniej ponosi uszkodzony lub wadliwy akumulator. To natomiast mogłoby wskazywać na jakąś tanią, chińską hulajnogę od firmy krzak. Pożary takich pojazdów miały miejsce już wielokrotnie.

Zobacz też: Żabka ominęła godziny dla seniorów? Nic bardziej mylnego!

Coraz więcej dużych miast na świecie ogranicza specjalnymi strefami wjazd pojazdom z silnikami diesla. Wedle licznych prognoz i obietnic włodarzy nie jest to ich ostatnie słowo i podobny los spotka także auta spalinowe, w tym niektóre hybrydy. Przeniesienie się na auta elektryczne ma w tym przypadku jak największy sens. Spaliny są problemem w przestrzeni miejskiej, którego nie należy bagatelizować. Sam się o tym przekonałem kilka tygodni temu, kiedy w związku z przebudową lubelskich ulic zaczęły się pojawiać pod moim oknem straszne korki. Otworzenie okna pomiędzy godziną 16 a 17 oznaczało obecność niesamowitego smrodu spalin. Dlatego też mam nadzieję, że ta sprawa jakoś rozejdzie się po kościach.

Źródło: Radio Kolor

Motyw