Huawei boryka się z kilkoma trudnościami, jeśli chodzi o sprawne prowadzenie działalności gospodarczej. Większość z nich może się pogłębić z powodu nowych sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone. W ostatnim czasie firma jest zmuszona do zaprzestania rozwoju swoich wysokiej klasy chipsetów Kirin z powodu ograniczeń nałożonych na produkcję. Teraz natomiast na ostrzu noża stoi możliwość kupowania procesorów od zewnętrznych dostawców, takich jak MediaTek.
Zapasy procesorów Huaweia
Wydaje się jednak, że wpływ nowych restrykcji nałożonych przez rząd USA na produkcję nadajników nie będzie tak duży. Przynajmniej nie taki jak w przypadku smartfonów. Zgodnie z najnowszym raportem pochodzącym z Korei, Huawei zabezpieczył wystarczającą ilość procesorów dla stacji bazowych. Mają one wystarczyć na długie lata prowadzenia działalności przez firmę. Podobno od zeszłego roku firma rozpoczęła składowanie dużej ilości półprzewodników dla operacji typu business-to-business, przewidując takie ograniczenia. Biorąc pod uwagę, że cykl życia chipsetów używanych w stacjach bazowych jest znacznie dłuższy niż chipsety używane w smartfonach, nie będzie żadnych problemów związanych z korzystaniem ze starszych układów.
Zobacz też: Subskrypcja EA Play zmierza na Steam – wiemy, kiedy pojawi się na platformie Valve
W ubiegłym roku firma ogłosiła chipset Tiangang dla stacji bazowych 5G. Ten obsługuje częstotliwości 3,5 GHz i 2,6 GHz. Został on wyprodukowany w procesie 7 nm przez TSMC. Producent podobno robi jego zapasy już od 2018 roku. Dodatkowo nie można zapomnieć, że w niektórych sytuacjach firma zastępuje go Kirinem 970. Jeśli chodzi o ten układ, to Huawei również ma dysponować jego sporymi zapasami. Oczywiście zapasy nie są idealnym rozwiązaniem. Za kilka lat Huawei byłby w tragicznej sytuacji, gdyby tylko na nie się zdał. Na szczęście producent zamierza wznowić ich produkcje za pomocą partnerów lub nawet na własną rękę.
Źródło: Gizmochina